Gabi już od piątku szykowała koszyczek. Próbowała co da się do niego zmieścić ;-)
W sumie to jej drugie Święta wielkanocne ale pierwszych chyba za bardzo nie pamięta ;-) W sobotę wybraliśmy się z Babcią na święcenie koszyczków. Gabi dzielnie maszerowała na piechotę tylko raz o mało nie straciliśmy koszyczka przez mały upadek ;-) Norb przespał całą drogę do kościoła. Gdy dotarliśmy na miejsce Gabi musiała zwiedzić cały kościół :-) pooglądać koszyczki - nie dla niej stanie w jednym miejscu :-)
W momencie gdy zabrzęczały dzwonki - obudził się Norbert ... rozglądał się dookoła. Ksiądz szybko poświęcił koszyczki i ruszyliśmy do domu :-)
Po drodze Gabi liczyła stokrotki na trawnikach i podziwiała ogrody przed domkami :-) Norbert przejął koszyczki bo u niego były bezpieczniejsze :-)
Gabi to żywe sreberko i super, że masz pomysł na spaer z nią bo taki zwykły marsz nudny jest a liczenie stokrotek to bardzo ciekawa rzecz. Widzę, że Norbercik też juz zajmuje prawie cały wózek :)
OdpowiedzUsuńOj z wewnętrznej gondoli już wyrasta ale jak się ją wyjmie to jest większa ala gondola wiec jeszcze na chwilę wystarczy ;-)
OdpowiedzUsuńz Gabi liczymy wszystko ;-) a na parkingach wymieniamy marki samochodów ;-)