piątek, 30 sierpnia 2013

Ataki os ....

Zazwyczaj nie mam nic do owadów... nie przeszkadzają mi do momentu kiedy nie zaczynają nam zagrażać.

Nie liczę komarów, których nie znoszę.

W sierpniu osy sobie upodobały nasz dom i podwórko.

źródło: http://rekordyguinessa.pl

Człowiek wychodził, rozpalał grilla ... szykował jedzonko a tu nagle jedna osa... druga... trzecia... dziesiąta ...
Niebezpieczeństwo jest ???
JEST ....
Co gdy dziecko pijące wodę (tak nawet do wody właziły) w kubeczku natknie się na osę ????
Co gdy na kawałku mięska na widelcu znajdzie się także osa ????

Inny przykład ...
Upał... woda w basenie... dzieciaki do baseniku a tam nad basenem lata sobie "niewinnie" kilka... kilkanaście os ....

Sorry... wchodząc na moje terytorium trzeba się liczyć z tym, że jak siejesz zagrożenie ... sam jesteś zagrożony ....

Akurat w odwiedzinach byli Dziadkowie i to Oni wypatrzyli pierwsze gniazdo ...
Skubane osy urządziły sobie domek zaraz nad wejściem do domu... suuuper ....

Po aplikacji środka na osy, wypadła ich przerażająca ilość ....

Niestety po kilku dniach znów pełno os nad basenem .... obiadu w spokoju na tarasie zjeść nie można ...

Okazało się, że nowe gniazdo jest w dachu ....pod blachą ...



Tata załatwił wysoką drabinę a dzielny Dziadek ruszył do akcji.

Kolejne gniazdo zostało wyrzucone ...

Wczoraj znów na podwórku było podejrzanie więcej os ...
Kopię sobie na działce gdy nagle płacz .... i krzyk Norba ... "OSA MAMO OSA" .... co się okazało Osy usadowiły się na ślizgawce i Norb wchodząc na nią się przestraszył i zleciał....
Szczęście w nieszczęściu -  nie było ukąszenia tylko zdarty nosek.

Zaczęłam przyglądać się gdzie odlatują osy ...

Okazało się, że zaczęły kopać gniazda w ziemi!!!! W świeżo skopanym i zasianym trawniku ....




Do jam wpełzały larwy ....
Jeszcze tego wieczora Szanowny Pan Tata ruszył do natarcia .... spryskał ....


osy powyłaziły i padły .....

Niestety dzisiaj kolejne dwie jamy wykopane....
Zastanawiam się czy gdzieś u sąsiadów nie ma gniazda ....

Co zrobić gdy zauważymy gniazdo ?? 
Osy nie są złośliwe i nie gryzą/ żądlą bez powodu... muszą być rozdrażnione ale przyczyn rozdrażnienia może być kilka (wysoka temperatura, większa ilość osób, hałas)  i wtedy może dość do zagrożenia.

Z małymi gniazdami można sobie dać radę samemu chociaż zawsze istnieje ryzyko!! 
Z większym gniazdem radzę nie ryzykować i wezwać firmę specjalistyczna lub strażaków.

Gniazda os mogą być naprawdę wielkie.

Przykładowe gniazdo ;-) z okolic Krakowa

źródło: http://krakow.super-nowa.pl

Wiecie jakie jest największe gniazdo os ?? 
Co prawda znaleziono je na Wyspach Kanaryjskich daleko od nas ale rozmiar rooobi wrażenie - gniazdo miało uwaga .... 7 metrów długości!!!



Co zrobić gdy osa użądli ???

Osa nie zostawia żądła dlatego może nas użądlić nawet kilka razy. Dlatego ważne jest by jak najszybciej oddalić intruza.  Trzeba skupić się na  zneutralizowaniu skutków działania jadu.

Najważniejsze: Zaraz po ukąszeniu może wystąpić reakcja alergiczna i tu należy działać szybko - najlepiej od razu zadzwonić do lekarza, pod 999 lub 112. Jad osy u osób uczulonych na jej jad może spowodować wstrząs anafilaktyczny, zatrzymanie krążenia czy nawet śmierć ...

Jak rozpoznać reakcję alergiczną: 

- duża opuchlizna miejsca po użądleniu,
- opuchlizna ust,  szyi czy uszu
- ucisk w gardle,
- trudności z oddychaniem,
- gorączka
- drętwienie kończyn
- kołatanie serca 
- pokrzywka (wysypka w okolicach użądlenia)
- spłycony, szybki oddech
- zawroty głowy,
- utrata przytomności,
- wymioty, biegunka


Miejsce po ukąszeniu najlepiej schładzać przez 30 min lodem zawiniętym w tetrową pieluszkę lub ręcznik. Dodatkowo należy zalać ranę octem lub sokiem z cytryny. Można tez zrobić zimny kompres z taką octowa mieszanką lub okład z cebuli. Możemy zażyć wapno lub zastosować antyhistaminowy spray lub żel- u dzieci lepiej skonsultować to z lekarzem lub farmaceutą.


Na użądlenia trzeba BARDZO uważać!!

źródło: http://pl.wikipedia.org/

środa, 28 sierpnia 2013

Zwierzyniec - mini ZOO w Leonowie

Wracają znad jeziora mimo paskudnej pogody, chociaż nie padało, zajechaliśmy do Leonowa do Zwierzyńca.

Nie sądziłam, że aż takie wielkie wrażenie zrobi na dzieciakach :-)) Przeżywają to do dzisiaj :-))
Przemiła Pani przywitała nas w bramie i oprowadziła po całym Zwierzyńcu, przedstawiając nam zwierzątka. 

Jakie zwierzątka mieszkają w zwierzyńcu ???

Osiołek, świnki wietnamskie, kury, kaczki, gęsi, przepiękne pawie, lama, wielbłąd, strusie, emu, żółwie :) , krówki Zebu oraz mały kangur.

Niestety baterie w aparacie były na wykończeniu i mamy mało zdjęć a szkoda :(  Tz nie tak mało mało by nic nie pokazać ;-) Ale jak na tak atrakcyjne miejsce zdjęć jest mało ;-)

Najbardziej z naszych odwiedzin ucieszył się osiołek... ależ narobił hałasu :-))



niedziela, 25 sierpnia 2013

Wakacyjnie nad jeziorem


Kiedy pod koniec lipca wszelkie nadzieje co do tegorocznych wakacji zostały rozwiane byłam strasznie ... zawiedziona??
Tak bardzo marzyły mi się wakacje .... chyba po 6 latach najwyższa pora ???
Niestety szanse były znikome.. jednak pojawił się cień nadziei i w końcu dzięki Dziadkom udało się wyczarować 3 dni wakacyjnych podróży i atrakcji :-))) Niestety bez szanownego Pana Taty :(

Wypad nad jezioro BARDZO udany :-))) Dzieciaki zachwycone!! A to najważniejsze!!
Fajnie się tak oderwać, chociaż na chwilkę od tej takiej szarej rutyny ... praca dom, praca dom .... 

Na długo będziemy wspominać te krótkie ale jak potrzebne wakacje :-)))



Jezioro fantastyczne, w miarę ciepła woda ;-)
Gabrysia uczyła brata jak wbiegać do wody, jak wyciągać wodorosty ;-), jak budować zamki.... i sieć wodociągów ;-)
Dzieciaki były pod wielkim wrażeniem tej całej przestrzeni :-))
Norbert jeszcze nie był nad takim jeziorem a Gabi nie pamiętała, gdyż nasza ostatnia wyprawa nad jezioro miała miejsce jak miała niespełna roczek :-))


niedziela, 18 sierpnia 2013

Malinowo w sezonie

Lubicie maliny ??
Ja uwielbiam :-)) tak samo jak sok malinowy czy dżem malinowy zimą :-))
Jeszcze większym łakomczuchem malinowym jest ... Gabi!!
Maliny może jeść każdego dnia - na śniadanie, obiad i kolację !!
Najlepsze maliny są ... u Babci :-)) dlatego wybraliśmy się na zbiór malin na soki i dżemy.



Przy okazji zbiorów natknęłam się na bardzo interesujący okaz gąsienicy.
Kolorowa... z włoskami i dodatkowymi kępkami włosów... takimi dłuższymi szczoteczkami.

śliczna prawda ???

Oczywiście w domu od razu siadłam do komputera by sprawdzić cóż to za dziwne, lecz piękne stworzonko :-)

To gąsienica znamionówki starka (Orgyia antiqua), motyla.

źródło: http://www.hlasek.com

Bardzo lubię takie lekcje botaniki w plenerze :-)

Było też całkiem aktywnie ;-) na trampolinie


a wieczorkiem można było sobie odpocząć na hamaczku :-))



***
Przypominam o licytacji cudeniek na szydełku tylko do dzisiaj do północy!!






niedziela, 11 sierpnia 2013

Prawie 40 stopni gorączki w upale ....

Do wysokich temperatur Norbert mnie już przyzwyczaił... tak jego organizm reaguje na infekcje ...
Kiedy teraz przez dłuższy okres czasu było wszystko w porządku, w piątek czekając w wielkiej kolejce u dermatologa z Gabi, dostałam telefon z przedszkola, że Norbert ma ponad 38 stopni gorączki...
Cieszyłam się , że byli u nas dziadkowie... mogli pojechać od razu po Norberta.
Zostało 5 osób przed nami w kolejce ... Chciałam lecieć do domu ale szkoda mi było wizyty u dermatologa a wiedziałam że przecież Norb będzie w dobrych rękach. Konsultacja z babcią co mu podać...
Po wizycie niczym błyskawica wracałam z Gabi do domu!

Temperatura skoczyła do prawie 39 stopni, podałam Nurofen. Norbert biedny, śpi temperatura spadała ...

Niestety po 4h znów była za wysoka....  tmp 39,2 stopnia ... dostał paracetamol ... Zanim zaczął działać tmp urosła do 39,7....

Na środku pokoju zrobiłam mu legowisko na materacu, osłoniłam moskitierą...

Jak schłodzić tak młody organizm kiedy an dworze w cieniu 37 stopni ??? duchota ???

Ustawiłam wiatrak - oczywiście nie bezpośrednio na Norba, schłodziłam żelowe kompresy i wsadziłam wkłady do lodówek do zamrażarki.

Zaczęłam sobie spisywać dawki leków przeciwgorączkowych, kiedy i co mogę mu podać.

Dobudzałam go by pił wodę.

Uzbrojona w 3 termometry czuwałam ... i uspokajałam moją mamę ;-)

Uwierzcie mi, każda temperatura powyżej 39 stopni wzbudza mój strach ale w takich chwilach trzeba zachować zimną krew. Jeśli tmp spada i tak należy ją kontrolować, gdyż szybko może rosnąć. Jeśli po 30 min od podania leku temperatura nie spada .... warto zasięgnąć opinii specjalisty ...

Norbert został ułożony w najchłodniejszym pokoju. 
Na kark położyłam schłodzony, żelowy kompres (taki w materiałowym kubraczku).
Na materacu obok niego ułożyłam zamrożone wkłady do lodówek przenośnych ...



Udało się zbić tmp do 38 stopni .... i tak się utrzymywała przez cały dzień, na noc znów zaczęła rosnąć .... dobrze, że szybko spadała po zastosowaniu leków ...   Jednak bezsenna noc była murowana ... każdy ruch dziecka powodował otwarcie mych oczu ...

Kolejny dzień już bez leków tmp utrzymywała się w granicach 37,7 -38.2 na noc spadła całkiem do tmp normalnej i już nie powróciła.

Gardło czyste ... żadnych innych objawów ...
Przegrzanie raczej też odpada, gdyż przez ostatnie dni dzieciaki były odpowiednio kontrolowane ...

Loooooosie .... ile to stresów ....

środa, 7 sierpnia 2013

Licytacja dla Szymona - szydełkowe cuda!!

Dziś mam przyjemność przedstawić Wam prawdziwe cudeńka zaoferowane przez Kasię Padykułę (FB - prace Kasi)!
Kasiu - dziękujemy za tak wielkie serduszko, gdyż słyszałam, że to już nie pierwsze cuda, jakie przeznaczasz na licytację :-))

Licytacja na rzecz Szymona, który walczy z nowotworem ....
Obecnie Szymon jest z rodzicami w Londynie, przyjmuje kolejną dawkę chemii...
To właśnie dzisiaj ten 2 letni szkrab dostaje drugą dawkę melphalanu.
Trzymamy za Was wielkie kciuki.

We wrześniu Szymona czeka decydujące starcie dlatego pieniążki są bardzo potrzebne!!

Link do strony Szymona: Szymon Piętko

Tu można cały czas wpłacać pieniążki dla Szymona: 




Od dzisiaj do 18 sierpnia 2013 roku 
do godz 23:59

możecie licytować  poniższe przedmioty 

pamiętajcie, że liczy się każda złotówka!! 

NR 1  - Misio-Kocysio
robiony na szydełku
wielkość po rozłożeniu 30 x 30 cm

cena wywoławcza: 15 zł !! 


uroczy !! prawda ??? 


Nr 2 - Torebka Hello Kitty
także robiona na szydełku :-))

Obramówka torebki to taki pastelowy róż.
Wymiary:
w poziomie (od boku do boku) 16cm,
w pionie (od ucha do dołu) 12cm,
szerokość (od tylnej ściany do przedniej) 6-8 cm - rozszerza się.

Co jak co ale KAŻDA młoda dama oszaleje na punkcie takiej torebki :-)))) 

cena wywoławcza: 15 zł !!




po wygranej licytacji 
pieniążki wpłacamy przez portal siepomaga.pl
tak będzie mi łatwo zidentyfikować wpłaty :-))



Zapraszam do licytacji :-)))

w komentarzach wpisujemy np NR1 - (proponowana kwota)

Przypominam iż na innych blogach także toczą się licytacje



U Szmiki w Kurniku spis licytacji :-)  
ręka na pulsie jak zwykle !!!

U Madzi na blogu też aktualizacje!! 

 zobaczcie jakie między innymi perełki :-))


Warto pomagać!!!

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Czy rozmiar ma znaczenie ??

Niekoniecznie ;-)

Norbert jakiegoś czasu zachorował na TRAKTOR ;-)
Był u Babci i bawił się z moim bratankiem, który posiada taki jeździk na pedały - traktor z przyczepką :-)

Od tamtej pory Norbert zapałał uczuciem do traktorów...

Dodam, że jakieś 2 miesiące temu Norbert bardzo przestraszył się traktora u drugiej Babci.
Takiego prawdziwego, co to prace prowadził ....

W zeszłym tygodniu dzieciaki pojechały do Babci na mini wakacje :-)))
Norbert znalazł sposób jak zapełnić pustkę po dużym jeździku traktorze ;-)
Gabi oczywiście bardzo mu pomogła ;-)

Niestety zdjęcia z telefonu ;-) robione wieczorem, także jakość kiepska ;-)


 Da się ????? Jasne, że się da :-))



Traktorek Farmera ze zwierzątkami i dźwiękiem

KIDDIELAND
DUMEL DISCOVERY

źródło: z jednej z aukcji z allegro.

Traktor z przyczepą zawiera 5 zwierzątek, który wydadzą "swój" odgłos, gdy dzieci odgadną prawidłowy
kształt i włożą zwierzątko w odpowiednie miejsce.

Po naciśnięciu komina traktor przez chwilę samodzielnie jedzie do przodu wydając realistyczny odgłos silnika.

Po naciśnięciu fotela kierowcy rozlega się dźwięk wesołej melodyjki "farmerskiej ;-)) ".

Gdy dziecko naciśnie kierownicę można usłyszeć dźwięk klaksonu a przednie światła zaczną mrugać.




Żeby nie było - nie jest to post sponsorowany ;-)

Uważam, że jest to zabawka godna uwagi i dla dziewczynki i dla chłopczyka :-))
Już od pierwszego roku życia :-)
Doskonały prezent.
Moje dzieciaki uwielbiały go od pierwszego dnia, gdy tylko go dostały.
Jak widać dalej jest w użytku i co najważniejsze jest BARDZO WYTRZYMAŁY.
Z resztą na zdjęciach widać jak jest wykorzystywany ;-)
Łatwo nie ma ;-)


****

Zakończyła się też licytacja książek :-))

Gratuluję Elizie i eveleo

dziewczyny macie wielkie serce !!
 

Dziewczynki: pieniążki należy wpłacić najlepiej przez portal siepomaga.pl 

Adres zbiórki:


 
 Proszę także o kontakt na maila z adresami do wysyłki :-))
Po identyfikacji przelewu, zestawy książek zostaną wysłane :-)) 

Na blogach cały czas trwają licytacje :-))) 

więcej poczytacie u Magdy :-))



 




niedziela, 4 sierpnia 2013

6 rocznica - Ona i On

Dokładnie 6 lat temu .... 
Fryzjer.... wizażystka .... suknia .... trochę nerwów ;-)
Wypatrywanie w oknie czy On nadjeżdża :-) 
Dzień pełen emocji :-))) tyle szczęścia .... 
Pamiętam tak, jakby to było wczoraj :-)) 
 

Ona i On połączeni węzłem małżeńskim .... na zawsze ..... 

Na koniec świata lub jeszcze dalej .... zawsze razem :-)

Kocham!!!!