Pierwszy konkurs recytatorski Norbert i Julian Tuwim

W naszym przedszkolu, każdego miesiąca dzieci poznają twórczość wybranego autora.

Dzieciaki mają pracę domową by nauczyć się w domu wybranego wierszyka na pamięć, później występują przed wszystkimi przedszkolakami.

I żeby nie było, jest to "wielki" występ - z mikrofonem... głośnikami... prawdziwą widownią.
Do tej pory w tych konkursach startowała TYLKO Gabi.

Jednak nadszedł czas kiedy i Norbert* (chciałam napisać Norbnuś ale tak jakoś mi nie pasuje - zaraz napiszę dlaczego ;-) ) pierwszy raz wystąpił przed publiką.

Twórczość Juliana Tuwima zna każdy :-))) Dlatego w wierszykach mogliśmy wybierać i wybierać.
Gabrysia wybrała jeden z moich ulubionych wierszyków z dzieciństwa "Spóźniony Słowik".
Kiedy uczyłyśmy się wiersza, Norbert przyłączył się do powtarzania - co z resztą bardzo irytowało Gabrysię ;-)

Postanowiłam wykorzystać tę sytuację i Norbert wybrał swój wierszyk o kotku. Ciężko było nam się uczyć bo Gabi od razu przybiegała i kończyła wersy za Norberta ;-) I tu Norbert bardzo się denerwował ...

Przyszedł czas na konkurs i ........ udało się :-)

Norbert wystąpił prze publiką i ślicznie powiedział wierszyk.

 Ok ... pierwszą zwrotkę ale to i tak sukces :-) Jestem bardzo dumna!!
Dodam ,że Norb nie ma jeszcze 3 lat ;-) 

"Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta już miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: piii...
- Pij, koteczku, pij!
...Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni."

 autor: J. Tuwim

Z Gabi jestem nie mniej dumna gdyż nauczyła się 4 zwrotek wiersza... który nie jest prosty ;-) 

Spóźniony Słowik

Swoją drogą uwielbiam wszelkie wiersze czytane przez Fronczewskiego :-))

A teraz wyjaśnienie dlaczego Norbert a nie Norbuś ... bo jak mam pisać Norbuś jak to już taki "duży" chłopak co wiesze recytuje ???? no jak ???