Pamiętacie ten początek ?
Tak zazwyczaj zaczynano opowiadać nam bajki i baśnie ....
Nie wiem jak wy ale ja mam prawdziwego hopla na punkcie baśni ... Uwielbiam wszystkie historie o czarach i księżniczkach.
Lubiłam jak Mama czytała mi i opowiadała historie księżniczek, sama zagłębiałam się w takie powieści, oglądałam bajki i filmy kostiumowe. Pamiętam jak na podwórku z Magdą i Anią ganiałyśmy bawiąc się w księżniczki i Magda kazała "królewiczom" wiązać sobie pokrzywy dookoła palca by zdobyć nasze serca ;-) heheh tak to były czasy ;-) Jak tu nie lubić tych pięknych, pełnych emocji i uczuć baśni ? A może ja jestem inna?? A może kiedyś byłam jakąś baśniową postacią tylko tego nie pamiętam ??
W przyszłym tygodniu a dokładnie 21 maja nastąpi premiera książki Ever After High Księga Legend, napisana przez Shannon Hale, autorkę bestsellerów „New York Times'a.
 |
| Zapowiedz książki na stronie wydawnictwa Bukowy Las |
Dzięki wydawnictwu Bukowy Las miałam okazję zapoznać się z częścią książki oraz z córkami księżniczek.
Główne bohaterki książki o których miałam okazję poczytać to:
- Raven Queen, która jest córką Złej Królowej z bajki "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków"
- Apple White, która jest córką Królewny Śnieżki
- Briar Beauty, córka Śpiącej Królewny
- Madeline Hatter, która jest córką Szalonego Kapelusznika z "Alicji w Krainie Czarów"
Każda z dziewczyn jest inna, każda ma inne zainteresowania. Każda z nich zmaga się ze swoim przeznaczeniem .... Jedne są zadowolone inne cóż... wolałyby pójść swoją drogą.
To opowieść o dziejach w liceum dla synów i córek najbardziej znanych postaci z baśni - brzmi interesująco prawda ?? W Dniu Dziedzictwa, wszyscy uczniowie ślubują przed całym magicznym światem, że będą podążać tą samą ścieżką co ich rodzice.Wypełnią swoje przeznaczenie. Czyli historia lubi się powtarzać... ale czy aby na pewno ?? Nie ma żadnego wyboru ??
Księga Legend splata losy Raven i Apple. Raven nie bardzo podoba się rola tej złej... nielubianej... chce zmienić swój los, co totalnie przeraża Apple, gdyż bez Złej Królowej nie jest ona w stanie wypełnić swojego przeznaczenia. Z drugiej strony czy wszyscy będą w niej tą najpiękniejszą ?? Tylko uroda ma znaczenie ?? Może da się dojśc inaczej do "żyli długo i szczęśliwie"?
Jak to będzie ???
Sama jestem ciekawa.
Gabrysia także z zaciekawieniem słuchała opowiadań, zadawała różne pytania, dociekała co dalej i bardzo chciała bym przeczytała dalsze części. Jest wielką fanką czytania baśni ale i ich improwizacji. Nawet Norbert uważnie słuchał, pytał czego Zła Królowa jest zamknięta w lustrze i bardzo podobała mu się część gdzie Briar z braćmi bawiła się w piratów i Piotrusia Pana :-)
Tak się zastanawiam i myślę, że takim księżniczkom nie będzie łatwo sprostać ... oczekiwaniom. I tak godzić się na swój los?? Np zapadać w sen na 100 lat ?? Ja bym chyba się nie zgodziła z takim losem ;-) dlatego polubiłam Raven ;-)
Z niecierpliwością czekamy na Blogowe WOW w Bydgoszczy, gdzie będziemy maiły okazję spotkać się z Panią z wydawnictwa Bukowy Las, zobaczyć książki i lalki z kolekcji Ever After High.
Gdybyście chcieli poczytać o tych jakże barwnych postaciach zapraszam pod poniższe linki gdzie znajdziecie opowiadania do pobrania :-))
W zasadzie nigdy nie wpadłam na pomysł opowiadań z córkami księżniczek, zawsze kombinowałam opowieści z samymi księżniczkami. Wymyślałam ich inne dzieje... inne zakończenia :-)
Czasami jak jesteśmy na jakiejś wycieczce to często z Gabi opowiadamy sobie bajki tak po kawałku.
Np ja zaczynam bajkę, za chwilę Gabi coś dopowiada po swojemu, ja znów coś dodaję od siebie i wychodzi świetna historia. Miło spędzamy czas i rozwijamy wyobraźnię :-)
Ostatnio zmieniłyśmy dzieje Kopciuszka :-) to tak w skrócie ;-)
Nasza bajka zaczynała się jak oryginał ... Kopciuszek bardzo chciał iść na wielki bal. Dobra wróżka podarowała jej przepiękną suknię, karetę i czas by zachwycić księcia. I fakt książę był bardzo zauroczony Kopciuszkiem, jednak dziewczyna nie do końca tak wyobrażała sobie swojego wymarzonego księcia ... Opuściła bal o wiele wcześniej niż nakazała matka chrzestna, nie zgubiła pantofelka, książę jej nie szukał ... Następnego dnia udała się do piekarni, gdzie kupowała bułeczki na śniadanie, tam spotkała młodzieńca, który od razu zwrócił jej uwagę. Okazało się, że to syn piekarza, który do tej pory był poza granicami kraju, gdzie uczęszczał do szkoły najlepszych szefów kuchni. Czarujący - bo tak miał na imię, od razu zauważył Kopciuszka i podarował jej pyszne bułeczki maślane oraz jagodzianki. I tak, młodzi spotykali się każdego ranka a później i wieczora, gdy Kopciuszkowi udało się wymykać spod opieki wrednej macochy. Mieli wiele wspólnych tematów i marzeń. W międzyczasie Kopciuszek złapał lepszy kontakt z siostrami a co za tym idzie zaczął się dogadywać z macochą. Miłość młodych kwitła a po niedługim czasie wyprawiono piękne wesele. Kopciuszek z Czarującym otworzyli piękny dworek z przepyszną kuchnią, wyprawiali wielkie bale i żyli długo i szczęśliwie.
Cóż, drogi do celu bywają różne, nie zawsze jest tak jak sobie to wyobrażamy.... nie zawsze, to co wydaje nam się dla nas najlepsze, takie się okazuje. Czasem mamy pod górkę ale okazuje się, że by osiągnąć szczęście, właśnie taką drogę musieliśmy pokonać :-) I nie należy się poddawać.... nigdy!!
Jak to będzie ???
Sama jestem ciekawa.
Gabrysia także z zaciekawieniem słuchała opowiadań, zadawała różne pytania, dociekała co dalej i bardzo chciała bym przeczytała dalsze części. Jest wielką fanką czytania baśni ale i ich improwizacji. Nawet Norbert uważnie słuchał, pytał czego Zła Królowa jest zamknięta w lustrze i bardzo podobała mu się część gdzie Briar z braćmi bawiła się w piratów i Piotrusia Pana :-)
Tak się zastanawiam i myślę, że takim księżniczkom nie będzie łatwo sprostać ... oczekiwaniom. I tak godzić się na swój los?? Np zapadać w sen na 100 lat ?? Ja bym chyba się nie zgodziła z takim losem ;-) dlatego polubiłam Raven ;-)
Z niecierpliwością czekamy na Blogowe WOW w Bydgoszczy, gdzie będziemy maiły okazję spotkać się z Panią z wydawnictwa Bukowy Las, zobaczyć książki i lalki z kolekcji Ever After High.
Gdybyście chcieli poczytać o tych jakże barwnych postaciach zapraszam pod poniższe linki gdzie znajdziecie opowiadania do pobrania :-))
W zasadzie nigdy nie wpadłam na pomysł opowiadań z córkami księżniczek, zawsze kombinowałam opowieści z samymi księżniczkami. Wymyślałam ich inne dzieje... inne zakończenia :-)
Czasami jak jesteśmy na jakiejś wycieczce to często z Gabi opowiadamy sobie bajki tak po kawałku.
Np ja zaczynam bajkę, za chwilę Gabi coś dopowiada po swojemu, ja znów coś dodaję od siebie i wychodzi świetna historia. Miło spędzamy czas i rozwijamy wyobraźnię :-)
Ostatnio zmieniłyśmy dzieje Kopciuszka :-) to tak w skrócie ;-)
Nasza bajka zaczynała się jak oryginał ... Kopciuszek bardzo chciał iść na wielki bal. Dobra wróżka podarowała jej przepiękną suknię, karetę i czas by zachwycić księcia. I fakt książę był bardzo zauroczony Kopciuszkiem, jednak dziewczyna nie do końca tak wyobrażała sobie swojego wymarzonego księcia ... Opuściła bal o wiele wcześniej niż nakazała matka chrzestna, nie zgubiła pantofelka, książę jej nie szukał ... Następnego dnia udała się do piekarni, gdzie kupowała bułeczki na śniadanie, tam spotkała młodzieńca, który od razu zwrócił jej uwagę. Okazało się, że to syn piekarza, który do tej pory był poza granicami kraju, gdzie uczęszczał do szkoły najlepszych szefów kuchni. Czarujący - bo tak miał na imię, od razu zauważył Kopciuszka i podarował jej pyszne bułeczki maślane oraz jagodzianki. I tak, młodzi spotykali się każdego ranka a później i wieczora, gdy Kopciuszkowi udało się wymykać spod opieki wrednej macochy. Mieli wiele wspólnych tematów i marzeń. W międzyczasie Kopciuszek złapał lepszy kontakt z siostrami a co za tym idzie zaczął się dogadywać z macochą. Miłość młodych kwitła a po niedługim czasie wyprawiono piękne wesele. Kopciuszek z Czarującym otworzyli piękny dworek z przepyszną kuchnią, wyprawiali wielkie bale i żyli długo i szczęśliwie.
Cóż, drogi do celu bywają różne, nie zawsze jest tak jak sobie to wyobrażamy.... nie zawsze, to co wydaje nam się dla nas najlepsze, takie się okazuje. Czasem mamy pod górkę ale okazuje się, że by osiągnąć szczęście, właśnie taką drogę musieliśmy pokonać :-) I nie należy się poddawać.... nigdy!!
Takiej wersji Kopciuszka to się nie spodziewałam!
OdpowiedzUsuńMoja Monika od dawna mówi o Monster High, gdzie mi się one w ogóle nie podobają, może to będzie lepsza alternatywa. Będzie trzeba nawiedzić empik.
Dziękuję za info w sumie to dobra opcja na prezent na dzień dziecka.
Sylwia