Szyszki ryżowe... pamiętam jak mama kiedyś je robiła .... bardzo, baaaarodzo dawno temu.
Nie miałam okazji ich jeszcze sama robić i gdy dzisiaj Gabi o nich wspomniała pomyślałam .... chyba wszystkie składniki mam.... do działa.... aaaaaa co :)
Krówki - różne rodzaje miałam akurat w barku, dmuchany ryż jakoś niedawno Gabi kupiła w sklepiku szkolnym i nie zjadła, masło ... w lodowce zawsze się znajdzie.
Składniki
*około 300 g krówek (miękkie są najlepsze, szybko się rozpuszczają, twarde można pokruszyć i jeszcze później zblendować)
* 100 g masła
* 90g ryżu dmuchanego (taką miałam paczkę)
Na wolnym ogniu nastawiamy masło do rozpuszczenia, dodajemy rozgniecione krówki, cały czas mieszamy, żeby masa nie przywarła nam do garnka - nie było z tym tak źle, myślałam, ze będzie gorzej. Jeśli krówki są twarde to jak już wymieszamy je z masłem i troszkę podgotujemy można je zblendować - szybciej pójdzie ;-)
Gdy mamy już gładką masę, zestawiamy ją z gazu by lekko przestygła. następnie wsypujemy ryż i mieszamy. Ręce moczymy w wodzie by masa nam się nie kleiła do rąk i ciepłej jeszcze masy formujemy kuleczki. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Gotowe.
Z tego przepisu wychodzi około 25-30 szyszek, średnica około 3cm.
Jeśli chcemy by szyszki były bardziej brązowe - można dodać do masy kakao.
Robię coś takiego, ale "na leniwca". Masę upycham w pojemnik, jak stężeje, kroję na kwadratu ;)
OdpowiedzUsuńZ krowek chyba nigdy nie robiłam ;) w ogóle dawno nie robiłam szyszek :(
OdpowiedzUsuńO muszę wypróbować ten przepis. Takie szyszki kojarzą mi się z Zakopanym.
OdpowiedzUsuńmój blog
Moje ulubione. Nasz przepis podobny, choć chyba oprócz krówek są jeszcze irysy (chyba :)
OdpowiedzUsuńJuz zapomnialam o szyszkach. Smak mojego dziecinstwa :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Te szyszki to smak dzieciństwa, Twój pomysł na zrobienie ich z krówek to coś nowego! Dzięki za podzielenie się nim!
OdpowiedzUsuń