Obcowanie z innymi dziećmi sprzyja rozwojowi naszych pociech. Dlatego dość często spotykam się z mamuśkami w Klubach dla Dzieci. Chciałam także, by moje maluchy uczestniczyły w różnych zajęciach. Gdy Gabi była mniejsza i wybrałam się z moimi dziewczynami na zakupy do jednego z C.H, została przestraszona przez KURCZAKA. Pan Kurczak chciał dziecku dać promocyjny balonik i zaczął gonić dziecko, co doprowadziło do traumy. Gabi zaczęła się bać wszystkich dużych "przebierańców". Każda wystawa np duże polarne misie ją przerażały. Rok temu do Mikołaja też nie chciała nawet podejść ... Dlatego pomyślałam, że teatrzyki powinny nam pomóc. W naszym ulubionym Klubie Bugi - organizowane są teatrzyki - improwizowane. Nie spodziewałam się, że to taka dobra zabawa.
Na czym polega bajka improwizowana ???
Np jest bajka o Czerwonym Kapturku, aktor posługuje się lalkami, pacynkami. Opowiada historie i pyta dzieci "kogo spotkał Czerwony Kapturek??" - z widowni od dzieciaków pada odpowiedz "Króliczka" i aktor wplata króliczka do opowiadania bajki o Czerwonym Kapturku. Chwilami wychodzą takie sytuacje, że nawet rodzice parskają śmiechem ;-) Np. na ostatnim niedzielnym teatrzyku, padło pytanie do dzieci "Jak ma zakończyć się bajka?", któreś dziecko krzyknęło "LITERAMI", aż sami aktorzy nie mogli powstrzymać się od śmiechu ;-) po czym zaczęli się układać w różne litery. Kupa śmiechu i dobrej zabawy i to nie tylko dla dzieci ;-)
Na pierwszym teatrzyku Gabi nie chciała nawet usiąść na krzesełku, siadłam z dzieciakami na kocyku z boku "sceny".
A w niedzielę Gabi nie dość, że ładnie siedziała na krzesełku, to aż wstawała z krzesła, żeby lepiej zobaczyć co się dzieje na "scenie" ;-) Być może pomogła jej obecność Julki.
Po przedstawieniu wyszalała się na wszystkich możliwych sprzętach :-) do końca dnia chodziła z budyniowym uśmiechem na buzi ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz