czwartek, 29 marca 2012

Zając przykicał :-)

Święta czuć... w dniu zawieszenia dekoracji przykicał do nas zajączek ;-) z Zajączkowej Wymianki u AGI :-)
Ok sam nie przykicał, przykicał kurier ;-) spotkaliśmy się w drzwiach wracając ze spaceru ;-)

Naszym zajączkiem była ZUZA ogólnie okazało się, że z ZUZĄ mamy dużo wspólnego :-) 

Siedziałam jak na szpilkach bo chciałam jak najszybciej zajrzeć do paczki ale wiedziałam, że muszę poczekać na Gabi aż wróci z przedszkola :-)

Wróciła, zjadła podwieczorek i... mama pokazała niespodziankę. Mówię: Gabi dostaliśmy paczkę od zajączkowej cioci ;-) A Ona z budyniowym uśmiechem od ucha do ucha i od razu woła Norberta " Norbert chodź paczka, paczka od cioci" ;-) .

Norbert jak to facet okazał mniejsze zainteresowanie ;-) 

Moment rozpakowania 


W paczuszce znaleźliśmy świetny komplet tęczowych talerzyków i kubeczków
Biżuterie dla Gabi ;-) co prawda naszyjnik okazał się za mały by przełożyć przez główkę ale Gabi od razu zrobiła sobie z niego dodatkową bransoletkę ;-)
Żelowe płyny do kąpieli :-)


 Słodkie mini tabliczki czekolady oraz czekoladowe zajączki ;-)
Norbert w przeciwieństwie do siostry zamiłowanie do słodyczy ma po Mamie ;-)
I tak, dałam mu czekoladkę ;-) zła matka jestem ;-)


Dzieciakom z paczki najbardziej spodobały się talerzyki i kubeczki cały wieczór się bawiły ;-) 


Dla Mamy też zajączek się postarał dostałam bajecznie pachnący brzoskwinią żel do kąpieli i  masło do ciała. Ależ będę kusząca ;-) hihihi 




ZUZA wielkie dzięki za paczuszkę :-) AGA dziękuję za zorganizowanie tak fajnej zabawy :-) 

Wiem, że nasz zajączek też dotarł do adresata, także cichutko czekamy na relacje ;-)

6 komentarzy:

  1. "Zajączkowa ciocia" czuje się zaszczycona :) Bardzo się cieszę, że prezenty przypadły do gustu i widzę, że Twoje dzieci znalazły i pewnie jeszcze znajdą wiele zastosowań dla kubeczków i talerzyków. Oby jak najpóźniej wpadły na to, że między kubeczkami można coś przelewać/przesypywać ;) Za rozmiar korali przepraszamy (ciocia się jeszcze nie zna na rozmiarach takich dużych dam ;) ale widzę, że Gabi poradziła sobie bez problemu z niedopatrzeniem cioci. Jeszcze raz pozdrawiamy ciepło i zającowo!
    P.S. I niech mama nie zapomni o chwili brzoskwiniowego zapomnienia dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I mnie zabawa się podobała.

    Gratulacje superowy zając! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ uczta...takiego zająca to i ja bym do siebie zaprosiła;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny zając...ale do nas przykicał też świetny :)
    Dziękujemy raz jeszcze Cioci i już za chwilę się chwalę))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Norbert niby nie okazał wielkiego entuzjazmu, ale widać, że czekolada mu smakuje :)

    OdpowiedzUsuń