Gabrysia z Norbertem uwielbiają zabawy w piasku. Foremki, wiaderka, grabki, łopatki.... ciężarówki i małe samochodziki zawsze je zajmowały na długo.
Po przeprowadzce okazało się, że na głównym placu zabaw nie ma piaskownicy i piaskownicy nie będzie mimo składanych wniosków .... Nie to nie ... trudno ...
Jako, iż mamy kawałek podwórka, już na samym początku powstał plan umieszczenia piaskownicy.
Najpierw mieliśmy taką plastikową - nie polecam bo to na chwilę ... nie są zbyt funkcjonalne ... pękają... przeciekają, woda w nich stoi po deszczu ;-)
Dlatego Szanowny Pan TATA wziął sprawy w swoje ręce!!
Były sobie palety, które zostały rozebrane.
Deski oczyszczone, pocięte, oheblowane.
Szanowny Pan TATA ładnie wszystko pozbijał, dzieciaki oczywiście cały czas asystowały :-)
Piasek przywieziony i można działać :-)))))
Jest nawet ławeczka na której można sobie siedzieć :-)
Tatusiu kawał dobrej roboty!!!!!!!
O kolejnej atrakcji związanej z piaskownicą niebawem ;-)
U nasz Dziadzia zrobił z palet huśtawkę :))
OdpowiedzUsuńno proszę prawdziwa Złota Rączka :-)))
Usuńpiękna, a czym będziecie ją przykrywać?
OdpowiedzUsuńprawdopodobnie będzie taka nakładka z desek, kratka podbita plandeką :D
Usuńkoniecznie :D
UsuńAle fajnie. Sąsiedzi mojej babci też zrobili taką na podworku dla dziecka, świetna sprawa !
OdpowiedzUsuńkapitalna sprawa ;-) polecam każdemu kto ma nawet najmniejszy kawałek ziemi do zagospodarowania na działeczce :-)
UsuńWoooow! No mojego M doprosić się nie mogę o piaskownicę dla Lenki!
OdpowiedzUsuńZazdrościmy :D
To pokazać tego posta niech się bierze do roboty :-))
UsuńPan TATA zrobił coś z niczego :) Fajnie, bo chyba wszystkie dzieciaki uwielbiają piaskownice. My w pobliżu mamy 2. Jedna jest ok bo jest na terenie przedszkola i jest ogrodzona (tylko godziny jej użytkowania są ograniczone) a druga niby też ogrodzona ale koty załatwiają tam swoje potrzeby, więc z tej raczej nie korzystamy.
OdpowiedzUsuńu nas niestety nie ma w pobliżu ... może i dlatego że nie byłoby komu pilnować by zwierzaki nie wchodziły ... mimo iż przecież można zrobić przykrycia z plandek .... ale ... cóż teraz mamy własną i nikogo nie musimy prosić :D
UsuńMężu Karoliny!! Wielkie brawa dla Ciebie! Piaskownica jest super!!
OdpowiedzUsuńobrośnie teraz w piórka :-))
Usuńno Pan Tata dał radę! dobra robota!
OdpowiedzUsuńFakt jestem z Niego dumna :-)))
Usuńrzeczywiście nie znam dziecka nie lubiącego zabawy w piasku
OdpowiedzUsuńCiekawostka jest to, że Norbert jako maluszek bał się piasku tz nie lubił wchodzić do piaskownicy ;-) nie lubił niestabilnej powierzchni ale zaraz po tym pokochał piaskownicę i płacz był przy wychodzeniu ;-)
UsuńSuper!!!! Piaskownica pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńTato zdolniacha:) My wczoraj zaklejaliśmy naszą plastikową(pękła po dwóch latach użytkowania-i tak chyba długo przetrwała;)) i chyba też musimy pomyśleć o takiej zwykłej, najlepszej drewnianej;)
OdpowiedzUsuńNasza plastikowa przetrwała 3 lata ;) Gabi dostała ją od Dziadków na pierwsze urodziny ;-) niestety pękła a co idzie za tym woda się do środka lała i cały piach stał w wodzie ....
UsuńNie no rewelacje :D Tata został bohaterem we własnym domu ;) !
OdpowiedzUsuńOstatnio mnie bardzo bardzo pozytywnie zaskakuje :D
UsuńMy też lubimy piaskownicę ;)
OdpowiedzUsuńBrawa dla taty!
Dzięki za podpowiedź w związku z plastikową piaskownicą. Planowaliśmy kupić taką na działkę, ale widać, że nasz Tata też się po prostu będzie musiał wziąć do roboty :) A dla Waszego Taty wielkie brawa! Radość dzieciaków-bezcenna!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie odradzam te plastiki .... niby ta nasza plastikowa miała być taka wytrzymała .... ale jeśli ktoś ma miejsce lepiej zainwestować w zwykłą drewnianą :-)
Usuńjeżeli masz odpowiednia ilość piachu to nie będzie On mokry od ziemi zwłaszcza, że właśnie dzięki temu, że piaskownica nie ma dna, woda szybko wsiąka w ziemie i nie stoi w piaskownicy ;-) Piasek zimy od ziemi ??? hmmm nasz właśnie jest cieplutki od słoneczka ale my mamy 3 wielkie wory piachu w piaskownicy także warstwa jest gruba także nie ma możliwości by było dzieciakom zimno ;-)
OdpowiedzUsuńA robaczki ?? cóż .... są wszędzie ;-)
Ja znam, moje :P póki co ;)
OdpowiedzUsuńWsadzam go do piaskownicy a on rączki w górę byleby nie dotknąć piasku :P
Po ok 10 minutach przełamuje się i jednym paluszkiem grzebie i odkrywa ;)
A Pan Tata kreatywny, chwali się :)
Fajne, tanie, i pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńJeśli faktycznie piaskownica ta spełnia swoje funkcje to jak najbardziej ja również jestem zdania, że warto jest taką mieć. Od razu chciałabym każdemu polecić doskonały piasek atestowany http://piasekatestowany.pl/ gdyż jest to na pewno bardzo dobry wybór.
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na wykorzystanie starych palet. Piaskownica pięknie się prezentuje, a jak widać na załączonych zdjęciach dzieci mają dużo frajdy. Polecam dorobienie daszku, którym można zakryć piaskownicę i zabezpieczyć piasek przed niechcianymi wizytami np. kotów sąsiadów :D
OdpowiedzUsuń