piątek, 15 kwietnia 2011

Wizyta u Fizjoterapeuty - asymetria


Na ostatniej wizycie ortopeda skierował nas na zajęcia rehabilitacyjne. Od razu odkopałam kontakt do Pani rehabilitantki, która była na spotkaniu pokazowym Aktywnych Mam :-) szybko udało nam się spotkać. Gdy dotarliśmy na zajęcia okazało się, że będą nam asystować studentki - co chyba bardzo spodobało się Norbertowi bo był bardzo bardzo grzeczny i szarmancko się uśmiechał. Pani Kasia porozciągała Małego, pooglądała. W rączkach nie ma dużego napięcia – ale jakoś od tygodnia Norb pięknie rozluźnia dłonie, nawet z ubieraniem jest mniej problemu. Mamy masować nóżki i stópki bo tam występuje delikatne napięcie. Mamy ćwiczyć brzuszek przez przyciąganie nóżek do brzuszka. Niestety Norbert układa się asymetrycznie, taka asymetria często występuje u dzieciaczków, jest mniejsza bądź większa. U nas występuje asymetria główkowa – to samo było przy Gabi - oraz asymetria ułożeniowa. Przy asymetrii główkowej sprawa jest prosta – trzeba przenieść cały świat dziecka i atrakcje na stronę przeciwną, niż dziecko patrzy, ja dodatkowo blokowałam Gabi główkę poduszką żeby spała na prawą stronę a nie cały czas na lewo tak jak leżała zazwyczaj - to samo robię z Norbertem. Asymetria ułożeniowa polega to na tym, że mięśnie jednej strony ciała malucha są trochę silniejsze, niż drugiej i dlatego maluch układa się nierówno. Leżąc na brzuchu Norbert wygina się na bok w taki rogalik i wydaje się że jedna stronę ciała ma krótszą. Pani Kasia pokazała mi ćwiczenia jakie mam wykonywać, dodatkowo mamy układać się na brzuszku, kiedy tylko się da – dowiedziałam się że idealnym podłożem do takich ćwiczeń dla dziecka są takie puzzle piankowe. Faktycznie kanapa może być za miękka i źle Małemu się podnosić. Ale na dywanie też sie nie chce dźwigać ;) Mamy się układać na pół boczkach, raz na jednym raz na drugim ale tak by nie obciążać barków. Kolejnym ćwiczeniem ma być odciąganie ramion i wyciąganie szyi ale to tylko tak groźnie brzmi a polega to na delikatnym odciąganiu ramionek w dół ciałka a wtedy dziecko prostuje się i wyciąga szyjkę :-) ja tez stosuje od urodzenia metodę rośnie rośnie ;) czyli delikatnie gładzimy rozciągając dziecko od główki do stópek - Norb wtedy ładnie się prostuje i wyciąga, przy tym śmieje się na całą buzię :-) W sumie sam dotyk uspokaja Maleństwo :) mówi się, że dzieci które zażywają masaży lepiej rosną i lepiej się rozwijają. Przy małej asymetrii można szybko pomóc dziecku przez odpowiednie ćwiczenia ale także przez odpowiednią pielęgnację dziecka, kąpiel, zabawę i prawidłowe noszenie. Co do noszenia to na następne zajęcia mam przynieść chustę bo przy asymetrii chusta niestety nie jest wskazana, zobaczymy jak Norbert się w niej układa. Po domu też mam nosić Małego na ramieniu - ja to nazywam jak worek ziemniaków - ale Norb uwielbia ta pozycję ;-)więc nie będzie problemu :-)

Chyba najtrudniejsze będzie leżenie na brzuchu ... Nawet Gabi się w to zaangażowała ;-) bądźmy dobrej myśli.







3 komentarze:

  1. Asymetria ułożeniowa nie stanowi dużego zagrożenia dla rozwoju dziecka, jeśli oczywiście odpowiednio zadbamy o zniwelowanie symptomów. Należy udzielić pomocy niemowlakowi w przystosowaniu się. Asymetria ułożeniowa (więcej o asymetrii) nie wymaga szpitala, a większość ćwiczeń stanowi dobrą zabawę. Jak najbardziej można nauczyć się przeprowadzania ich w domu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również niedawno miałam okazję być u fizjoterapeuty i muszę przyznać, że ta wizyta bardzo mi pomogła. Fajnie, że wybrałam się do https://prm.waw.pl/ gdyż wiele osób polecało mi to miejsce. W końcu jeśli chodzi o nasze zdrowie to moim zdaniem nie ma na co czekać i jak najszybciej musimy radzić sobie z problemami.

    OdpowiedzUsuń