środa, 27 lutego 2013

Piosennik Ciotki Klotki - Ewa Chotomska

Znacie twórczość Ewy Chotomskiej ????

Nie???

Gwarantuję Wam, że przynajmniej jedną piosenkę znacie :-) a jak nie znacie to nie wiem gdzie się uchowaliście ;-)

Oglądaliście PANA TIK TAKA - to właśnie Ciotka Klotka

Większość tekstów zespołu Fasolek jest napisana przez Panią Ewę Chotomską.

Mydło lubi zabawę,  Myj zęby, Czuję głód, Moja fantazja to chyba najpopularniejsze.


O tym, że u dzieciaków w przedszkolu są miesiące tematyczne poświęcone poszczególnym pisarzom, kiedy dzieci poznają ich dzieła, pisałam już nie raz. Ale luty był dość wyjątkowy, gdyż dzieci poznawały twórczość Ewy Chotomskiej a na zakończenie był konkurs wokalny (do tej pory były to konkursy recytatorskie).

By lepiej poznać autorkę zakupiłam dla Gabi książeczkę z tekstami, nutami oraz płytą CD z piosenkami :-)

Piosennik Ciotki Klotki - Wanda Chotomska


Gabi była w swoim żywiole. Karaoke poszło w ruch.



Powiem Wam, że taka pozycja powinna się znaleźć w każdym domu. Piosenki są świetne, wpadają w ucho, nie raz siedząc w pracy nucę sobie owe melodie. Gabi cały czas słucha płyty, przegląda książeczkę - na nuty przyjdzie jeszcze czas ;-)


 O wiele łatwiej było mi uczyć Gabrysię piosenki kiedy miałam tekst przed oczami ;-) Do tego przy każdej piosence jest opowieść jak autorka wpadła na pomysł jej napisania :-) Gabi lubi słuchać tych opowieści, dzięki nim chyba lepiej rozumie teksty piosenek. Gdy zaśpiewa piosenkę zaraz mówi " a wiesz Mamo dlaczego ruch jest dobry dla zdrowia?" Na zakupach poprosiła mnie o małą świnkę skarbonkę - powiedziała " Taką małą, maluteńką do oszczędzania, jak w piosence" i zaczyna śpiewać o śwince skarbonce - i jak tu odmówić dziecku ???

Książeczka jest ładnie wydana, w twardej oprawie, ciekawe tematyczne ilustracje.



Książeczka zawiera 24 piosenki razem z opowiadaniami i nutami.



Gabrysia najpierw wybrała piosenkę  " Chmurkowe Zoo" a tydzień przed konkursem zmieniła repertuar ;-) na "Gdy leżę na plaży" i wcale jej się nie dziwię bo i mi się marzą wakacje ;-)

Konkurs zakończony sukcesem, oczywiście akcesoria letnie były obowiązkowe!!



"Bo leżąc na plaży 
najlepiej się marzy 
o wielkich wyprawach 
w nieznane,
gdy będę dorosła 
na taką wyprawę 
zabiorę dziś tatę i mamę. "

Żałuję, że dzieciaki nie były jeszcze nad morzem ....

Tak na marginesie, to się nie chwaliłam, że Gabi ma za sobą pierwszy poważny FESTIWAL :-) 
Mama pęka z dumy :-) Występ przed TAKĄ publiką stresuje nie jednego profesjonalistę a Gabi była perfekcyjna :-) 


wtorek, 26 lutego 2013

Kredki do malowania twarzy

Pierwsze farbki do malowania ciała zagościły u nas jeszcze przed narodzinami Gabi ;-)
Tata próbował swoich możliwości :-) by narysować mieszkającą w brzuszku Gabrysię :-)

Jednak ciężko się malowało pędzelkiem ;-) zwłaszcza jak Gabi tańczyła - czyżby czuła łaskotki ???? ;-)
 eeeh kiedy to było ;-)

Później jak już Gabistworek był na świecie, testowaliśmy chyba ze 3 komplety kredek do malowania twarzy ale najlepsze okazały się kupione jakieś 1,5 roku temu Kredki / farby do malowania twarzy firmy Amos.





Świetnie malują, mają taką delikatną, kremową konsystencję. Kredka maluje gładko i dokładnie. Kolory są bardzo intensywne i żywe. Nie rozmazują się,. łatwo się je zmywa z buzi za pomocą samej wody lub wody z mydłem. Kredki ładnie się odpierają z ubranek.

To naprawdę świetna zabawa a jest wiele okazji by bawić się takimi kredkami.


Kupiłam je w zwykłym sklepie papierniczym :-) koszt 15 zł ale są bardzo wydajne!! 
POLECAM!!



***

Przypominam też o konkursie :-) 
zgłoszenia tylko do czwartku :-)) 




wtorek, 19 lutego 2013

Profesjonalny makijaż by Gabi

Zaczęło się od Dnia Kota, gdzie Gabi poszła wymalowana na kotka kredkami do malowania buziaczka. Oczywiście kredki zostały zabrane do przedszkola by reszta przedszkolaków, także mogła się wymalować.
Kredki zrobiły furorę.
Po przedszkolu na zakupy Gabi pojechała z całą łąką na buzi ;-)
Wieczorem padło pytanie (które padło już jak ją odbierałam z przedszkola) : Mamusiu mogę Cię pomalować ?? 

I tak się zaczęło szaleństwo ;-) kotek, tygrys, flaga polski, broda, śnieżynki, słoneczko, buźki, serduszka itd
Picasso by się nie powstydził a zabawa fantastyczna. Dawno już mnie tak policzki nie bolały od śmiechu.




Grunt to dobra zabawa :-)) 

Pamiętajcie śmiech to samo zdrowie!! 

Demotywatory
 W sumie można napisać UŚMIECH NIC NIE KOSZTUJE A DAJE POWERA ;-)


niedziela, 17 lutego 2013

Światowy dzień kota

Nasza Gwiazdeczka też świętuje :-))



Gabrysia jutro ma prezentacje o niej w przedszkolu i nie bardzo jej się spodobało, że nie może zabrać kota do przedszkola ;-)

 Dla mnie Kot to ostoja spokoju (wykluczając noce gdzie biega jak szalona) ... uwielbiam jej mruczenie :-) to jak się przytula, odganiając wszelkie smutki. To jaka jest cierpliwa do dzieci... jak zachęca je do wspólnej zabawy. Jasne nie jest może na każde zawołanie bo chodzi swoimi ścieżkami ;-) Gwiazdka spokojnie zasłużyła sobie na miano przyjaciółki :-) 


to jeden z moich ulubionych filmików
Tak Gwiazdka zachęcała Gabi do wstawania :-)



Jakiś czas temu Gabrysia oglądają filmiki z kotami wpadła na poniższy filmik. 
Teraz już sama znalazła sposób na Gwiazdeczkę by miauczała w odpowiednich momentach (na kanapie to nie wychodzi) . Co innego jak kot czeka na jedzenie, Gabi trzyma miseczkę z karmą w rączkach - śpiewa i robi pauzy w odpowiednich momentach a Gwiazdka miauczy ;-) muszę to w końcu nagrać :-) 

tu oryginał internetowy ;-) 

 
From youtube: cindyclarinet

Idealna przytulanka na dobranoc takich kołysanek i ciepełka nic nie zastąpi :-) 


 

środa, 13 lutego 2013

Słownik dwulatka by Norbert



Norbert od zawsze był obserwatorem, ile ja się musiałam namęczyć, żeby jako niemowlak zagaworzył ;-) Nie "gruchał" sam w łóżeczku, potrzebował dużej stymulacji. Przyznam, że bardzo mi brakowało takiego typowego niemowlęcego gaworzenia.
Co prawda bardzo szybko dało się z nim dogadać na zasadzie "Norbert pokazuje o co chodzi". Dodatkowo w przeciwieństwie do Gabrysi nie chciał powtarzać słów.

- Norbert powiedz MAMA - prosiłam
słyszałam stanowcze - NIE - i Norb zaczynał sie śmiać ;-)

To samo było z naśladowaniem odgłosów zwierząt - zupełnie nie bawiła Go taka zabawa.

W okresie od 1,5 roku do 2 lat zaczął używać coraz więcej słów, sama sytuacja pójścia do przedszkola zmusiła Go do bardziej zrozumiałej komunikacji z obcymi osobami. Zaczął bawić się własnym językiem, wykonywałam z nim różne ćwiczenia (u Norba występowało podejrzenie wiotkości mięśni buzi). Nagle z dnia na dzień Norbert się rozgadał.

Norbert i literatura :))))))

Miesiąc temu kiedy Norbert kończył 2 latka jego słownik wyglądał następująco :


mama, mamo

tata, tato, tatuś, dedi


kaka (tak od dawna wołał na Gabrysię a ostatnio woła BABIŚ - jako Gabiś  lub Babi - jako Gabi)

baba, bapu, (babcia, babciu)


dziadzio


ciocia


nuno - niuno


Ja


to, tu, tam


o to cem - to chce


titać - czytać

dzi - drzwi


chiba - chyba


Ziet - imię naszego psa "Zet"


pie - pies


kotu - kotku - tak mówi do naszego kota


niś lub isio - miś, misio


kuje- dziękuję


bjibji dziędobry


dzenia - dowidzenia


zose badzo - proszę bardzo


ziosiam sie - kocham cię


lovju - I love you


pacze - płacze 


sio - jak wygania z fotela np kota ;-)


situ -siku


ziuś- wyrzucic


paceć - patrzeć


bacyć zobaczyć


chodz


wstać  - wstań jak budzi Tatę lub Gabi


kakas - pokaż


dadół - na dół, na górę (to słowo dadół bardziej chyba kojarzy jako schody)


iść, idz


pać - spać


pić


nanio - danio


kadka -czekoladka


keke- parówka


siupa- zupa


keta- kotleta


kepup-keczup


ciatko - ciastko


kipki - rybki


lala, Babi - lalka, Barbie


zigziak- Zygzak


ciufciuf pociąg


kadać-układać


kocki- klocki


outo, brum brum - samochód


doda - woda


pa pam lub topać - kąpać


myjmyj -mycie


zucić - wyrzucić


deśc - deszcz, śnieg


nono -zimno


niemno - ciemno


atło- światło


katki - gwiazdki z projektora


ibko - szybko


paca - praca (jak pokazuje mi rysunek czy wyklejankę)


bawo -brawo


dało się - udało się


deden, dwa, tsy, pieć, szeć (tak liczy jak schodzimy po schodach )


papa, baj baj - na dowidzenia
buch - brzuch


pepek - pępek


koko - oko


ucho


wuzia  - buzia


eka-ręka


nie chciem - nie chce


jesce - jeszcze


jecie nie - jeszcze nie


jecie jaz - jeszcze raz


nie ma


nie jem - nie wiem


dzie jet - gdzie jest


Dżodż - George małpka z bajki ciekawski George


Pepa - Świnka Peppa


Raa Raa - Lew z bajki


Keksio - reksio


nini - Tymmy owieczka


emo - Elmo


oli - Olinek Okrąglinek


bubuś - Kubuś Puchatek


Ysio - Krzyś z Kubusia Puchatka


kedka- kredka


kej - klej


lina - plastelina


róż - różowy (to nauka Gabi bo wszystko różowe)


buti - buty


tetki - skarpetki


aty- ciapy


apka- czapka


Niki - Miki - Mikołaj - kolega z przedszkola


Pani mówiła że jak jakiś rodzic przychodzi po dziecko to Norbuś od razu woła to dziecko po imieniu i mówi, że mama albo tata przyszedł :-)

Norbert zaczyna konstruować bardziej złożone zdania ok na razie było jedno bardziej skomplikowane "mama choc dadół kipki niam niam" - czyli mama chodź na górę nakarmić rybki

ale zdania:

- mama chodź


- Tata brum brum pacy (tata pojechał do pracy)


- chodź mama ciatko chcem (chodź mamo ciastko chce)


- Kaka daj to (Gabrysia daj to)


- cho daduł pampam (chodz na górę kąpać się)

to obecnie na porządku dziennym.

Śmieszne jest słowo "DADÓŁ" używa go jak ma iść po schodach na górę lub na dół dlatego sądzę, że "dadół" to u niego nazwa schodów a nie "na dół". 

Przez ten miesiąc od skończenia 2 lat Norbert zrobił bardzo duże postępy w mówieniu, pochłania słowa niczym gąbka.

Na pewno duży wpływ na niego ma Gabrysia, która gada od rana do nocy ;-) Jej nigdy nie brakuje słów ;-) to chyba ma po mamie ;-) W przedszkolu także Norbert ma kontakt ze starszymi dzieciakami co Go mobilizuje do komunikowania. Obecnie z mową jest na wyższym poziomie niż Gabi w jego wieku. Tak wiem, nie powinnam tak porównywać dzieci ;-)

Niektóre mamy boją się, że ich dzieci zaczynają późno mówić....

Pytanie co oznacza późno ????

Z własnych obserwacji na własnych dzieciach oraz dzieciach koleżanek mogę stwierdzić, że dzieciaki zaczynają zrozumiale mówić w wieku między 2-3 latka. Gabi zaczęła wzbogacać swój słownik jak miałam 2 latka i 4 miesiące, nagle z kilku wyraźnych słów zrobiły się proste zdania i od razu zdania złożone. W wieku 3 lat mówiła już wszystko. Teraz chwilami brakuje mi do niej pilota i przycisku "mute" ;-)

To, że 2 latek posługuje się prostymi słowami typu MAMA, TATA, KOT ... wcale nie oznacza, że coś jest nie tak bo ma jeszcze czas!

Zawsze możemy udać się do logopedy po radę jakie ćwiczenia wykonywać by stymulować dziecko do mówienia :-)

Pamiętajcie, że najlepsza jest zabawa słowem, rozmawianie z dzieckiem, śpiewanie oraz czytanie bajek.

niedziela, 10 lutego 2013

Konkurs z BAŃKAMI w tle

Niedawno opisywałam Wam jak ważną rolę odebrały u nas bańki bezogniowe w walce z dręczącymi nas infekcjami (post o bańkach).

Zapowiedziałam Wam także konkurs gdzie będzie można wygrać komplet baniek bezogniowych.

OTO ON :-))


WYGRAJ KOMPLET BANIEK BEZOGNIOWYCH

Zasady: 

1) konkurs trwa od 10.02.2013 do 28.02.2013 

2) udział może wziąć każdy 

3) nagroda to zestaw 8 baniek bezogniowych z pompką, sponsorem jest Med Plus

4) należy polubić FunPage sponsora MED PLUS Facebook

5) należy udostępnić banerek konkursowy na swoim blogu lub FB (dwa do wyboru ;-) )

6) w komentarzu pod tym postem należy odpowiedzieć na pytanie: 
JAK DBAM O ODPORNOŚĆ?
proszę o podpisanie odpowiedzi i pozostawienie adresu e-mail w celu kontaktu w razie wygranej.

7) zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania przez Gabrysię.

8) ogłoszenie wyników do 3 dni od dnia zakończenia 

9) Bańki będę wysyłała osobiście i zostaną one wysłane niezwłocznie po wyłonieniu zwycięzcy :-)


piątek, 8 lutego 2013

Iglo - powrót zimy!!

Kilka postów wcześniej zastanawiałam się - czy ulepimy jeszcze bałwana...
Zima postanowiła wrócić :-) i to z rozmachem...


Ciężki mokry śnieg padał 2 dni... nasze miasteczko zasypało, połamało słupy - część domów pozostała bez prądu ....  Na szczęście nas oszczędziło.

Dzieciaki mają wielką frajdę bo znów można się tarzać w śniegu, lepić bałwanki, nasza górka zjazdowa została odbudowana.

Rodzice mają wieczorny fitness w postaci 3 godzinnego odśnieżania podwórka a dodatkowo TATA zbudował IGLO!!! 

Ile było przy tym zabawy :-) 


IGLO POWSTAŁO :-) 

Ma nawet dwa okienka :-) 


Oczywiście rano przed wyjazdem do przedszkola dzieciaki musiały sie pobawić :-) 
 

Nasz mały Eskimos :-)



Na koniec Norbert stwierdził, że to domek dla ..... KOTA hehehehe


A tu MAMA cieszy sie jak dziecko :-) 

Instrukcja : Jak zrobić aniołka / orzełka 
 


Pamiętajcie nie można zatracić w sobie dziecka :-)

środa, 6 lutego 2013

Faworki czyli tłusty czwartek

Śpicie łakomczuchy ???? Pasibrzuchy ???

W mojej kuchni wieczorne skrzaty uwijały się jak tylko mogły by przygotować na jutro faworki :-)))
Doszłam do wniosku, że mam zły wałek do takiego ciasta :-)  i za mało siły na tłuczenie ciasta hehhee

ale od początku ;-)

składniki: 

40 dkg mąki
6 żółtek
2 łyżki cukru pudru 
3 łyżki masła
łyżka octu lub spirytusu
 3-4 łyżki kwaśnej śmietany (4 płaskie lub 3 kopiaste)
szczypta soli
cukier puder do posypania


smalec (1kg)  lub olej (1L) do smażenia

 Przygotowanie:
żółtka oddzielamy od białek 
dodajemy cukier puder

miksujemy na gładką, puchatą masę 


 Kevin sam w domu??? ;-) 

Wysypujemy mąkę i dodajemy masło, rozdrabniamy.


  Do mąki i masła dodajemy utarte żółtka 

Rozdrabniamy nożem, dodajemy ocet, śmietanę i szczyptę soli


 Zagniatamy

Kiedy ciasto jest już gładkie i sprężyste UBIJAMY jakieś 10- 15 minut, to wcale nie jest takie łatwe ;-) 


 Najpierw wałkiem


później tłuczkiem

pięściami :-)

Po 10 min gdy opadamy z sił ;-) 
dzielimy ciasto na kilka kawałków i wałkujemy na bardzo bardzo cienkie placki
kroimy na prostokąty
nacinamy środek


 przeplatamy :-)

 

Wrzucamy na gorący olej i po kilku sekundach odwracamy faworka na drugą stronę :-) 

 Po usmażeniu, wyjmujemy na ręcznik papierowy



już w tym momencie faworki są narażone na znikanie ;-)


 Przekładamy pozostałe faworki na paterę
SMACZNEGO :-) 
w tym dniu kalorii się nie liczy :-)