poniedziałek, 9 września 2013

„Eks-palacze. Nic ich nie zatrzyma” - walcz z nałogiem!!

Nałóg.
To coś co nas więzi.
Coś, bez czego nie wyobrażamy sobie dnia .... godziny ...
Siedzi w naszych myślach.
Walka z nałogiem nie jest łatwa. Ba, jest wiele bitew, które możemy wygrać a jednak walkę możemy ostatecznie przegrać.
Najgorszym nałogiem jest uzależnienie od rzeczy, które nam szkodzą.
Palenie papierosów to bardzo zły nałóg, nie tylko szkodzi nam ale i osobom przebywającym w naszym towarzystwie. Jest to dość silne uzależnienie i nie tak łatwo rzucić palenie!
Palenie papierosów nie jest mi obce, od małego stykałam się z osobami, które paliły. Ale jeszcze w moim domu rodzinnym była zasada: nie ma palenia w domu.  Kto chciał zapalić – zapraszamy na balkon czy zewnętrzny korytarz.  Zima, deszcz no trudno – tej zasady się nie łamało.  Tą samą zasadę przeniosłam do naszego domu. Świeżo po ślubie, w nowym mieszkanku urządzaliśmy kilka parapetówek ale też każdy kto miał ochotę zapalić był proszony o wyjście na balkon. Przy meczach sportowych była ta sama zasada. Nie było wyjątków.
Przyznaję, sama ładnych kilkanaście lat temu wpadłam w szpony tego nałogu, jednak w momencie kiedy podjęliśmy decyzję o powiększeniu rodziny, zerwałam z nim z dnia na dzień.  Palenie papierosów niesie za sobą wiele paskudnych skutków zdrowotnych i mowa tu zarówno o paleniu czynnym jak i biernym. Dlatego też nie mogłam pozwolić by takie zagrożenia zsyłać na taki mały cud jakim jest dziecko.  To było dla mnie największą motywacją i wygrałam. Nie mówię ,że było łatwo ale się udało.
Gdy byłam w ciąży nie pozwalałam na to, by ktoś palił w moim towarzystwie zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych. Gdy na świecie pojawiła się Gabi, pojawiła się kolejna zasada. Nie ma palenia przy dziecku i tu także nie było wyjątków. Nawet na dworze czym prędzej oddalałam się od osobnika palącego.
Jestem ciekawa ilu palaczy analizuje co tracą gdy sięgają po kolejnego papierosa....

Po pierwsze i najważniejsze: jesteś zdrowszy!! Przestaje Cię męczyć kaszel, chrypa, skóra jest piękniejsza i zdrowsza, pozbywasz się zadyszki gdy wchodzisz na 5 piętro po schodach ;-)
Po drugie: nie trujesz innych.
Po trzecie: zostaje Ci o wiele więcej pieniążków w portfelu!! Co oznacza dodatkowy shopping ;-) albo karnet na zumbę ;-)
Po czwarte: odzyskasz smak i węch :-))
Po piąte: nie śmierdzisz już papierochem i całym tym dymem – to duża zaleta ;-)
Po szóste: oszczędność czasu – ile razy rzucasz jakąś czynność by pójść i zapalić? Ile razy robisz to w ciągu dnia ?
Po siódme: czujesz się bardzo dumny z siebie, że osiągnąłeś swój cel, który nie był łatwy.

Zalet rzucania palenia jest naprawdę bardzo wiele.
Mnóstwo osób podejmuje walkę, chcą skończyć z nałogiem, nie poddają się mimo ciężkich chwil.
Dlatego powstała taka kampania jak „Eks-palacze. Nic ich nie zatrzyma” , która została zainicjowana przez Komisję Europejską. To hołd dla osiągnięć byłych palaczy w całej Europie. Kampania ma na celu zachęcenie osób, które nie podjęły jeszcze decyzji o zerwaniu z nałogiem, do naśladowania Eks-palaczy. Skoro udało się innym dlaczego ja mam się poddawać ??

http://www.exsmokers.eu/pl-pl

Kampania promuje program iCoach. Jest to bezpłatna cyfrowa platforma „trenera” zdrowia, która jest dostępna w 23 oficjalnych językach UE. Program na podstawie kilku pytań analizuje na jakim etapie rzucania palenia jesteśmy w chwili obecnej. Można korzystać z licznych interaktywnych narzędzi. To taki nasz prywatny trener i mobilizator. Powiem Wam, że sama jestem ciekawa jak to działa i zamierzam to przetestować :-) Ciekawe co mi wyjdzie ;-) Koniecznie też prześlę program kilku osobom, które starają się rzucić palenie jestem ciekawa ich opinii.
Może ktoś napisze taki program dla uzależnionych od słodyczy ?? ;-) A może da się zastosować iCoach?? Trzeba to przetestować!


Zapraszam Was na stronę kampanii gdzie możecie dokładnie zgłębić temat.

Eks-palacze – nic ich nie zatrzyma. 

8 komentarzy:

  1. Ciężki temat. W domu na szczęście nikt nie pali ale teściowa kopci jak smok. Już wszystkiego próbowali, żeby ją oduczyć ale nic z tego nie wychodzi. Jedynie jak mi Hani pilnowała przez rok, to się zaparła i nie paliła, a potem znowu... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój ojciec rzucił palenie naście lat temu, jak mu lekarz pokazał jego wyniki i powiedział 'albo pan rzucasz palenie, albo w ciągu roku zobaczę pana nekrolog'.. Pomogły tacie rzucić takie tabletki (na receptę) o nazwie Zyban, brał je i palił i palił coraz mniej i mniej aż przestał w ogóle. bo mu nie smakowały, bo robiło mu się niedobrze. Najgorsze są te małe przyzwyczajenia ponoć - odruchowe sięganie po papierosa jak się odbiera telefon na przykład. Mama niestety kopci do dziś :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie palę, odrzuca mnie ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie palę ale czasem bym sobie zapalila do drinka:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mąż rzucił kiedy byłam w ciąży, teraz też się trzyma. U nas też jest całkowity zakaz palenia w domu i przy dziecku.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie - konkurs - rozdanie - super kosmetyki do wygrania: http://violianka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. jak ja się cieszę, że mi ten nałóg jest obcy... i M też nie ma w tej kwestii doświadczeń! ale dziadkowie, owszem, owszem... :/

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda rzucenie palenia jest ogromnym wyczynem szczególnie dla co niektórych, np. tych, którym wydaje się że to jest taka wielka przyjemność. No cóż czasami potrzeba czasu, żeby dojrzeć do tej decyzji, a więc tym bardziej tym, którym udało się zażegnać ten nałóg gratuluję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja jestem przykładem eks-palacza, choć łatwo nie było. Ale dla chcącego nic trudnego :)

    OdpowiedzUsuń