Dziś wyruszamy do Ameryki Północnej :-) temat przewodni muzyka - piosenka :-)
Na dworze zimno to czas się rozgrzać w mexykańskich klimatach :-)
W Mexyku nie byłam a szkoda ;-) może kiedyś ;-) bardzo barwne i klimatyczne miasto pełne muzyki.
Jak muzyka to mój ukochany instrument :-) Gitara
Jak gitara to ..... MARIACHI!!
Mariachi to orkiestry z meksykańskim rodowodem, grające głównie muzykę ludową, gorące rytmy samby i rumby choć coraz częściej sięgające po nowsze kompozycje.
W Meksyku bardzo wiele osób żyje z muzyki, jednak mariachi
zdecydowanie różnią się od przeciętnych grajków. Ich występ to nie tylko
gra, to również teatralny popis. Odziani w eleganckie, tradycyjne
stroje: czasem są to czarne uniformy, innym razem strój jest błękitny
albo kremowy. Konieczne są złote zdobienia. Grają z okazji ślubów, świąt
religijnych, przygrywają gościom w restauracji albo po prostu stoją na
placu i czekają na zakochane pary czy turystów, którzy rzucą peso.
Mariachi mają także swój festiwal, który odbywa się w Guadalajarze.
Mariachi pamiętam ze starych filmów ... z gitarą... w sombrero i na koniu ....
Do którego El Mariachi wzdychałam osobiście ?? Jasne .... nie ma to jak Antonio Banderas w filmie „Desperado” Od tej piosenki aż mam ciarki :-))
Ok OK była jeszcze mysz z kreskówek ;-) Speedy Gonzales ;-) co to ratowała amigos myszy przed kotem ;-)
I piosenka, którą śpiewał mój Chrzestny Ojciec ;-) jego wokalne wykonanie było najlepsze ;-)
Najsłynniejsza piosenka Mariachi ?? Pomijając piosenkę z Desperado ;-)
Z Meksykańską muzyką związane są także marakasy :-)) czyli takie grzechotki na rączkach.
W ostatniej paczce z Mexyku z Planety Odkrywców dostaliśmy takie prawdziwe :-))
Tak, tak to nie jest nasza ostatnia wyprawa do Meksyku ... :-)
Wracając do marakasów to znalazłam świetna instrukcję jak je wykonać.
Oczywiście można je zrobić z jajeczek z kinder niespodzianki ale proponuję pobawić się klejem, papierem i później, kolorować... malować.... wyklejać ... bombowa zabawa :-))
Instrukcja krok po kroku jak je wykonać |
U nas tym razem grzechotki :-)
brak aparatu utrudnił mi strasznie warsztat .... musiałam korzystać z aparatu w telefonie
niczym epoka kamienia ....
Z pudełeczek po małym monte - są bardzo wygodne do trzymania.
Mogliśmy sprawdzić jak brzmi :
-grzechotka z grochem
- grzechotka z ryżem
- grzechotka z piaskiem
i grzechotka z pomponami w środku ;-)
świetna zabawa polecam :-))
Wykonaliśmy też ręczny bębenek :-)
Czego potrzebujemy?
- rolka po tasiemce
- kolorowe tasiemki (farby, kredki, coś do wyklejania)
- patyczek u nas stary długopis :-)
- koraliki, guziki lub nakrętki ;-)
- sznureczek
- klej na gorąco albo magiczny klej (z tym ostatnim schodzi się ciut dłużej)
Obiecuję jak tylko odzyskam aparat porobię lepsze zdjęcia ;-)
W planach było też wykonanie Sombrero ... jednak w związku z zagęszczeniem obowiązków w pracy, na uczelni oraz w domu zabrakło nam czasu - co nadrobimy już w ten weekend :-))
Zapraszam na nasze SOMBRERO
Tym czasem zapraszam Was na inne blogi biorące udział w projekcie Dziecko na Warsztat II
Czeka tam na Was wiele inspiracji na zabawy z dzieckiem