Wczoraj gdy usypiałam Norberta, Gabi siedziała cichutko w pokoiku. Gdy przyszłam zobaczyłam, że wyciągnęła sobie wózek z lalką. Dawno się nią nie bawiła... w sumie nigdy jej do niej nie ciągnęło ;) wolała inne zabawki.
Tym razem było inaczej :-) Wzięła wózek, zaciągnęła go na balkon i bujała wózek. W pewnym momencie wzięła lalę na ręce i zaczęła jej śpiewać.
Uroczy widok.
Po czym odłożyła lalkę do wózka, przychodzi i mówi do mnie „Mama ciiiii lala pi” - czyli „lala śpi”. Następnie lala wylądowała na macie, na której zazwyczaj leżakuje Norbert :-)
Gabi miała świetną zabawę. Później lala znów wylądowała w wózku została nakarmiona.
Po chwili Gabi mówi do mnie „Mama lala a fuuu, myju myju”, poszła po chusteczki i zaczęła myć lalkę :-)
Miło patrzeć jak Gabi ćwiczy opiekę :-) doświadczenie czyni mistrza ;-)
Mama była dla Gabi doskonała inspiracją no i przy okazji mała ćwiczy sie w opiece nad braciszkiem -super :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń