Lubicie maliny ??
Ja uwielbiam :-)) tak samo jak sok malinowy czy dżem malinowy zimą :-))
Jeszcze większym łakomczuchem malinowym jest ... Gabi!!
Maliny może jeść każdego dnia - na śniadanie, obiad i kolację !!
Najlepsze maliny są ... u Babci :-)) dlatego wybraliśmy się na zbiór malin na soki i dżemy.
Przy okazji zbiorów natknęłam się na bardzo interesujący okaz gąsienicy.
Kolorowa... z włoskami i dodatkowymi kępkami włosów... takimi dłuższymi szczoteczkami.
śliczna prawda ???
Oczywiście w domu od razu siadłam do komputera by sprawdzić cóż to za dziwne, lecz piękne stworzonko :-)
To gąsienica znamionówki starka (Orgyia antiqua), motyla.
źródło: http://www.hlasek.com |
Bardzo lubię takie lekcje botaniki w plenerze :-)
Było też całkiem aktywnie ;-) na trampolinie
a wieczorkiem można było sobie odpocząć na hamaczku :-))
***
Przypominam o licytacji cudeniek na szydełku tylko do dzisiaj do północy!!
Artur nie lubi malin... mam nadzieję, że w następnym roku mu zasmakują. Ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNorbert też nie lubi malin ;-)
Usuńmoje dzieciaki to zupełnie dwa różne przypadki w podejściu do jedzenia ;-)
co roku robię sok malinowy niezastąpiony przy przeziębieniu:)
OdpowiedzUsuńSyn maliny lubi właśnie jako sok lub w pierogach .
a wiesz , że ja jeszcze pierogów z malinami nie jadłam ???
UsuńPierogi z malinami to jedne z moich ulubionych :)
UsuńNajlepsze z własnego krzaczka :)
OdpowiedzUsuńJa maliny uwielbiam i właśnie sobie uświadomiłam, że w tym seznie nie jadłam :( Hania próbowała ale mają maleńkie ziarenka więc są blee.. Może jej się odmieni :) A gratulacje ciekawości przyrodniczej. Mi by do głowy nie przyszło szukać nazw żyjątek, które dookoła mamy :)
OdpowiedzUsuńSzymek pokochał maliny :) Wcina je sam - nakładam Mu je na palec :) Ja też uwielbiam, za to Mąż ma awersję po tym jak w dzieciństwie po prostu się nimi obżarł w popił oranżadą :p
OdpowiedzUsuńMy też najbardziej lubimy te od dziadków, chociaż nie mają ich tylu co na fotach :)
Malinki są super! Ja osobiście najbardziej lubię sok malinowy. Do herbatki na zimę jest niezastąpiony:)
OdpowiedzUsuńGąsieniczka obłędna...
uwielbiamy maliny:))
OdpowiedzUsuńteż kocham maliny,ale nie mam gdzie się zaopatrzyć
OdpowiedzUsuńjak wydoroślał to już taki fajny nie jest...ale larwa piękna :) Maliny uwielbiamy, mniam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam maliny, dzieciaki też :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy Maliny :)
OdpowiedzUsuńMaliny pycha!!!! Wracamy po wakacjach, a tu u Was od razu tak pysznie ;)
OdpowiedzUsuńNo i cudnie wyglądacie, z Waszych zdjęć bije sama radość!!
Tak, my też lubimy malinki! May ich trochę na ogródku, a na trampolinie też skaczemy;)
OdpowiedzUsuńWitam :) Z góry przepraszam za taką moją małą prywatę, ale jest to ważne dla mojej córci :) Chciałam zaprosić do zapoznania się z organizowaną przez nas akcją : ADOPTUJ MISIA :)
OdpowiedzUsuńWszystkie szczegóły akcji znajdziecie na stronie :
http://superdzieciaczki.blogspot.com/p/adoptuj-misia.html
Z góry dziękuję za ewentualne zainteresowanie :)
My od dziś mamy w hodowli znamionówkę starkę, fakt, że okaz dorosły to już nie taka piękność jak gąsieniczka ale za to jaka radość jak uda się wyhodować ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy! I to podane w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńU nas dalej maliny, królują :-) W tym roku nie zrobiłam przetworów i już mi się za to oberwało ;-)
Usuń