Click Me

czwartek, 12 lutego 2015

Pączek idealny?

Dziś tłusty czwartek, dzień w którym małe zachcianki na pyyyyszne pączki i faworki obejdą się bez słowa ;-)
Tak ja wiem zaraz się pojawią akcje "nie jedz pączka" np Szanowny Pan TATA - nie skusił się na pączka .... wziął sobie na śniadanie 2 jabłka i coś tam jeszcze ;-) nie to nie ;-)


Szczerze, jeśli masz ochotę na chwilę z pączusiem... zjedz sobie pączka albo dwa a później idź na basen :-)) na zumbę, na rower i ciesz się całym dniem :-)) Ewentualnie jutro zrobisz sobie dzień light ;-)

Pokusiłam się by z samego rana zajść do naszego osiedlowego sklepu, gdzie zawsze mają niebiańskie pączki wszelkiego rodzaju :-))



Niestety osobiście dalej szukam przepisu na pączka idealnego :-) jeszcze nie znalazłam ;-)

Zazwyczaj co roku robimy faworki :-))



Robiłam też pieczone oponki z lukrem i z posypką ;-) nie mogę znaleźć zdjęcia ....

W tym roku z braku czasu w ten dzień... pokusiłam się na zaparzane pączusie - małe- puchate oraz szybkie w przyrządzeniu :-))



Przepis znalazłam na Moje Wypieki - pierwszy raz dodawałam mąkę na wrzątek ;-)
Dzieciaki zachwycone pączusiami  :-))

Pączki mają swoje rekordy :-)) także w Księdze Rekordów Guinnessa. Największy pączek ważył aż 1,7 tony, miał średnicę 4,9 metra i grubość 41 centymetrów. Zrobiono go oczywiście w USA ;-)

Jeden pączek dostarcza średnio od 250 do 300 kalorii, w zależności od rodzaju tłuszczu, na którym był smażony, nadzienia i innych dodatków.

Co zrobić by je spalić ??? Jak widać najlepsza jest metoda, którą zawsze podpowiadał mi mój Tata po świątecznym obiedzie - to teraz 3 rundki biegu dookoła bloku ;-)





Miłego, pysznego dnia :-)





29 komentarzy:

  1. mniam..właśnie zaraz zaczynam pączka jeść :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra idę kupić pączka!!
    złamałaś mnie tymi zdjęciami!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi tak daleko do polskiego sklepu po pączka :( Sama niestety talentem kulinarnym nie grzeszę, więc zostaje mi pocieszyć się pączkiem lidlowskim(też wcale nie takim złym;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh cóż ja nie mam Lidla u nas ... z tym talentem to nie przesadzaj ... wystarczy dobry przepis ... za rok wypróbuję kolejny może znajdę ten idealny :D

      Usuń
    2. ty nie za rok, tylko na bieżąco próbuj przepisów, tak żebyś za rok już miała sprawdzony. ja byle czego jeść nie będę :) jak mam jeść kupne, miast domowych, to wolę dwa jabłka i serek homogenizowany :) :*

      Usuń
    3. Wygląda na to że zamieszkam w kuchni :-)
      Taaaak wiem nie ma jak żoneczka upiecze :P

      Usuń
    4. a kazał kto przez żołądek do serca? ;)

      Usuń
    5. hihihi i weź tu teraz obiadu nie zrób ;-)

      Usuń
    6. To ćwiczenie przez kolejny rok nie jest takie głupie ;)

      Usuń
    7. taaak i jak ja będę wyglądać .... od próbowania ;-)
      jak pączek :P

      Usuń
  4. Nie, no nie, nie nie! Tych pączków wszędzie pełno dzisiaj w necie, a ja biedna tylko ślinę z brody wycieram, bo nie mam noooo.... Może mąż się zlituje i wieczorem po pracy coś przywiezie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smsa trzeba wysłać bo mężczyźni to wiesz .... czasem ... nie potrafią się domyślić ;-)

      Usuń
  5. Dwa pączki na moim koncie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też 2 - tak jakoś oszczędnie dzisiaj :-)
      a teraz na BASEN :-))

      Usuń
  6. Zjadłam dziś kilka pączków, ale jak zobaczyłam te zdjęcia to znów zgłodniałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj mi właśnie brakuje takich polskich pączków z lukrem. Na pocieszenie upiekłam serowe oponki - smak mojego dzieciństwa. Tak się objadłam, że nie mogę spać. Męża już nie będę budzić - to może poczytam te 2 godziny na głos? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy spalanie kalorii to najlepsze spalanie :P

      Usuń
  8. Cześć,
    bardzo udane miejsce, napewno chętnie odwiedze Cię tu nie raz, bardzo ciekawie piszesz twojego bloga - jest właściwie dużo oryginalny
    Pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie zjedzone 2, ale ogólnie za paczkami nie przepadam. ;) Faworki za to chętnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zjadłam żadnego faworka ..... nie wiem jak to się stało :P

      Usuń
  10. Fajne zdjęcia, no i garść cennych informacji :) Chociaż... Nie mam bzika- zjadłam 3pączki i nie zrobiłam nic ponad, żeby je spalić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wiesz teraz ten bzik taki modny :D jak zjesz to koniecznie policz kalorie i je spal :P

      Usuń
  11. Ja niestety nie potrafię odmówić, szczególnie w tłusty czwartek... :)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie robiłyśmy zaparzanych pączków, trzeba będzie spróbować.

    OdpowiedzUsuń