Witamy po dłuższej przerwie :-)
Czy Wam też brakuje godzin w dobie ???
Już jesteśmy i nadrabiamy zaległości na blogu.
W naszym przedszkolu odbyła się rodzinna impreza. Dzieciaki zaprosiły i Rodziców i Dziadków :-)
Ze względu na brzydką, deszczową pogodę, uroczystość odbyła się w lokalu.
Początek imprezy otworzyło przedstawienie przygotowane przez dzieciaki.
Jakoś tak myślałam, że jak Norbert nas zobaczy, to nie będzie chciał występować ... a tu takie zaskoczenie!! Występował!!
Nawet starał się coś tam śpiewać... nie wspominając o tym, że też rozrabiał i bawił się mikrofonem.
Przecież mikrofon to taki fajny wynalazek, mówisz coś po cichu a tu słychać Cię na całej sali ;-)
Ja filmowałam występ, zdjęcia robiła Babcia ... oj Babciu musimy Cie podszkolić z robienia zdjęć ;-) bo mamy ich za mało!!!
Można było, także zobaczyć wystawę prac konkursowych "Mój przyjaciel pies". Gdzie to dzieciaki były jurorami prac dzieciaków ze swojej grupy przedszkolnej. Niestety tym razem nie udało nam się wygrać, nagrodę zdobył brokatowy piesio Julki. Wszystkie dzieciaki biorące udział w konkursie zostały nagrodzone dyplomami.
Niespodzianką był występ rodziców ;-) specjalnie dla dzieciaków ;-)
Rodzice przygotowali też stół ze smakołykami. Były kanapeczki, domowe ciasta, dużo owoców, napoje.
Gabi okupowała owoce w tym arbuza ;-) , Norbert zasmakował w domowej szarlotce ;-)
Babcia przyszykowała wspaniałe podarunki dla Gabi i Norba w postaci książeczek :-))
ale fajne te Twoje dzieciaczki :)
OdpowiedzUsuńdzięęęęki :-)
UsuńNie mogę się doczekać aż M. do przedszkola pójdzie:D dla takich chwil warto żyć:)
OdpowiedzUsuńfantastyczne uczucie ;-) a jak się MAMA stresowała występem ;-)
Usuńmoże niewiele zdjęć ale jak już to trafione :))) czasem lepiej mniej a lepiej... jak np zdjęcie Gabi i Norbiego 4 i 5-te :D
OdpowiedzUsuńte akurat są moje ;-)
UsuńBabcia obstawiała sam występ ;-)
Fajne takie rodzinne dni w przedszkolach :)
OdpowiedzUsuńoj fajne fajne :-) popatrzeć jak dzieciaki występują :-)
UsuńRewelacyjne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze teoche i my do Mikusia bedziemy chodzic :)
PS Zapraszam do nas na zielony konkurs... szanse spore, bo nagrod az 5 a chetnych malo ;)
lecimy lecimy :-))))
UsuńU nas faworytem też jest arbuz :) a szarlotką z kolei nie pogardziłabym ja :) Śmiać mi się chce, bo przypomniałam sobie, jak my, uczyliśmy naszą Babcię robić zdjęcia :) Dotąd Ją maltretowaliśmy, aż pojęła. I teraz na przykład jak jedzie w góry i pożyczamy Jej aparat, a potem oglądamy robione przez Nią fotki, to duma mnie rozpiera z tej mojej Mamy :)))
OdpowiedzUsuńDzieciaki bosssssskie!
fajna imprezka a o braku czas nic nie mów wlaśnie
OdpowiedzUsuńksiążki są wspaniałymi podarkami dla dzieci
OdpowiedzUsuńdoba mogłaby być dwa razy dłuższa... a i tak by czasu nie starczyło :(
OdpowiedzUsuń