źródło: internet |
Bujdy na resorach chłonie jak gąbka, ogólnie od około roku jest szał na Auta, Zygzaka, Złomka i tego no niebieskiego ;-) ..... Sean'a McMission
Są ciuchy z wizerunkiem Zygzaka czy Złomka... książki, książeczki, zeszyty z zadaniami, audio book na dobranoc, poduszki, pościel, resoraki, maskotki, puzzle ... dzień bez aut z ferajny Zygzaka jest dniem straconym ;-)
Gdy Norbert usłyszał a dokładnie zobaczył zwiastun "Samolotów", zaczęło się dążenie kiedy On pójdzie na Samoloty do kina ;-) Tz Norbert się pytał, kiedy pójdziemy do kina.
Gabi swoją przygodę z kinem zaczęła w tym roku mając 4 lata, wiek Norba 2,5 roku wydawał mi się ciut za niski by pójść do kina ... U nas nie ma kin przystosowanych dla dzieci, nie ma kinowych poranków.
Kiedy w przedszkolu zaczął się sezon popremierowy Samolotów (chłopcy z grupy zaczęli opowiadać jakie te samoloty fajne) Norbert cały czas dopytywał się "kiedy pójdziemy na samoloty?"
Później zaczął się etap, że On z Dziadkiem jak przyleci do Polski pójdzie na samoloty.
W sklepie, nasz Syn jak zwykle bystre oko, wypatrzył rajstopy z Samolotem ....
Oczy jak u kota ze Shreka no i weź nie kup ;-)
źródło: internet |
Ba !! W konkursie na FB w dogrywce wygrałam wejściówki do kina na dowolny film Disneya ....
Nieeeeeee no wszystkie znaki mówią ZABIERZ DZIECKO NA SAMOLOTY ....
OK ... tak też się stało :-))
W ubiegłą niedzielę rodzinnie wybraliśmy się do kina :-)
Norbert od razu zastrzegł, że ma być cola... popcorn i ... paluszki ;-)
Wszystko było :-))
Co prawda kubków z samolotami nie było ale ze Ślimakami też były fajne ;-)
Dodam tylko, że w Cinema City macie wejście dla malucha do lat 3 za darmo - siedzi On na kolanach rodzica.
Pojawiło się pytanie kiedy wejść do kina?? Wcześniej czy w trakcie reklam ?? Może po ???
Reklamy potrafią trwać nawet 20 min i wiadomo, że taki maluch może nie wysiedzieć ....
Weszliśmy jakieś 10 min po rozpoczęciu reklam ... i był to mały błąd ....
Why??
Leciała właśnie zapowiedź "Ryśka Lwie Serce" i chyba jakiś smok wyskoczył nam na wielkim ekranie ... nie wiem dokładnie co to było bo skupiłam się na Norbercie, który stanął jak wryty i powiedział, że ON NIE IDZIE ;-)
Z pomocą przyszedł Tata, pochwycił Norba na ręce i bezpiecznie oddalili się od wielkiego ekranu w stronę naszych miejsc.
Siąść komuś na miejscu - co to za moda???
Nie wiem dlaczego były zajęte ale ja nie po to tydzień przed rezerwuje miejsca by ktoś mi je zajmował... Nie lubię takich osób... I jeszcze mają czelność się kłócić ....
Oczywiście usłyszałam "A nie może Pani siąść gdzie indzie?"
"Ale dlaczego? To moje miejsca z mojego biletu?"
Nie zaprzeczycie że w kinie dobre miejsce jest w odpowiednim rzędzie i na środku ekranu ;-)
Na szczęście Pan ustąpił dość szybko i poszedł do niższego rzędu.
Usiedliśmy.
Problem z ekranem
Nagle podczas reklamy ekran gaśnie, światła się przyciemniają .... Głos zaczynającego się filmu dochodzi z głośników, światła gasną a ekran dalej czarny....
Ciemno ... głośno.... Norbert od razu zaniepokojonym głosem wyraził soja niechęć do przebywania w ciemnej sali ....
Do kina na film animowany zazwyczaj idzie się z jednym rodzicem dlatego nikt sie nie wyrywał by wychodzić z sali - widziałam tylko błyski ekranów telefonów.
Zostawiłam więc dzieciaki pod bacznym okiem Taty i w szpilach po ciemku starałam się nie zlecieć w dół ;-)
Dopadłam drzwi, złapałam ochroniarza ... wykjaśniłam co się dzieje ... ślimaczym tempem doszedł do sali ....
Mówię żeby światła włączyli bo dzieci się boją - Głos Norba z sali "JA NIE CHCE TU BYĆ"
Ochrona wykonała telefon światła zabłysły a po chwili włączono nam film ....
Norbert skomentował ze głośno więc delikatnie zakryłam mu swoimi dłońmi uszy. Ale po chwili było już wszystko w porządku :-) Norbert nie lubi głośnych dźwięków a tu początkowa piosenka była dość głośna.
Sam film:
I tu powiem Wam tak, jak się spodziewałam - jednak Disney to Disney i nigdy nie zawodzi.
Piękny film animowany przekazujący cenne wartości. Warto się wybrać z dzieckiem!!
Wystarczy czegoś mocno chcieć i starać się z całych sił... a cele będą bliżej niż nam się wydaje :-))
Prawdziwa przyjaźń jest jedną z najcenniejszych wartości dlatego warto też pomagać bo dobro powraca. Warto marzyć bo to marzenia dodają nam skrzydeł i sprawiają że rzeczy niemożliwe stają się prawdziwe!!
To świetny film z prosta fabułą :-)) Z miłą chęcią sama obejrzę ten film po raz kolejny na płycie, która na pewno zagości u nas w domu :-))
Norbert zachwycony !! Wysiedział od początku do końca, oglądał z wielkim zachwytem.To Gabi już pod koniec wysiedzieć nie mogła ale to nie jej tematyka ;-) filmu ;-)
Norbert powiada wszystkim, że był w kinie na Samolotach - oczywiście zna już wszystkich bohaterów.
W tą niedzielę kolejna wyprawa do kina :-))
Tym razem w większym składzie gdyż z moją bratanica i Bratową :-))
Turbo !!!
Nadchodzimy :-))
oj to Twoje dzieci spokojniejsze, bo moi chłopcy nie mogli wysiedzieć w kinie i pytali kiedy koniec
OdpowiedzUsuńale faktycznie przeboje niezłe
a z tymi biletami nie wiedziałam i za Damiana normalnie zapłaciłam! buuu
napisz jak Turbo czy warto się wybrać
To cała przygoda była :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że zazdroszczę mocno, bo u nas Kubuś uwielbia samoloty, i pewnie byłby szczęśliwy mogąc je obejrzeć w kinie :) Jednak wydaje mi się, że dla niego to za wcześnie może być, więc chyba musimy trochę poczekać...
Adaś ma nieustanną fazę na Złomka i Zygzaka. Ale na kino to jest chyba jeszcze za mały, on się nie umie skupić tak długo. No ale Norb starszy ciut :)
OdpowiedzUsuńwow, gratuluje odwagi...ja nie wiem kiedy będzie nasz pierwszy raz w kinie..na pewno nieprędko.
OdpowiedzUsuńW kinie zawsze fajnie;)
OdpowiedzUsuńMy przygodę z kinem zaczęliśmy z jednym i drugim synkiem jakoś po 3 urodzinach. I w sumie naprawdę trzeba było trafić w tematykę odpowiedniego filmu, żeby chłopcy usiedzieli od początku do końca. Ale jak do tej pory było zawsze ok. Ostatni raz byliśmy na "Minionki rozrabiają" i obaj synkowie usiedzieli. Za to na "Samoloty" raczej bym ich nie wzięła, bo bardziej podobały by im się ślimaki z "Turbo". Zresztą pytają się ciągle, czy pójdziemy na "Turbo"?
OdpowiedzUsuńNo to teraz kolej na nas, mam nadzieje, że Bob jak Norb wytrzyma :) wprawdzie Zyg Zaka nie bardzo ogląda, bo on raczej w kierunku Toy Story ale w końcu to samoloty więc powinno byc ok. Choć podziwniem Cie za odwagę dwójka maluchów w kinie to nie lada wyczyn :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że opisałaś reakcję synka w kinie. Ja nadal boję się iść z moją małą bo uważam, że się szybko znudzi bajką.
OdpowiedzUsuńFajna przygoda z kinem :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze,że się podobało :)