Cóż poradzę, że doba mi się kurczy :-))
Naszą majówkę planowaliśmy od dawna, w zasadzie pomysł na wyjazd padł niespełna rok temu ;-)
W tym roku na majówkę uderzyliśmy na Stolicę :-)) Tak, tak w tym roku majówka w mieście :-)
Niestety pogoda spłatała nam figla i mimo zapewnień w pogodzie długoterminowej, gdzie miały być upały okazało się, że majówka ma upływać pod znakiem deszczu, chłodu i wiatru... Tylko 1 maja miał być słoneczny dlatego większość atrakcji przełożyliśmy właśnie na ten dzień .....
Ogólnie mieliśmy jechać 30 kwietnia na wieczór i nawet wyjechaliśmy ... ale okazało się, że musimy zawrócić i w sumie cała majówka wisiała na włosku niestety to była siła wyższa nie dało się tego przewidzieć ....
Zaczęłam szukać rozwiązania ... i zadzwoniłam do Dagi :* I to Daga z Przemem uratowali naszą majówkę :*
A i dzięki temu mogliśmy się spotkać po dłuższej przerwie :-) Niezastąpione są takie przyjaźnie, kiedy wiesz, że możesz na kogoś liczyć, zwłaszcza w kryzysowej sytuacji :-) Pomyśleć , że zaczęło się lata temu na forum internetowym... Później wspólne zloty w całej Polsce ... śluby :-)))) ehhhh to były czasy i ten klimat :-)))))
Wracając do majówki - ponownie wyruszyliśmy 1 maja z samego rana. Droga do Wawy spokojna zwłaszcza, że sznury aut stały w przeciwną stronę ;-) To tak jak na filmach katastroficznych .... Wszyscy uciekają, korku przy wyjazdach a główny bohater sam mknie w drugą stronę po pustych drogach ;-)
Nie przewidziałam jednego, że będzie taki problem z parkowaniem!! Maaatko ... masakra ;-) i to wszyscy jeździli tam, gdzie my heheheh
Na pierwszy strzał Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego
Jeszcze przed wejściem Gabi przyciągnęła uwagę kolorowych postaci :-))
Maj to piękny kolorowy miesiąc idealny na wycieczkę do botanika :-))
Tęcza w fontannie :-))
Wielkie głazy i skomplikowane pytania : Mamo czyli Bóg mieszkał na tym drzewie, że się tak nazywa???
I teraz tłumacz dziecku ;-)
Takie drzewa robią wrażenie :-)
Tulipany - cudne kwiaty w wielu odsłonach :-)
A na takie pełne to muszę zapolować! Zakochałam się w nich!!
Mogłabym Was zarzucić zdjęciami tulipanów ;-)
Norbert stanowił atrakcję dla małych dzieci - puszczając kolorowe banieczki :-)
Nie ma to jak fajne przejścia :-) Lubię patrzeć jak dzieciaki świetnie się dogadują :-)) Tak, tak są takie chwile ;-)
Tata czuwa :-)
Magnolie .... kiedyś obiecałam sobie, że zasadzę takie drzewko w ogrodzie ... i w tym roku tego dopięłam :-)) na razie jest malutka ale moja osobista :-))
A takie piękne widoki w botaniku.
To chyba Wisteria ???
Bzy .... uwielbiam!!! Za wygląd i za zapach :-)) Muszę znaleźć miejsce koło domu by go zasadzić :-))
W sumie to taki skrót zdjęciowy bo zdjęć mamy wieeeeele ;-)
Z botanika przeskoczyliśmy do Łazienek Warszawskich ... na Piknik Europejski.Czas nas strasznie gonił a z dzieciakami wiadomo - dłużej ;-)
Na wejściu przywitały nas gigantyczne tulipany
Troszkę literatury ;-)
I muzyki - tego pomnika szukała Gabrysia. Obecnie w przedszkolu mają zajęcia gdzie poznają muzykę klasyczną i przed zamą majówką omawiali postać Chopina :-)
Szybciutko dotarliśmy do Pałacu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Niestety kolejka do zwiedzania (wstęp był wolny przez całą majówkę) była kolosalna!! Także odpuściliśmy zwiedzanie.
Gabi była lekko rozczarowana bo chciała zobaczyć te OBIADY ;-)
Zieleń dookoła zachwycała :-)
Fantastyczne utwory w wykonaniu orkiestry zachęcały do zostania na dłużej.
Poleczka na orkiestrę i kowadło :-)) Ależ dzieciaki miały ubaw :-)
Udało nam się odszukać Pawia. Który niestety był goniony przez jakąś kobietę z dzieckiem na rękach, oczywiście w celu zrobienia zdjęcia ... biedny paw!!!!
Jak widać nie każdy potrafi uszanować spokój zwierząt ...
Udało nam się też zobaczyć BASIĘ :))
(tak moja Babcia mówi na wszystkie wiewióreczki)
W Łazienkach było wiele różnych atrakcji tego dnia ale ze względu na naszą wyprawę do ZOO, mieliśmy ograniczony czas. Na stronie Łazienek możecie poczytać i obejrzeć zdjęcia z Pikniku Europejskiego
Najbardziej szkoda mi było warsztatów plastycznych ...miała to być niespodzianka dla Gabi ... ale cóż, może innym razem ;-) Może za rok wybierzemy się jeszcze raz na taki piknik, już z lepszym rozpoznaniem terenu ;-) i większym zapasem czasu. Wszystko przez tą pogodę, planowo mieliśmy cały dzień 1 maja spędzić w Łazienkach ale wtedy 2 maja nie byłoby szans na ZOO bo rzeczywiście padało a tmp spadła do 10 stopni ...
O wyprawie do ZOO, wspaniałym spotkaniu i dalszych losach naszej majówki niebawem :-)
Jak Wy spędzaliście ten długi weekend ????
Te obiady? :) Powodzenia :) Fajny wypad, duże już te Twoje maluchy - zabierasz je do Bydgoszczy na WOW? Magnolie i bzy też uwielbiam i mnie zachwycają, kilka rośnie na moich spacerowych ścieżkach i cieszą oczy. Do zobaczenia za kilka tygodni :)
OdpowiedzUsuńNasza majówka to okolice Bydgoszczy głównie: Myślęcinek, basen w Barcinie, Balaton itp. Aktywna :)
Usuńna WOW jedziemy z Gabi :-)) dla Norberta to za długa podróż bo to 7h pociągiem w jedną stronę a ja bym chyba osiwiała ;-)
Usuńuwielbiam aktywny wypoczynek :-))
Zostajecie do niedzieli - skoro taki szmat drogi, bo coś o planach na wyjście do Manekina np. słyszałam :)
Usuńi do ZOO jasne że zostajemy :-))) wracamy w niedzielę popołudniu ;-)
UsuńI my się do zoo wybierzemy, więc będzie okazja porozmawiać dłużej. Do zobaczenia
UsuńJak pięknie :) byłam w Wawie tylko raz na szkoleniu, ale mam zamiar to zmienić i niedługo się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńa my spędziłyśmy majówkę w Stroniu Śląskim :) właśnie dzisiaj o tym u mnie na blogu, także zapraszam :) no i na konkurs:)
dla relaksu polecam Łazienki i botanik a dla dzieci koniecznie ZOO tylko na ZOO najlepiej przeznaczyć CAŁY DZIEŃ!! żeby tak na spokojnie wszystko obejrzeć :-))
UsuńPiękne zdjęcia :) Mi się bardzo podobał Ogród Botaniczny w Lublinie :)
OdpowiedzUsuńheheh mi też dlatego jednym z miejsc naszej sesji ślubnej był właśnie lubelski botanik :-))
UsuńO jak fajnie ;) Mi w takim stopniu przypadł do gustu, że może jak w tym roku uda Nam się w końcu dotrzeć do Lublina to znowu pójdziemy :))
Usuńsuper :-)) na pewno coś na dzień dziecka będzie organizowane ;-)
UsuńPiękne zdjęcia, ładnie udokumentowana podróż, dzieciaczki i rodzice będą mieli co wspominać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie fantastyczna pamiątka z majówki :-)
UsuńMy też w mieście- ale też aktywnie :)
OdpowiedzUsuńA co do zdjęć tulipanów- mnie nie zanudzisz, bo sama mam bzika :) I muszę się mocno, naprawdę mocno pilnować, żeby nie wrzucać codziennie ich zdjęć na bloga :) No i pochwalę się- w tym roku też posadziłam magnolię i bzy, co prawda na działce, ale odpukać-chyba się przyjęły :)
W Łazienkach ostatni raz byłam zimą i pamiętam, jak wtedy było tam pusto :) A teraz- dziki tłum :)
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
Tulipany są tak barwne i tak różne , że można je fotografować i fotografować ... tylko ja jeszcze do końca nie "czaję" naszego aparatu ;-)
UsuńJasne, że mieszkał! :D
OdpowiedzUsuńA to żółte to złotokap :)
Maiałam napisać ale mnie ubiegłas :D
Usuńwiedziałam, że na Was mogę liczyć :-) DZIĘKUJĘ!!!! :*
UsuńJejku jaki cudny wyjazd, i te wiewiórki:*
OdpowiedzUsuńtaaak wiewióreczki słooodkie :-)
Usuńile pięknych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńsuper wyprawa !
uwielbiam robić zdjęcia w plenerze :-)
UsuńFantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdzięki :-))
UsuńSuper majówka za Wami! Zdjęcie z klaunami rewelacja.
OdpowiedzUsuńPrawda taka mała dziewczynka i dwie kolorowe postacie ;-)
UsuńEkstra, widać że Dzieci miały niezły ubaw :D Piękne zdjęcia(tulipany faktycznie niesamowite)
OdpowiedzUsuńOj tak dzieciaki mega zadowolone :-))
UsuńU nas majówka raczej z rodzinnie spędzona u dziadków trochę i u siebie, ale też i z wizytą w szpitalu, bo Pati rozciął paluszka w rączce i ma szwy założone. Ale ogólnie gdyby nie pogoda, to byśmy więcej na dworze byli, a u ans wiało i chmurzyło się. No ale jeszcze pogoda dopisze to nadrobimy nasze plany:)
OdpowiedzUsuńwspółczuję paluszkowych problemów, biedny Pati!! Nam też pogoda lekko pokrzyżowała plany dlatego trzeba się ponownie wybrać do Wawy ;-) na całodniowe zoo ;-)
UsuńOch, Daga i Przem są fantastyczni, wiemy o tym dobrze :)
OdpowiedzUsuńA myśmy wywieźli dzieci na wieś, do babci i cioć - chociaż pogoda się skiepściła, to i tak bylo fajnie :)
majówka na wsi brzmi zachęcająco :-))
UsuńTak nawiasem Mamutek ostatnio o Was pytał ;-) może jakiś zlot ????
W wakacje!
Usuńjestem jak najbardziej ZA :-)))
UsuńMy majówke spędzaliśmy na blokach:-p. Pierwszy dzień był słoneczny a reszta to szkoda gadać. Ale Twoje zdjęcia sa boskie, a szczególnie tulipany, które uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńwiosna, kwiaty i wiewiorka! a bankom to zaden dzieciak nie odmowi!
OdpowiedzUsuńAle majówka fantastyczna!
UsuńZdjęcia świetnie się ogląda ;)