Click Me

czwartek, 31 stycznia 2013

Własny Mount Everest

Za nami odwilż ale chwila wspomnień ;-) z poniedziałku

Śnieżne dni pozwoliły usypać nam niezłą górkę na podwórku :-) Tata starał się jak mógł :-)
Niby po przedszkolu już ciemno ale to nie przeszkadza nam hartować się na dworze :-)
Gabi zachwycona, że do domu nie chciała wracać.
Walka o odporność trwa :-)
Niestety Norbert tego dnia usnął w drodze z przedszkola, dlatego ominęła Go super zabawa :-)






A u dziadków nawet powstał zarys IGLO :-)
szkoda że przez mróz śnieg się za bardzo nie lepił ;-)



17 komentarzy:

  1. Świetna zabawa:)
    Niestety u nas, jeśli nic się nie zmieni, po śniegu zostanie tylko wspomnienie. Kałuża goni kałużę, aż nie chce się wychodzić na spacer.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale radocha z takiej niepozornej góry śniegu!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super górka. Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam do zabawy, zostałaś Otagowana ;) http://zwyczajnamama.blogspot.com/2013/01/its-only-picture-zabawa-obrazem.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarys iglo - rewelacyjny, górka tę zrobi wrażenie. Zima może byc całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow! Sama bym z takiej gorki pozjezdzala! Super zabawa!
    PS Zapraszam na candy do nas!

    OdpowiedzUsuń
  7. Górka? Przecież to Olimp co najmniej :)
    Brawa dla Tatusia :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim marzeniem jako przedszkolaka było zbudowanie iglo :D Niestety pozostało to marzenie niespełnione. Może kiedyś z Chłopcami spróbujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale górka!
    Zapewne sama radość dla Gabi;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie niezła górka;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne (przyszłe) iglo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać że zabawa była przednia! Za nami cały czas ciągną się choróbska, więc moi chłopcy zaliczyli niestety tylko jedną zabawę na śniegu... Ale iglo świetna sprawa!

    OdpowiedzUsuń