Jakiś czas temu koleżanka zaraziła mnie robieniem bombek z tasiemek - karczochów. Jak się okazało można robić też jajka wielkanocne ;-) W zeszłym roku zrobiłam mojego pierwszego kurczaka i stwierdziłam ze to chyba nie dla mnie ;-)
W tym roku poszło mi całkiem nieźle ;-)
Tak sobie siedział i wieczorem coś tam upinałam ;-)
Ba nawet udało mi się zrealizować kilka zamówień ;-)
Z Pauliną zrobiłyśmy sobie małą wymiankę Wielkanocną i 4 jajka powędrowały do niej :-)) a my w zamian otrzymaliśmy cudniasty koszyczek - coś fantastycznego :-)) Sami zobaczcie :-)) Ile to trezba mieć cierpliwości do składania :-))
Gabrysia dostała też od Paulinki pudełeczko na drobiazgi wykonane z karteczek :-)) ale o tym później :-))