Click Me

czwartek, 27 sierpnia 2015

PUSY - edukacyjne książeczki z zadaniami


Dzisiaj pokażę Wam ciekawy zestaw edukacyjny, który towarzyszy naszej rodzinie od wielu lat.
Obecnie posiadam w domu książeczki i jeden zestaw kontrolny jeszcze z 1994 roku :-) To moja Mama mnie nimi zaszczepiła, kiedy jeszcze sama byłam "mała". Pamiętam, jak z bratem rozwiązywaliśmy zadania z kolorowych książeczek :-) Już jakiś czas temu moje dzieciaki zapałały wielkim uczuciem do tych zestawów.

 Mowa tu o PUSach.


To połączenie układania klocków oraz książeczek z zadaniami.
Składają się one z zestawu kontrolnego, który jest wspólny dla wszystkich części i książeczek zadaniowych, które zawierają różne zagadnienia i tematy związane z nauką.

Zestaw Kontrolny PUS to płaskie, poręczne pudełko wykonane z plastiku, w którym znajduje się 12 płaskich, kwadratowych klocków. Z jednej strony pudełka mamy nadrukowane ponumerowane miejsca. Na klockach z jednej strony mamy cyferki od 1 do 12, natomiast z drugiej strony mamy kolory.


Zestaw kontrolny PUS jest ściśle połączony z książeczką.

Rozwiązując zadania układamy poszczególne klocki na odpowiednie miejsca, które wskazują nam poprawną odpowiedź.



Przy każdym zadaniu mamy podany wzór, jaki powinien powstać po zakończeniu zadania.
I tak, jak już odpowiemy na wszystkie pytania, ułożymy klocki na konkretne pola, zamykamy pudełko, odwracamy, otwieramy i klocki (ich kolorowa część) powinny nam utworzyć wzór, taki sam jak w książeczce przy tym zadaniu. Jeśli wzór nam nie wyjdzie - mamy błąd w zadaniu.


 Moje dzieciaki są bardzo zadowolone z możliwości sprawdzenia swoich zadań, taka samokontrola, ewentualnie Gabrysia sprawdza Norberta. Wielką zaletą tych zestawów jest możliwość uzyskania szybkiego sukcesu - 12 krótkich zadań, szybkie sprawdzanie, dziecko od razu wie, że wykonało zadania poprawnie lub gdzie popełniło błąd. Z tego, co słyszałam Pusy cieszą się także zainteresowaniem dzieci, które mają problem z koncentracją.




Zestaw Kontrolny PUS kupujemy raz (pasuje on do wszystkich książeczek) - koszt to 34 zł - co jest wielkim plusem, jest to naprawdę niewielka cena. Z biegiem czasu dokupujemy książeczki  z trudniejszymi zadaniami. Ewentualnie dobieramy interesującą nas tematykę: czytanie, pisanie, matematyka, pory roku, nauka przepisów ruchu drogowego, nuty, nauka zegara i kalendarza, zabawy językowe. Dostępne są także książeczki rozwijające konkretne umiejętności jak koncentracja czy umiejętność logicznego myślenia. Mamy też zestawy podzielone pod kątem wieku dziecka - dla przedszkolaków, dla pierwszoklasistów. Wybór jest naprawdę spory - ponad 100 tytułów i książeczek cały czas ich przybywa, z każdym rokiem pojawiają się nowe tytuły –  mogłabym tak wymieniać ale wszystkie tytuły macie podane i opisane na stronie Pus.pl

Książeczki mamy w cenach od 10 zł do 13 zł. Tak, że cena takiego zestawu edukacyjnego jest niewielka, a wiedza zdobyta przez nasze dziecko w przyjemny sposób - bezcenna!! Zabawa z PUSami to doskonały przykład nauki, która sprawia dziecku wielką radość i przyjemność. Przez ciekawe historyjki, rebusy, zagadki dziecko uczy się koncentracji, skupienia i rozwiązuje zadania z uśmiechem.

Gabrysia z Norbertem potrafią przerobić całą książeczkę jednym tchem ... Są wieczory, kiedy nie mogę ich oderwać od tych książeczek i rozwiązywania zadań. "Mamo, jeszcze tylko jedna" "Mamo, jeszcze raz!" Cóż, co jak co, ale przecież nauki nie będę im zabraniać :-)

Pusy to coś, co się u nas sprawdza, 10 na 10 PUNKTÓdlatego ostatnio pojawiły się u nas nowe zestawy. Jesteście ciekawi jakie? Podpowiem. Na pierwszy strzał pójdzie zestaw związany z wielkim wydarzeniem, które czeka nas za kilka dni "Idę do szkoły" !!


niedziela, 23 sierpnia 2015

Historia powstania Magicznych Ogrodów - Arche Fire Dancers


O naszych wyprawach do Magicznych Ogrodów pisałam i rok temu i w tym roku. Jest to miejsce pełne magii. W poprzednich relacjach możecie obejrzeć duże fotorelacje z pobytów w Magicznych Ogrodach. Dodatkowo w każdy weekend są przygotowywane specjalne pokazy i animacje. W zeszłym tygodniu mieliśmy okazję uczestniczyć w pokazie Teatru Ognia.

Arche Fire Dancers opowiedzieli magiczną historię dwóch czarodziei - Zorana i Araga. Historię powstania Magicznych Ogrodów. Zoran i Arag byli przyjaciółmi, jednak z biegiem czasu ich drogi się rozeszły. Zoran zafascynowany białą magią, zaś Arag zgłębiał tajniki czarnej magii.

Zoran w prezencie urodzinowym od swojego przyjaciela Skrzata otrzymał Księgę Wiedzy Natury, dzięki, której zaczął tworzyć przepiękny ogród. Do ogrodu przybywały różne magiczne istoty, z czasem ogród Zorana stał się ich domem. Wtedy także Mag zapałał wielkim uczuciem do czarodziejki Tuuli. Odwzajemniona miłość i szczęście magów przelały gorycz zazdrości Araga

Nie mogąc znieść widoku szczęśliwych zakochanych, Arag podstępem zwabił Tuuli na szczyt góry i tam uwięził ją mocą straszliwego zaklęcia. Zazdrość Araga stała się początkiem wielkiej bitwy dwóch światów. Zoran ruszył do walki o ukochaną razem z braćmi czarodziejki i Krasnoludami. Po ciężkim boju, który czarodzieje stoczyli pod postacią smoków, udało się pokonać złe moce i uwolnić Tuuli. Niestety kolejny atak złego Araga okazał się śmiertelny dla Zorana.

Bracia Tuuli użyli łańcucha Zaklęć Odwrotnych. W tan sposób Arag, walczący pod postacią smoka, został uwięziony w ciele bestii i na wieki przykuty do skał we własnej grocie.Wściekłość, gorycz i niegodziwość czarnoksiężnika sprawiły, że miejsce wokół groty zamieniło się w upiorne Mroczysko

Tuuli zdążyła w ostatniej chwili podbiec do swojego ukochanego Zorana i całą swoją mocą sprawić, żeby jeszcze raz przybrał postać smoka. Smoki, jak wiadomo, nie umierają. Stają się częścią tego świata – rykiem burzowego grzmotu, siłą wodospadu, podmuchem wiatru… Dusza Zorana zamieszkała odtąd w Magicznych Ogrodach. Czarodziejka Tuuli także mieszka w Magicznych Ogrodach można ją rozpoznać po pięknych czerwonych szatach.... czasem pod postacią Kotki .... 

Piękna historia, prawda?? Pokaz robi wielkie wrażenie nie tylko na dzieciach :-) Bardzo żałuję, że nie byliśmy na nocnym pokazie ... mam nadzieję, że za rok też będzie można wybrać się na nocne zwiedzanie Magicznych Ogrodów :-)


































Skarzat – przyjaciel Zorana, strażnik Magicznych Ogrodów, wierzy, że pewnego dnia pojawi się w ogrodach ktoś, kto odkryje tajemnicę, zdejmie czar i uwolni Zorana. Podobno tak pisało w najstarszych magicznych księgach, jednak nikt nie zna ich obecnego położenia. Dlatego też nie wiadomo kim jest wybawiciel, kiedy przybędzie .... jak go rozpoznać? 

Kto wie, może to właśnie Ty ??





Niestety na nocny pokaz nie mogliśmy pojechać, uwielbiam pokazy ognie - czysta magia :)


Poniższe zdjęcia pochodzą z fanpage Magicznych ogrodów






Sobotni dzień został zakończony pokazem fajerwerków :-))




Tu filmik z majowego pokazu pirotechnicznego :-))


Magiczne Ogrody, Trzcianki obok Janowca. 60km od Lublina .

piątek, 21 sierpnia 2015

Magiczne Ogrody w Trzciankach - warto odwiedzić

Mając małe dzieciaki warto zapisać sobie kilka miejsc, które muszą się znaleźć na liście do odwiedzenia. Magiczne Ogrody w Trzciankach są właśnie takim miejscem.

Wielka przestrzeń z mnóstwem atrakcji. Tam się nie da nudzić. W zeszłym roku byliśmy tam 2 razy w tym roku nasze dzieciaki w ten weekend pojechały 4 raz i nie wiem czy ostatni ;-)
Dodam, że za każdym razem jest to całodniowa wyprawa czyli przyjeżdżamy zaraz na otwarcie i wychodzimy gdy zamykają. No dobra ta niedziela była wyjątkiem, gdyż ogrody były czynne do 23!! ale niestety obowiązki służbowe wzywały :(

Magiczne ogrody cały czas się rozwijają. Za każdym razem widać nowe atrakcje, nowe pomysły ... dostosowanie do klientów i tych młodszych ale i starszych (czyli rodziców). Do tego nie brakuje koszty na śmieci i punktów sanitarnych, gdzie zawsze jest czysto i pachnąco :-) Nie brakuje mydła ani papieru.

Magiczne Ogrody dostosowują się do odwiedzających i panujących warunków pogodowych - w tym roku z racji panujących, długotrwałych upałów zadbano o cień w magicznych ogrodach. Pojawiły się takie materiałowe daszki rozwieszane między drzewkami, altanki a ostatnio zadaszenie nad punktem dużych klocków. 

W sumie mogłabym tak wymieniać i wymieniać ale może lepiej posłużyć się zdjęciami.

Zapraszam na chyba największą fotorelację z Magicznych Ogrodów :-)


 Grunt to dobra mapa :-)


Kto się zmieści w worku wchodzi za darmo (100cm)
Kiedy wchodzimy do Magicznych Ogrodów buzia nam się uśmiecha od ucha do ucha i myślisz ale czad! I nie mówię tu o dzieciach ;-) ale o dorosłych.

Na wejściu można spotkać Mordole :-) Wielkie, urocze i przytulaśne.



Wybieramy się w podróż główną ścieżką.


Po lewej stronie mamy punkt dużych klocków. Kto nie kocha lego :-) tu mamy większy gabaryt :-)
W ten weekend plac został zadaszony i osłonięty od słońca - i słusznie, gdyż jest to atrakcja gdzie młodsi uczestnicy czasami spędzają bardzo, bardzo dużo czasu!!




Można zbudować tron :-) albo domek


Nowe zadaszenie



Po prawej mamy piękną zieloną przestrzeń, przeznaczoną na pokazy artystyczne. Dalej mamy park wielkich trampolin gdzie nawet dorośli czują się jak małe skaczące piłeczki. Za trampolinami mamy "park dmuchańców" to obowiązkowy punkt każdej wizyty Gabi i Norba w Magicznych Ogrodach. Gdy są kolejki na dmuchańce czas umilą nam mini parki linowe.












Na weekendach w Ogrodach zazwyczaj są tłumy zwłaszcza popołudniami :-)






Wracając na naszą główną ścieżkę, przechodzimy przez bramę i wita nas Skrzat uwielbiany przez dzieciaków! Piosenkę śpiewaną przez skrzata znam już prawie na pamięć ;-)



Idąc dalej, rozkoszując się pięknem roślin po lewej stronie natrafiamy na staw ... z fontanną ... Rok temu był to zwykły staw ... Aktualnie jest to jedna z najlepszych atrakcji Magicznych Ogrodów! TRATWY!!


 ooo to MY to MY :)) nie toniemy ;-)





Słuchajcie jaka to jest zabawa! Nie tylko dla dzieciaków. Jeszcze jak jest się w większym gronie można się pobawić w ganianego na tratwach ;-) Nie jest to takie proste i jest to kupa śmiechu!! To nasz obowiązkowy punkt po wejściu i przed wyjściem z Magicznych Ogrodów :-)


A tu kolejnym razem ciocia zabrała całą ekipę na swoją tratwę ;-)


Głęboko nie jest ;-)


Kończąc zabawy z tratwami udajemy się na dalsze atrakcje. Różane pole kusi zapachem by się zatrzymać na ławeczkach ale gdzie tam dzieciaki lecą w stronę pola marchewkowego!

I tu nowość w tym roku - Kuchnia Bulwiaków. Czyli taplanie się w wodzie i w piachu :-) Gabi to na siłę trzeba stamtąd wyciągać!!




Pole wielkich Marchewek powiększyło się o rodzinę króliczków :-)







Zaraz obok mamy "sadzawkę" do moczenia stópek przy wiosce Bulwiaków - uwaga bo ślisko i można się wykąpać.


Do kolejki przez bulwiakową krainę zawsze znajdą się chętni :-) Tylko w tym roku jeżdżą tylko dzieci!! Dorośli zostali pozbawieni tego przywileju ..... szkoda ... szkoda bo jest to przepiękna kraina. Jeśli jesteście ciekawi jak to wygląda zapraszam na zeszłoroczną relację, wtedy jeszcze udało mi się osobiście wjechać do Krainy Bulwiaków ;-)








 Nie brakuje tu miejsc by siąść i odpocząć :-)




Ruszając dalej mijamy mruczące drzewa - tu mi brakuje takiej ławki co by tak siąść i słuchać i słuchać tych drzew :-)



Norberta ledwo odciągnęliśmy ;-)


Nasza ścieżka prowadzi nas do jaskini Mordoli, gdzie można usłyszeć ich historię.




A zaraz obok mamy Gród Krasnoludzki. Mamy tam kuźnię, miecze, tarcze ostatnio były przeprowadzane szkolenia i pasowania na rycerza :-) Tata i Mama też się mogą bawić a co ;-) Mamy też wieżę wspinaczkowo - linową.








 wygrałam!!!








Zaraz za płotem po lewej stronie mamy kolejną nową atrakcję : Karuzelę!! i Huśtawki!! w zasadzie atrakcja dla małych i dużych!

Karuzela jest bardzo solidna i wprawiana w ruch siłą mięśni tatusiów ależ duma jak Twój Tata kręci kołem :-) BRAWO, Brawo!!






Huśtawki łódkowe też zawsze są oblegane :-) Też trzeba samemu się rozhuśtać linami :-) Osobiście mogłabym nie schodzić z takiej huśtawki.





 Jest to także doskonałe miejsce na odpoczynek i przekąski. Mamy duże zadaszenie, wcześniej były tylko takie baliki do siedzenia teraz są i stoły i ławki i jeszcze większe zadaszenie dla strudzonych odwiedzających.



Trzeba uważać gdyż zaraz obok jest lądowisko i plac ćwiczeń smoków!! Tak, tak nie może zabraknąć smoków!!










Myślicie, ze w Magicznych Ogrodach jest tylko jeden smok ???

nie nie :-) jest ich więcej :-)







Smok NINJA :-))



Niedaleko placu smoków, co z resztą widać z daleka jest MEGA WIELKA ślizgawka!!







 Widok z góry :-))



Po takich atrakcjach człowiek szybko staje się głodny :-) Zaraz obok mamy kompleks ala obiadowy :-)) i grillowy :-)

Na weekendach w porze obiadowej trzeba się uzbroić w cierpliwość :-) kolejka całkiem spora ale idzie dość sprawnie. Ceny obiadów w zasadzie są normalnie od 12-20 zł w zależności kto na co ma ochotę :-) 


Wszędzie widać magię!!



Cienia też nie brakuje.


Obok jest park linowy z piaskownicami, także można poczekać na zamówione dania :-))







Dla odważnych (powyżej 6 roku życia) czeka Mroczysko. Jak bykliśmy w Magcznych Ogrodach w Lipcu to w kolejce czekaliśmy uwaga 45 minut!! Jednak Norbert nie dał za wygraną - dzielnie czekał!!

 
Tu wielkie brawa dla Pana, który pilnował bramy, a później nas oprowadzał. Ciężko się współpracuje z niecierpliwym tłumem.... Nie pamiętam imienia ale Pan perfekcyjnie poradził sobie z wyczekującym tłumem ;-)







W zeszły weekend aż takich kolejek nie było i weszliśmy w pierwszej turze ale tu na wyróżnienie zasługuje Pan opowiadający nam historię Mroczyska - Brawa za wspaniałą "grę aktorską" !!
Przed wejściem pojawiły się też płachty osłaniające przed słońcem :-) 






Co się kryje w grocie Mroczyska ???
Tak się zastanawiałam czy Wam pokazywać czy nie .... ostatecznie zostanie to dalej tajemnicą :-))
Efekt ogólnie super!! I teraz dlaczego od 6 lat ??? W Mroczysku byłam 2 razy i za każdym razem ktoś z groty uciekał ;-) a miał więcej niż 6 lat ;-)


Wychodząc z Mroczyska kierujemy się na park wodny. Gdzie mamy różne hydrauliczne konstrukcje, plażę z leżakami i wodę :-) Idealna dla ochłody :-)









 Z plaży kierujemy się na smoczą polanę




Huśtawka linowa zwana leniwcową ;-)



 Widok na Magiczne ogrody :-)) 


Robalkową krainę zamieszkują magiczne wróżki - gdy byliśmy w lipcu były świetne animacje :-) dzieciaki bardzo zadowolone Norbert został Biedronmenem :-)  Czyli super biedronką o nadprzyrodzonych mocach :-) 











W  ostatni weekend nie było animacji i najbardziej zawiedziony był Norbert ;-)  Ale a to był szereg zadań do wykonania by zdobyć pieczątki od wróżek :-) Tańce z szarfą ... pompony :-) i uściski :-))







Dzieci się bawią a mama się rozkoszuje pięknem ogrodów :-)) 



 Ok nawiązując do wielkich zadań w miniony weekend w Magicznych Ogrodach ruszyliśmy do Amfiteatru , gdzie czekała na nas przepiękny Rajski Ptak :-) i kolejne zadania :-)




Spotkaliśmy tam Tuuli :-)) Czyli Wielką czarodziejkę pod postacią Kotki :-)) 
 




Norbert próbował :-))


 Mama też :-))))


 Rajski uścisk na do widzenia też musiał być ;-)


 Żegnając po mału Magiczne Ogrody , na błoniach za tratwami trafiliśmy na występy Rajskich Ptaków :-) i Mordoli









 Na koniec przepyszne desery i kawy mniam :-)) Ceny też są normalne. Polecam przepyszne lody - smaki marzenie!! Gofffffffry - niebo w gębie :-)




Ochłoda :-) 




Przed wyjściem ukłoniliśmy się Tuuli - wielkiej czarodziejce ogrodów :-)





Każdego weekendu w Magicznych Ogrodach są organizowane różne pokazy :) Ostatnio byliśmy na festiwalu baniek mydlanych oraz na teatrze ognia - ale te wydarzenia pokażę Wam w oddzielnych postach :-) I tak takiej fotorelacji jak dziś nie było na moim blogu ;-) Czyli co ? Umawiamy się na magiczny weekend ?? 

W ten weekend Magiczne Ogrody zapraszają na zabawy pt MARZENIE WRÓŻEK SMUŻEK

U nas jutro relacja z Pokazów ognia w Magicznych Ogrodach :-) 
które odbyły się tydzień temu :-)