Click Me

środa, 20 marca 2013

Wygraj alfabet magnetyczny!!

Dziś bardziej optymistycznie :-)

Zapraszam Was na konkurs razem z firmą Magwords.

Do wygrania magnetyczny mały alfabet o którym pisałam TUTAJ

Sponsorem magnetycznego alfabetu "little" jest MagWords

Co należy zrobić ????

1) Zgłosić swój udział w komentarzu pod tym postem i odpowiedzieć na pytanie: Jak zachęcam dziecko do zabawy lub nauki nowych rzeczy.

2) Polubić MagWords na Facebooku 

3) Polubić Nas na Facebooku jeśli jeszcze nie lubicie :-) 

4) na swojej stronie FB umieścić Filmik MagWords 
wchodzimy na powyższy link i klikamy w ikonkę udostępnij, kopjujemy kod i wklejamy na FB. 

Ewentualnie na naszym Fanpage (KLIK ) jest także ten filmik , wchodzicie, klikacie udostępnij i gotowe :-) 




 

5) Jeśli posiadasz bloga umieść na nim poniższy banerek konkursowy, jeśli nie masz bloga umieść banerek z linkiem na FB



Zgłoszenia przyjmujemy do 27 MARCA 2013 do północy :-) 
Zwycięzca zostanie wyłoniony w drodze losowania 28 marca. 

Wysyłka nagród na terenie Polski. 

NAGRODA : mały magnetyczny alfabet :-)
Zabawa dla Całej rodziny :-)

30 komentarzy:

  1. super, bardzo bym chciała wygrać taki alfabet, ale Igi taki mały więc w tym zachęcaniu to nie mam doświadczenia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale może znajdzie się jakiś pomysł ???? Machanie grzechotką to przecież też pomysł ;-) hehehe :-)

      Usuń
  2. Do zabawy moich dzieci zachęcać nie muszę, a że lubią się bawić to już do nauki jeden mały krok. Kiedyś robiliśmy tablice z nazwami/wyrazami obok rysunkami i uczyliśmy "czytać" i okazuje się, że dwulatek umie czytać tyle o ile zapamiętuje ułożenie i kształt liter i potem bezbłędnie odgadywał wyrazy no chyba, ze mam takich geniuszy, że naprawdę czytali ; ) Razem kleimy, gotujemy, rysujemy, czytamy książki. Z książkami to jest tak, że jak już im przeczytamy kilka razy prosimy by nam "czytali" i oni opowiadają swoje historie. Genialne i śmieszne : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak :D już dostałam nawet informację na telefon :)))) nie ma jak blogerskie wsparcie :D jasne, że chodzi o MARZEC :))) to pewnie przez ten śnieg za oknem ;-)

      Usuń
  4. Kochana, a te daty to chyba troszkę pomyliłaś =P

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam niedawno cały zestaw :) Powodzenia startującym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mojej Myszki nie trzeba zachęcać do nauki tylko widzi ksiązeczki to piszczy ze szczęścia a atblica i kreda jest u nas na porządku dziennym i cały czas tylko słyszę mama pisać taki alfabet to cudowna sprawa. Pozdrawiamy:)Kina i Lenka

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa, szkoda że moja Arianna jeszcze za mała na edukacyjną zabawę w literki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieci jak to dzieci są ciekawe świata i co chwilę padają pytania,co to,więc i do nauki nie trzeba ich szczególnie zachęcać,zwłaszcza jeśli ma ona formę zabawy. Naukę literek rozpoczęliśmy przed 2-imi urodzinami Natalki za pomocą tablicy magnetycznej z literkami na magnesy. Fajnie się je układa a jeśli do tego opowiada się jakąś historyjkę związaną z daną literką i zwierzątkiem to nauka idzie bardzo szybko...w taki sposób córeczka mając nieco ponad 2 latka potrafiła rozpoznać wszystkie literki alfabetu,co oczywiście zostało uwiecznione na filmiku! Teraz powoli uczymy się czytać i pisać. Na razie korzystamy z tablicy i kredy ale trzeba się rozejrzeć za czymś bardziej przyciągającym wzrok dziecka...pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. no dobra to jak, ja zachęcam moje dziecko do zabawy: otwieram wielką skrzynię z zabawkami i po kolei wyciągam każdą zabawkę, pokazuję jak działa, wydaję różne odgłosy, zachęcam by Igi dotknął i wszedł z zabawką w interakcje :) śpiewam piosenki z pokazywaniem, Igi nauczył się już pokazywać mrugające gwiazdki :)
    A jak zachęcam do nauki: oj z tym jest trudniej, ostatnio wałkujemy naukę jedzenia rączkami, bo Igi nie chce nic brać do rączki tylko buzię otwiera żeby go karmić, więc codziennie po troszkę próbuję go zachęcić do wzięcia bułeczki lub chrupka do ręki. Kładę kawałeczek na jakimś nietypowym miejscu i kiedy tylko Igi złapie w paluszki, kieruję jego rączkę do buzi, różnie się to kończy, czasem Igi zje, a czasem wypluje i histeryzuje. Ale się nie poddajemy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam na imię Monika jestem mamą córeczek - Ada 3 latka i 4 m-ce i Ola prawie 1,5 roku, odważyłam się napisać dopiero teraz przy okazji konkursu...tablica dla nas wymarzona...blog śledzę już od jakiegoś czasu i bardzo mi się podoba :)
    Ada chce się uczyć ale jak to mówi "nie mam czasu, jestem mała " nie zmuszam ale literki poznawała poprzez magnesy na lodówkę - kiedyś były dodatkiem do popularnych serków, same literki potem literki ze zwierzątkami - fajna sprawa, zna zwirzątka i wie na jaką literkę się zaczynają. Od starszego kuzyna dostała zestaw do klas 1-3 były tam literki do wycinania, zabawa z wycinaniem najlepsza ale teraz rozkładamy literki i łączymy w pary. A Ola no cóż wszystko robi to co siostra :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. oczywiście chodziło mi o alfabet magnetyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pracuje z dziećmi i przynoszę z pracy gadżety, lub przygotowuje się do pracy a mój Mały Duzy syn chce robić wszystko co mama...mam szczęście że jest bardzo ciekawy świata i wystarszy mała "przyneta" i już coś działamy razem...:) Dzisiaj były malowane pisanki- tak jak w pracy dzieciaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastycznie kiedy dzieci łapią w mig to chcemy im przekazać, ale często trzeba się trochę natrudzić. My zawsze staramy się zaciekawić Gabi, żeby z nocnika przesiąść się na sedesik skorzystaliśmy z przyklejania gumowych naklejek na płytki w toalecie. Słówek z j. angielskiego uczymy przez wzbudzenie zaciekawienia, ale za polski alfabet jeszcze się nie wzięliśmy ta metoda i pomoce byłyby na pewno cenne.... pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  14. Super alfabet, na pewno jest bardzo pomocny w nauce dla maluszków..
    Oczywiście bierzemy udział :) Wszystko polubione i udostępnione.

    A więc jak zachęcam dzieci do zabawy lub nauki.. Przede wszystkim poprzez naśladownictwo. Kubuś jest w wieku, gdy wszystko i wszystkich obserwuje i wszystko go niesamowicie ciekawi. Jeśli chcemy nauczyć go nowej rzeczy, najpierw sami ją robimy. Mały ogląda, obserwuje i... powtarza :) To samo z zabawą. Ostatni uczyłam go zabawy w Robić Wszystko, czyli buziaki we wszystkie miejsca na twarzy: oczko lewe i prawe, uszka, nosek, bródka, czółko. Musiałam pokazac na Tacie, a potem Kubus naśladując mnie sam robił wszystkie buziaki :) Ta metoda zawsze działa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moich dzieci nie trzeba zachęcać do zabawy, zawsze są zwarci i gotowi nawet jak mama opada z sił :P A do nauki zachęcam poprzez zabawę, ostatnio mamy na tapecie prace ręczne, malowanie pisanek, wycinanie, wyklejanie papierem kolorowym a więc ćwiczymy małe rączki. Piotruś zna cały alfabet (po angielsku lepiej niż po polsku) i potrafi sam napisać np mama lub tata. Mieliśmy już literki magnetyczne na lodówkę, jednak słabo się trzymały i spadały no i było tylko po 1 literce, więc za dużo nie można było napisać. Alfabet magnetyczny MagWords bardzo by nam się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zachęcam dzieci do zabawy ? Bawię się razem z nimi. Choć dzieci nie trzeba zachęcać gdyż same chcą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy się nie zastanawiałam w jaki sposób zachęcić Mikrego do zabawy czy do nauki, dopiero ten post sprawił, ze zaczęłam o tym myśleć. Co robię żeby zaciekawić czymś Mikiego??? Pomysłowość mam nie zna granic.
    Naszą przygodę z nauką zaczęliśmy od naśladowania zwierzątek. Wychodząc na spacerki spotykaliśmy różne zwierzęta i naśladowaliśmy ich odgłosy (musiało to śmiesznie wyglądać – szczekająca czy mucząca mama i uśmiane dziecko). Naśladowanie było najlepszą zachętą. Nawet nauka literek i cyferek poszła nam szybko bo Miki naśladował postacie z bajek.
    Teraz ćwiczymy rączkę w pisaniu szlaczków, wystarczy że wyjmę książeczki i kartki papieru a Miki już wie co chodzi, ja rysuję mu szlaczki a on usilne mnie naśladuje.
    Dla mnie najlepszą zachętą jest więc danie dziecku przykładu i naśladowanie:)
    mandziula:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moim zdaniem, żeby nauczyć czegoś tak małe dziecko jak mój synek, trzeba być systematycznym. Codziennie po kilka razy pokazywać mu daną rzecz np. wskazuję palcem i mówię lampa i on też pokazuje paluszkiem, więc znów powtarzam lampa, mam nadzieję, że niedługo jak spytam gdzie jest lampa, to mi sam pokarze :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Z zachęcaniem Ani do zabawy bywa różnie, w zależności od jej humorków, ale zazwyczaj jest chętna na wszelkiego tylu wspólne z rodzicami aktywności. Jeśli wymyślamy coś nowego to oczywiście trzeba jej pokazać co i jak? Najczęściej mama robi z siebie małe pośmiewisko (całe szczęście córka się z tego nie śmieje, a uważnie przygląda) potem powoli, małymi kroczkami wprowadzamy córkę do zabawy, by ostatecznie skończyło się na tym, że to córka sama zachęca mamę do zabawy, bo mamma po kilku powtórzeniach ma dość, a córa tak szybko się nie męczy. Także czasami jest tak, że to Ania zachęca nas do zabaw, które zna. A każda zabawa to nauka, więc bawiąc się też się uczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zachęcam chłopców... dobrym przykładem :)
    Jak czytam książkę, to Oskar zaraz łapie za swoją. Jak wyciągam układankę lub puzzle dla Tymka to on zaraz zaczyna łapać co będę robiła i dołącza się do zabawy :)

    Zgłaszam się oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bułka na razie jest na tyle mała, że zachęcać jej nie trzeba. Robimy swoje a ona sama z przyjemnością naśladuje :).

    OdpowiedzUsuń
  22. Z przyjemnością biorę udział w Twojej zabawie i ustawiam się w kolejce po wspaniały alfabet:) A odpowiadając na pytanie:

    Do zabawy lub nauki zachęcamy
    Dając przykład własnym zachowaniem
    Wiele nowych sytuacji dzieciom pokazujemy
    I wykonujemy rożne zadania wspólnie

    Tablica i kreda goszczą w naszym domu
    Klejenie, rysowanie to nasza codzienność
    Działamy wspólnie zamiast po kryjomu
    A podstawa w nauce to systematyczność

    Razem gotujemy, bajki czytamy
    By dzieci były świata ciekawe
    Dzięki książeczkom wyobraźnię rozwijamy
    A wszyscy mają świetną zabawę

    Piosenki śpiewamy i gry rodzinne organizujemy
    Rozwijając ich pasje i zainteresowania
    Wiele pytań dzieciom zadajemy
    Zachęcając ich do kreatywnego odpowiadania

    Gramy na punkty i nagrody dajemy
    Każde dziecko lubi również pochwały
    By ułatwić zapamiętywanie w skojarzenia gramy
    Zależy nam na tym, by młody umysł był doskonały

    Krzyżówki i zagadki wspólnie rozwiązujemy
    Wyprawy do muzeum czy księgarni urządzamy
    Własnym zachowaniem świetny przykład dajemy
    Na każdym kroku pokazując, że naukę i zabawę kochamy

    Na fb lubię jako: Zaproszenia z fantazją
    Banerek zamieściłam na moim blogu: http://fantazyjneupominki.blogspot.com/
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja uważam, że najlepszą zachętą do zabawy jest uśmiechnięta i zaangażowana mama:) jeśli dziecko widzi mamę, która z radością i chęcią bawi się ze swoim dzieckiem to w każdą zabawę chętnie "wejdzie". Nawet w taką, która ma cel edukacyjny. Pozdrawiam i zgłaszam się z wielką chęcią!Marta Kwella

    OdpowiedzUsuń
  24. zgłaszam się - fb Aga P, baner na blogu http://mamajanka.blogspot.com/p/blog-page_17.html

    Janka zachęcać do poznawania nowych rzeczy nie trzeba - sam się interesuje jak tylko coś nowego wyciągam - niezależnie czy to książka, farbki, zabawki, nowe jedzenie - wszystko go fascynuje... gorzej z zachęceniem do tego co już zna, a według mnie powinien ćwiczyć - np. rysowanie kredkami - staram się wówczas oczywiście sama dawać przykład, wyrażać wielki entuzjazm do danej czynności i dla Jankowych starań oraz urozmaicać daną czynność - wymyślać zadania, konkursy - w końcu sama tez to lubię :)

    a alfabet Mag Words rzeczywiście świetnie zachęca do tworzenia słów - my mamy juz 35 literek, synuś je świetnie rozpoznaje, ale do tworzenia niektórych słów i krótkich zdań to zdecydowanie za mało, a szczególnie brakuje drugiego "M" :P... moze szczęście nam dopisze? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. a co my robimy? - nie przeszkadzamy :)
    warunki spełnione :D

    OdpowiedzUsuń