Click Me

środa, 12 lutego 2014

Kraina Kinder Niespodzianki 2014

Staram się śledzić uważnie warsztaty i różne spotkania na naszym terenie. Kiedy tylko mogę uczestniczę w takich eventach.
Kiedy dowiedziałam się o Krainie Kinder Niespodzianki w Lublinie, od razu wiedziałam, że musimy pojechać. Akurat w ten weekend miałam zjazd na uczelni, także spotkanie z Kinder Niespodzianką zaplanowaliśmy na niedzielne popołudnie, by na spokojnie wszystko zobaczyć.

Gdybyście się wybierali do Krainy Kinder Niespodzianki polecam Wam piątek lub sobotę przed południem wtedy jest mniej ludzi i nie stoi się w kolejkach do atrakcji. Niedziela przy takich spotkaniach jest dniem, gdzie większość rodziców ma wolne i wtedy po obiedzie wszyscy uderzają do natarcia i są tłuuuumy.

Warto jest też mieć wejściówki, które są na stronie Kinder Niespodzianki. Można sobie zarezerwować wejście na daną godzinę. Wejście na tę super imprezę jest bezpłatne, także zainteresowanie jest bardzo duże co zaraz zobaczycie na zdjęciach. Przybyłe osoby są wpuszczane w grupach i jak już wejdzie określona liczba osób wtedy trzeba czekać. Mając wejściówkę wchodzisz bez czekania, także się przydają!!

W poniższym linku znajdziecie informację gdzie i kiedy jeszcze są spotkania w Krainie Kinder Niespodzianki i tam też możecie zarezerwować wejściówki :-))


Teraz czas na fotorelację ;-)


 Jeszcze przed wejściem czekały na nas wielkie Kinder Niespodzianki

 W środku Jajeczka nas witały i zachęcały do wspólnej zabawy - mega atrakcja dla dzieci.

Po wejściu Kinderkowej Krainy  - SZAŁ!!! 
byłam zachwycona ilością atrakcji - i dla małych i dużych.



Gigantyczne klocki robiły furorę :-)))




Wszędzie pełno dotykowych ekranów, gdzie można było grać w różne gry, malować, ubierać lalki, jeździć samochodami.


 MEMO rządziło :-)) Norbert uwielbia MEMO!!






Scena z wielką Kinder Niespodzianką, gdzie odbywały się różne konkursy :-)





Duże figurk, które możmy spotkać w Kinder niespodziance.
Zabrakło nam księżniczek a szkoda bo Gabi je kolekcjonuje ;-)


Ekrany podłogowe, gdzie było trzeba dopasować cienie do zwierzątek.


Były też gry już ciut bardziej skomplikowane dla starszych uczestników


Ogólnie podzieliliśmy się z Szanownym Panem Tatą na dwa zespoły gdyż dzieciaki chciały robić co innego ;-) gdybym była sama z dziećmi to bym chyba zwariowała ;-)

Kraina lotów :-) - Norbert był zachwycony szkoda że Tata z Gabi byli daleko i nie miał nam kto zrobić zdjęcia jak lataliśmy ;-)


 Kącik malowania twarzy -oj tu były wielkie kolejki :-)))


 Jazda samochodem - kierowało się trzymaną w dłoniach płytką - nie było to łatwe :-)


Kącik taneczny z wielkim telewizorem i animatorkami - gdzie młodsza część uczestników świetnie się bawiła.


Punkty malowania dla chłopców i dla dziewczynek. Bardzo fajne kartonowe plansze do składania gdzie powstawały samochody i kucyki :-))Gabi była w swoim żywiole!!



 Wypatrzona w tłumie gdy z Norbem staliśmy w innej kolejce ;-)

Norbert składał wielkie samochody ;-)


Kraina wielkiej kredki - była rozchwytywana :-)) Szkoda tylko, że te kredki tak kiepsko malowały ;-)








Kraina latających talerzy - tu staliśmy najdłużej z Norbem ojjjj dłużyło się czekanie ;-) 


Była też Kraina Kucyków ale kolejki były mega, mega wielkie i tu już odpuściliśmy ;-)

 Obowiązkowa fotka z kucykiem ;-)




Kraina samochodów była także oblegana ale udało nam się wystać w kolejce :-))
Wstęp jest dla dzieciaków do 1 metra wzrostu ale .... były też małe odchylenia, także i nam się udało ;-)







 Fajnie było i żal było wychodzić ;-) 

Takie tłumy gościły w niedzielę wieczorem 






Przed wyjściem oczywiście dzieciaki wyciągnęły nas do dotykowych ekranów by zagrać w wyścigi :-))


Chyba trzeba pomyśleć o tablecie ;-)

 Po wyjściu pamiątkowe zdjęcie z Kinderką 

 i drugą ;-)


Przed wyjściem z hali stanęliśmy jeszcze w kolejce do malowania twarzy :-)) 

Gabi chciała być biedronką ale zabrakło już czerwonej farbki ;-) 

Także powstał motylek ;-) 


A Gabi określiła się mianem Winx ;-)



Zabawa była suuuuuuuuper!!
POLECAM!!

Dzieciaki zachwycone i już zaraz po wyjściu pytały czy jeszcze będziemy mogli tu przyjść :-)

17 komentarzy:

  1. ale super !
    Bartek uwielbia kinder niespodzianki,byłby zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale zabawa! i ja powoli dojrzewam do posiadania tableta

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że fajna zabawa była;) Sama bym się wybrała, ale Fi jeszcze za mały;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro taka fajna atrakcja to może się wybiorę do W-wy na to.

    OdpowiedzUsuń
  5. My się na takie atrakcje wybierzemy dopiero pod koniec marca, więc Wy już ochłoniecie i zapomnicie, a my będziemy się bawić;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajnie!! Sama bym sie bobawila w takim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My już wejściówki mamy i się doczekać nie możemy ;)) A jeszcze miesiąc czekania, bo w Poznaniu dopiero 15 marca kinderki będą

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja! Też miałam ochotę się wybrać, ale niestety mój synio jeszcze za mały.

    OdpowiedzUsuń
  9. dla nas jeszcze tydzień wyczekiwania ;) po tak obszernej i ciekawej relacji mój mały nie może się już doczekać kiedy i my pojedziemy do Wrocławia na super zabawę z Kinder Niespodzianką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale świetnie :) zazdrościmy :) my mamy dalekooo wszędzie ale może skusimy się do Trójmiasta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Atrakcji widzę mnóstwo !
    Super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam, ciekawą alternatywą dla kinder niespodzianki są jajka niespodzianki firmy ZAINI, na licencji DISNEY, w każdym jajku z serii znajduje się pożądana przez pociechy figurka, nie wiadomo która, ale wiadomo że jest, bez niepotrzebnej tandety. Jajka są coraz częściej spotykane przeze mnie w Łodzi, nie wiem jak jest w innych miastach.

    PS: dodam że często sprzedawane są w kartonikach po 3 szt. rzadziej pojedynczo Ceny wahają się w granicach 7.00 zł za 3 na sztuki w granicach 2.30-3.00 a w smaku nie odbiegają od kinder.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna relacja! Ujęłaś wszystko, co najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja idę już w sobotę do Wrocławia. Mam nadzieję, że będzie równie fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też byłyśmy w ubiegłą sobotę,tyle że w Sosnowcu.Mega fajna impreza,Lenka nie chciała z niej wychodzić...;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobają mi się koniki na kółkach. Niestety,tam mnie nie było,jak będę to przejadę się i zrobię 10 okrążeń.

    OdpowiedzUsuń