Zakres słów półtorarocznego Norberta
mama
tata
baba
dziadzia, dziao - czyt. dziadek ;-)
lala - tak ostatnia woła na Gabi ;-) sam sobie tak ją nazwał ;-)
nionio - smoczek
ho - chodź (podchodzi bierze za rękę i mówi ho )
da, daj
tak
nie
nie ma
nonono + grozi palcem (np jak Gabi zabierze mu zabawkę)
halo - jak udaje ze rozmawia przez telefon
pyk pyk - jak chce pisać na klawiaturze najczęściej jak mama siedzi przy lapku ;-), albo jak chce włączyć światło w pokoju, czy przy światłach na przejściu dla pieszych
cio to?? to to ?? - czyt. co to?? z odpowiednią intonacją :-)
aaaaaaa (odgłos zadowolenia po piciu, że smakowało)
wow - jak coś mu się podoba
tu - pokazując gdzie chce iść
tuta - tutaj
to- pokazując co chce
bam, bach -jak coś spada
bam- jak w coś uderza
pi -czyt pić
ki - chrupki
ka - parówka ;-) (podchodzi do lodówki stuka w nią rączką i mówi KA)
bua - bułka
my, mi - miś żelek
am - jedzenie
tki, tetki, petki - skarpetki
giligili - jak kogoś łaskocze
bu, buti - buty
pika- piłka
si, situ, si-ku czyt. siku
papa
cie, cies - cześć (słodkie rano gdy przychodzi do nas do łóżka uśmiecha się od ucha do ucha i mówi cies :-) )
sio - jak chce np wygonić kota z fotela, ostatnio zastosował to do dziewczynek w piaskownicy, myślałam że się spalę ze wstydu!!!!!!!!!!!!
ziej - jak chce skądś zejść
baa, baja - bajka, telewizor
kiki - Myszka Miki
hałahała - bajka HABA HABA
kotu, kot-ku - woła kota
aaaaa kotu da - śpiewa sobie z mama kołysankę aaa kotki dwa ;-) zazwyczaj jak juz jest padnięty
hałhał - pies
sssssssss - naśladuje węża
uuuuuuu - naśladuje słonia z odpowiednią intonacją
łaaaaaaaa- naśladuje lwa, ewentualnie jak chce kogoś przestarszyć
neeee - naśladuje konika
u u u - naśladuje małpkę
brrrruum -samochód
pewnie jeszcze o czymś zapomniałam ;-)
Chciałam Go nagrać ale zdecydowanie odmawia współpracy przed obiektywem, mówi NIE i koniec.
Ogólnie dużo rozmawiamy, dużo mu tłumaczę, tworzymy własne wersje książeczek obrazkowych. Śpiewamy piosenki, bawimy się słowem. Gabrysia też dokłada swoje.
Bardzo lubię obserwować jak Gabi tłumaczy coś Norbertowi i pyta:
- Norbert rozumiesz coś z tego co Ci powiedziałam?
a Norbert na to:
- TAK TAK i kiwa potwierdzająco.
U nas sprawdza się, że przy starszym rodzeństwie, młodsze dziecko szybciej wszystko łapie i szybciej zaczyna mówić. Pamiętajmy, że szybkość nabycia umiejętności mówienia jest sprawą indywidualną i zależy od wielu czynników. Chociaż i ja jak Gabi miała 2 latka i mówiła dość mało zaczynałam się martwić, to po drugich urodzinach, worek słów się rozwiązał i zaczęła mówić zadaniami ;-)
Pierwsze "zdania" Norba już padły w miniony weekend.
1) nie ce pi - jak pytałam czy chce pić (Tata i Babcia mi za świadków ;-) )
2) mama nionio da - żeby dać mu smoczka
Ale was zamęczam tymi pamiątkowymi wpisami ;-)
Żedne zamęczenie? Gdy dzieci zaczynają mówić to trzeba to zapisywać bo potem pamięć szwankuje i się zapomina. A to takie słodkie jest :-))
OdpowiedzUsuńpotwierdzam, drugie dziecko dużo uczy się od dziecka pierwszego :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie potwierdzam. Mój starszy zaczął mówić dość późno bo gdy miał 2,5 roku i mówił tylko podstawowe wyrazy a młodszy mówił już gdy skończył rok i miesiąc. We wrześniu skończy 2 lata i mówi teraz pełnymi zdaniami. Gdybym nie słyszala to b ym nie uwierzyła, ale jemu już czasem prawie wychodzi "R"
OdpowiedzUsuńto jest niesamowite jak drugie dziecko przejmuje od starszego rodzenstwa
Zamęczaj, zamęczaj - cudownie się czyta takei wpisy!
OdpowiedzUsuńpokaźny słownik ! Norb pod Twoimi skrzydłami i Gabi oczywiście też jak widać ma wielki potencjał :)
OdpowiedzUsuńoj nasze słownictwo jest podobne,niektóre bardziej rozbudowane,a niektóre mniej.Też chyba muszę spisać żeby nie pozapominać a to ważne i jaka super pamiatka:)
OdpowiedzUsuńTeż dużo odpowiadam Zuzi.Najbardziej mi sie podoba jak ona pokazuje coś paluszkiem i pyta:"co to?",ja pytam:"któro?" a ona powtarza za mną "tulo?":)
Jaki zdolny chłopczyk:) super!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:)