Pamiętam jak byłam mała i dostałam takiego wielkiego lizaka od Taty, nie pamiętam okazji ale sam lizak zapadł mi głęboko w pamięć. Może dlatego mam słabość do takich ręcznie robionych cudeniek.
Jakieś pół roku temu w jednej z Galerii Handlowych wpadłam na prezentację produkcji lizaków Ciuciu Caffe . Wtedy byłam z dzieciakami, które zmęczone już zakupami dawały popalić i nie mogłam się dokładnie przyjrzeć czy porozmawiać. Miesiąc temu na kiermaszu smaków, na którym znalazłam się przelotem, zobaczyłam stoisko ręcznie robionymi lizakami, od razu podeszłam. Niestety nie miałam ze sobą aparatu, a że mój smartfon był w serwisie to nawet nie miałam jak zrobić zdjęcia .... strasznie nie ??? Jak w epoce kamienia ;-) Jednak dowiedziałam się, że z końcem marca znów będzie podobny jarmark. Jako, iż akurat w ten weekend miałam zjazd w Lublinie, postanowiłam odwiedzić pyszne stoisko by uzupełnić zapas lizaków dla moich chorowitków.
Zobaczcie jakie piękne kolory :-)) jak z bajki :-) czy piosenki Katy Perry - California Gurls ;-)
Eksplozja smaków :-)) i kolorów :-)
Jabłkowe, borówkowe, malinowe, winogronowe, arbuzowe, cytrynowe ... pyyycha!!
Można zamówić lizaki z etykietkami z podziękowaniami dla gości :-)) czy z imieniem dziecka :-))
Świetny pomysł na dodatek do kinder party :-))
W drugiej Galerii odbywały się pokazy produkcji - nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności i wybrałam się na wycieczkę :-)
Miałam tylko mały aparat i nie chciałam przeszkadzać w kręceniu lizaków, dlatego cyknęłam mało fotek ;-)
Olbrzymia lukrecja :-) o smaku winogronowym :-)
Takie cieplusie mini cukiereczki mmmmm niebo w buzi :-))
Ciuciu Caffe brało ostatnio udział w pięknej akcji dla najmłodszych pacjentów Onkologii i Hematologii w szpitalu w Białymstoku, na filmie zobaczycie urywki jak robione są lizaki :-))
Gdy wróciłam do domu, moje "ospiaki" były zachwycone zakupionymi lizakami :-)
I nie, nie jest to post sponsorowany :))
Ja kocham lizaki ;-)
Dzieciaki też :-)
Gabrysiowy ospiak :-)))
^^^^
Pamiętajcie o wymiance zajączkowej :-)
zapisy do 3 kwietnia!!!
Wymianka zajączkowa 2014 |
Ale kolorowo:) Ach sama zjadła bym takiego lizaka;)
OdpowiedzUsuńmówię pyyycha :-)))
UsuńAż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńoj taaak :-)
Usuńuwielbiam lizaki! zrobiłaś mi smaka,chyba podkradnę Lence chociaż chupa chupsa;)
OdpowiedzUsuńhihi smacznego :-))
UsuńSam cukier... brr... ;) Zdrówka dla dzieciaczków.
OdpowiedzUsuńchwila zapomnienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła :-))
UsuńO Karola! ostatnio widziałam to stoisko,ale przeszlam niezwruszona, ale po Twoim opisie mam ochotę tam wrócić i zakupic co nieco. mniam
OdpowiedzUsuńa widzisz :>
Usuńkolejne Latające Jarmarki w Plazie będą 15-18 kwietnia :-) może będą i Oni :-)))
Wyglądają bosko, a pewnie jeszcze lepiej smakują :)
OdpowiedzUsuńoj tak :-) osobiście uwielbiam borówkę :-) i koniecznie muszę spróbować winogronowych :-))))) bo jak teraz byłam to dopiero stygły :-)))
UsuńMy też lubimy te lizaczki:) W zeszłe wakacje byliśmy na pokazie i było super! Dla dzieci to wspaniała atrakcja, a sklepik z lizakami to jak bajka:)
OdpowiedzUsuńnie byłam bo ciut daleko ale może kiedyś kto wie :-))
UsuńPiękne i pyszne kolory!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
nie dziękujemy ;-)
Usuńja nie przepadam już... ale gdy byłam dzieckiem to i owszem... Te są po prostu śliczne ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu;)
OdpowiedzUsuńwszystkie kolory tęczy! Wyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie
OdpowiedzUsuń