Znacie to powiedzenie ??
Dzieciaczki mają fantastyczną skórkę. Człowiek mógłby się przytulać i przytulać :-)
Delikatna, mięciutka, gładziutka... pachnąca.
Trzeba jednak pamiętać, że o TAKĄ skórkę trzeba należycie dbać!
Sama mam bardzo wrażliwą skórę, dlatego wiem ze należy jej się najlepsza ochrona by była zdrowa i piękna.
Od ponad miesiąca dzięki współpracy z i-Apteka.pl , miałam okazję testować Mleczko do ciała z Cold Cream Mustela bebe (link), które jest przeznaczone dla skóry suchej i wrażliwej.
Ogólnie kosmetyki Musteli towarzyszą nam od ponad 5 lat a dokładnie od ciąży z Gabrysią ;-)
Ogólnie kosmetyki Musteli towarzyszą nam od ponad 5 lat a dokładnie od ciąży z Gabrysią ;-)
Jako, iż mamy okres zimowy, gdzie skóra wymaga dużej uwagi, mleczko przeszło intensywne testy i zdało nasz egzamin na ocenę bardzo dobrą.
Można je stosować u dzieci od pierwszych dni życia.
Zapach jest bardzo delikatny ale taki fajny kremowy.
Zapach jest bardzo delikatny ale taki fajny kremowy.
Konsystencja mleczka bardzo przypadła nam do gustu, szybciutko się rozsmarowuje, błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy na powierzchni skóry.
To naprawdę duży plus, zwłaszcza dla Norba, gdyż nie lubi "mazideł" co zostawiają tłuste ślady i schną i schną i wyschnąć nie mogą ;-) - wszystko musi się szybciutko wchłaniać. Norbert nie wejdzie pod kołdrę puki będzie miał suchych nóżek ;-)
Nie ma jak malowanie kremem ;-)
To naprawdę duży plus, zwłaszcza dla Norba, gdyż nie lubi "mazideł" co zostawiają tłuste ślady i schną i schną i wyschnąć nie mogą ;-) - wszystko musi się szybciutko wchłaniać. Norbert nie wejdzie pod kołdrę puki będzie miał suchych nóżek ;-)
Mleczko jest bardzo wydajne. Dzięki lekkiej konsystencji wystarczy mała ilość by dokładnie pokryć większą powierzchnie skóry. Używamy go miesiąc a dalej tubka jest dość ciężka i wydaje się pełna ;-)
Doskonale nawilża, odżywia i łagodzi podrażnienia. Przy wizytach na basenie, nie raz było tak, że później Gabi się skarżyła, że ją skóra ciągnie. Rzeczywiście po basenie, gdzie woda jest chlorowana czy ozonowana skóra jest narażona na wysuszenie. Dlatego koniecznie trzeba zadbać o dobre nawilżenie takiej skóry. Przy mleczku Musteli bebe nie mamy tego problemu napiętej i swędzącej skóry.
Mleczko do ciała z Cold Cream działa na dwóch płaszczyznach. Na zewnątrz, gdzie chroni i wzmacnia osłabioną, naturalną warstwę hydrolipidową skóry. Oraz w głębi skóry, gdzie odżywczy kompleks łączący krem ochronny z ceramidami pomaga skórze wzmocnić jej naturalne mechanizmy obronne.
Skład wydaje się całkiem przyzwoity :-)
Aqua (Water),
Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Helianthus Annuus (Sunflower)
Seed Oil, Hydrogenated Coconut Oil, Glyceryl Stearate, 1,2-Hexanediol,
Cera Alba (Beeswax), Laureth-23, Ceteareth-20, Parfum (Fragrance),
Glyceryl Caprylate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,
Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium
Hydroxide, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract, Ceramide 3,
Phytosphingosine.
Cena Mleczka do ciała z Cold Cream 200 ml to 25 - 30 zł.
Całkiem rozsądna cena za wydajny kosmetyk o dobrym składzie.
www.i-apteka.pl |
Zachęcam Was też do odwiedzenia internetowej apteki i-apteka.pl ,
gdzie czeka na Was wiele promocji.
Dodatkowo na fanpage i-apteka na FB znajdziecie wiele konkursów, gdzie można wygrać świetne kosmetyki!!
Z tej firmy w sumie nie miałam nigdy kosmetyków dla dzieci. Może dlatego, że są drogie. Ale wygląda na to, że krem się sprawdza, a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńU moich synków to raczej królowały firmy Nivea i J&J.
Ja bardzo cenię sobie ich krem przeciwsłoneczny dla dzieci od 4 lat gości u nas co sezon :-))
UsuńFakt ceny nie należą do niższych, dlatego warto polować na promocje :-))
kocham praktycznie wszystkie produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńteż je uwielbiam ale nie zawsze portfel pozwala hehehe dlatego bacznie poluję na promocje :-))
UsuńNie używałam ich jeszcze.
OdpowiedzUsuńzawsze w aptece można zapytać o próbki :-)) i zobaczyć czy nam odpowiadają :-)
UsuńDużo dobrego słyszałam na temat kosmetyków tej firmy, ale jakoś nigdy nie miałam okazji używać. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :-))
UsuńNie znam tych kosmyków, ale orzynam że Twój post mnie przekonuje. Wyglądają "solidnie" o ile tak w ogóle można napisać o mleczku, tak czy inaczej wzbudza moje zaufanie. W najbliższym czasie wypróbuję:).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się pokazać "solidność" kosmetyku heheh :-))
UsuńDzisiaj kupiłam i jutro po basenie sprawdzimy. Dziękuję za info.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kati