Click Me

wtorek, 5 stycznia 2016

Magia Świąt - choinka i ozdoby bożonarodzeniowe - Dziecko na Warsztat

Dzisiaj na chwilkę wrócimy do tematu tradycji z warsztatem Dziecko na Warsztat.
W grudniu zabrakło nam czasu z racji na moje egzaminy ....

Zastanawialiście się bez czego nie wyobrażacie sobie Świąt Bożego Narodzenia ??
Gdybyście tak mieli do wyboru jedną jedyną rzecz ....
Jasne większość powie - bez rodziny ;-) Ale dajmy na to, ze rodzina jest ;-) Na co postawicie ?
U nas, zdecydowanie nie byłoby świąt bez choinki.
Nie ważne czy mała czy duża, czy żywa czy sztuczna.

Najstarsze informacje o drzewku które przyozdabiało się na Boże Narodzenie pochodzą z XV-i XVI-wiecznych kazań kościelnych. Wtedy mieszkańcy Alzacji ustawiali w domach drzewka iglaste i przyozdabiali je naturalnymi ozdobami takimi jak jabłuszka, ciasteczka czy ozdoby z papieru). Takie zwyczaje były często krytykowane przez kościół, jako pogańskie obrzędy.

W Polsce choinka pojawiła się dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Tradycję bożonarodzeniowego drzewka „zawdzięczamy” kolonistom niemieckim, którzy pojawili się u nas w podczas zaborów. Początkowo choinkę przystrajano ozdobami naturalnymi: jabłuszkami, pierniczkami, orzechami, zabawkami ze słomy i papieru.

Symbolika ozdób choinkowych, jak i samego drzewka, ma swe korzenie w tradycji ludowej:

Gwiazda Betlejemska,
którą umieszczano na szczycie drzewka, miała pomagać w powrotach do domu z dalekich stron.

Oświetlenie choinki broniło dostępu złym mocom.

Jabłka zawieszane na gałązkach symbolizowały biblijny owoc. Później zastąpiono je małymi rajskimi jabłuszkami. Miały symbolizować zdrowie i urodę.

Orzechy,
zawijane w sreberka nieść miały dobrobyt i siłę.

Papierowe łańcuchy wzmacniają rodzinne więzi oraz chronią dom przed kłopotami.

Dzwonki oznaczają dobre nowiny i radosne wydarzenia.

Anioły
mają opiekować się domem.

Jemioła. Ten symbol przybył do nas z Anglii. Pod jemiołą całują się zakochani oraz skłócone ze sobą osoby. Pęk jemioły powinno trzymać się w domu do następnych świąt.

Samo żywe drzewko
stało się w chrześcijaństwie symbolem Chrystusa jako źródła życia.

Z braku czasu często odchodzi się od robienia ozdób w domu .... kupuje się gotowe dekoracje jednak dzieci w domu przywracają tą tradycję :-) Na naszej choince jest dosłownie kilka kupionych bombek , reszta to ozdoby ręcznie wykonane.

W tym roku także powstały nowe bombki, łańcuchy, kartki (to już wymierająca tradycja) . 
Bombek mamy już tyle, że w przyszłym roku trzeba będzie pomyśleć o większej choince gdyż gałązek nam brakuje ;-) 

Tegoroczną chlubą jest nasz Aniołek wykonany z makaronu.



 Na naszej drucikowej aureolce , wyhodowaliśmy kryształy boraxu

Dzieciaki miały wielką frajdę przy tworzeniu, co nie było łatwe gdyż było trzeba pracować z gorącym klejem i szybciutko trzeba było przyklejać makarony. 

Do wykonania Aniołka potrzebujemy: 

- kartki bloku technicznego (na suknię i skrzydełka)
- różne rodzaje makaronu
- mała bombka styropianowa (lub szklana przy starszych dzieciach) 
- oczka
- farby i flamastry
-brokat 
- włóczka 
- włochaty drucik na aureolkę (my na takim druciku wyhodowaliśmy kryształy z boraxu)
- piórka na skrzydełka


Aniołek wyszedł cudny i chyba w przyszłym roku dla Babć zrobimy takie ozdoby na stoły :-)) 


Tradycja wysyłania kartek umiera.... wszyscy wysyłają życzenia smsem.... mailem albo na FB .... Trochę szkoda :( Dlatego każdego roku siadamy z dziećmi i robimy kartki, nie zawsze starcza nam czasu by wykonać ich taką ilość by wysłać je do wszystkich .... I co roku sobie obiecuję, że zaczniemy wcześniej. 


Produkcja kartek w toku :-)


Powstało wiele bombek na choinkę do domu, do szkoły i do Babć :-)







 Wianuszek :-)

Zabrakło nam też czasu na koralikowe ozdoby ale za rok na bank do nich siądziemy :-)) 


Ubieranie choinki to czyta frajda :-) Norbert jak na "nindże" przystało - wypełniał zadania specjalne, każda pozycja do ubierania choinki dozwolona ;-)


Nie zabrakło też przepysznych pierniczków. Bez dziecięcych pierniczków nie nie świętowania :-))


 Najpyszniejsze!!


Z Gabrysią odwiedziłyśmy też magiczne miejsce. Gdzie poznałyśmy historię choinek, oglądałyśmy wypalanie bombek oraz ich zdobienie.



 Tyyyyyyle brokatu - czyli jedna wielka frajda :-)


Fabryka Bombek w Nowej Dębie jest miejscem , w którym magia jest odczuwana na każdym kroku.
Dzieci wysłuchały opowieści o różnych stylach dekorowania choinek.



Na górze po lewej widać ubraną choinkę Staropolską :-)



Udaliśmy się także na stanowisko gdzie pokazano nam się wydmuchuje różne kształty bombek! Dzieci stały jak zaczarowane, zapatrzone i zasłuchane! Taka praca wymaga dużego doświadczenia, wyczucia i pełnego opanowania.


Zaprowadzono nas też do pracowni ozdabiania bombek i tam Was powiem wielkie WOW!!
Panie, które tam pracowały to jak male elfy w fabryce Mikołaja, spod ich rąk w bardzo szybkim tempie wychodziły istne cudeńka!! Po dziś dzień jestem pod ogromnym wrażeniem.

Następnie Pani oprowadziła nas po wielkiej galerii bombek, które były wykonane w tej Fabryce Bombek


Nie mogłam się napatrzeć na te wszystkie bombki!! Istne arcydzieła :-)












W zasadzie mogłabym tam zamieszkać ;-) Zobaczcie jak tam pięknie!!







Gabrysia chodziła i nie mogła się zdecydować jakie bombki sobie kupić, jakie wybrać a budżet ograniczony :-)


Fabryka Bombek w Nowej Dębie to idealne miejsce do odwiedzenia przez dzieciaków ze szkołą czy z przedszkolem!! Naprawdę warto!!

Święta to czas magii. W tym roku u naszej Babci było bardzo wyjątkowo, magicznie i radośnie. Najmłodsi poszli szukać pierwszej gwiazdki, gdy nagle rozległy się dzwoneczki na samym dole. Wszystkie dzieci zbiegły na dół a im oczom ukazała się góra prezentów pod choinką. Gwiazdeczka spisała się na medal :-)





Naszym tegorocznym cudem świątecznym stał się Nowy Członek Rodziny, który pojawił się na świecie całkiem nieoczekiwanie 25 grudnia 2015r.  (ciut wcześniej niż zakładano). 


Teraz stałam się już 100% ciocią ;-) Całe 2200g szczęścia - Gratuluję Rodzicom :-) Gabriel dzielnie sobie radzi i mamy nadzieję, że już niedługo wyjdzie do domu :-) 

Zachęcam Was do odwiedzenia pozostałych blogów biorących udział w projekcie Dziecko na Warsztat.

Wok�� Dzieci S�owo Mamy Ed Montessori Karolowa Mama Kre Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przyg�d Bawimy my si� trzy Biesy dwa Du�kowy �wiat Dzika jab�o� Elena po polsku Co robi Robcio Jej ca�y �wiat Ca�y �wiat Karli Tymoszko Igranie z Tosi� Kawa z cukrem Laurowy �wiat Kreatywnie w domu LIttle bit life Gugusiowo Ciekawe dzieci �wiat Tomskiego Ohana On Ona i dzieciaki Mama w biegu Zakr�cony Belfer �winki 3 Uszywki Zuzinkowej mamy Mama na pe�en etat Mama Tr�jki Dzwoneczkowy raj mamy Ogarniam wszech�wiat Kreatywna mama Mama Aga Mamu�ka24 Pomieszane z popl�tanym Nasze rodzinne podr��e Nasza szko�a domowa Panna Swawolna Odkrywcy wiedzy Z motylem na d�oni Nasz przygoda diy Zabawy z Archimedesem Schwytane chwile Pomys�owe smyki My home and heart Gagatki 3 Dziecko na warsztat

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jesteśmy z niego bardzo dumni :-) nawet nie wiedziałam, ze tak fajnie może wyjść :-))

      Usuń
  2. Aniołek piękny i kartki robione przez dzieci ślicznie się prezentują. Chciałabym kiedyś odwiedzić taką fabrykę. Fajny pomysł z warsztatami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią byśmy odwiedziły tę Fabrykę Bombek, wspaniała! Wszystkiego dobrego dla Was i Gabriela oczywiście. A makaronowy Aniołek przepiękny, podobnie jak kartki i bombki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny anioł. W ogóle fajne świąteczne kadry. Ach uwielbiam te święta, szkoda, że kolejne dopiero za rok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny aniołek z makaronu!!! A do fabryki baniek musimy się wybrać przed kolejnymi świętami.

    OdpowiedzUsuń
  6. przyznam, że w tej fabryce bombek zapewne byłabym oczarowana jak małe dzieci i na pewno też miałabym problem ze zdecydowaniem się co wybrać i powiesić na swojej choince ... dziękuję za inspirację, muszę koniecznie odwiedzić takie miejsce, już czytam więcej...

    OdpowiedzUsuń
  7. Znowu przeglądam blogi po 22, znowu trafiam na jedzenie i robię się taka głodna (o nie). Chyba do końca ciąży nałożę sobie bana na blogowanie po tej godzinie, bo skończę jako wielka kulka. ;-)

    OdpowiedzUsuń