Nadszedł moment kiedy Norb oderwał plecki od oparcia - skubany rwie się do siedzenia jak tylko ;-) Co prawda musimy uważać na jego żeberka ale chwilami nie sposób Go upilnować ;-) (rehabilitant powiedział że zbyt wczesne siadanie gdy mięśnie są nie gotowe powoduje wypychanie żeber do przodu ) ;-)
Silna z niego bestia :-)
Dzieciaki nawiązują ze sobą co raz lepszy kontakt :-) wymieniają się grzechotkami, Gabi czyta bratu książeczki, czasem atakuje go swoja miłością ;-) Faktem jest to, że szaleją na swoim punkcie :-) To jak reagują na siebie rano... jak oczy zaczynają im błyszczeć :-)
ale miło patrzy sie na Twoje zdjęcia , takie kochane te Twoje pociechy. Norbercik to dzielny zuch - życzymy dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :-)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie uwielbiam zdjęcia :-) lubię je później oglądać :-) przypominać sobie sytuacje :-) Marzy mi się kiedyś dobra lustrzanka :-)