Click Me

środa, 9 listopada 2011

W Fiharmonii z maluchami - koncert SMYKI

Filharmonia zawsze kojarzyła mi się z dostojnymi koncertami, wizytowymi strojami tak było do ostatniego weekendu ;-) Fakt, że dawno nie byłam w filharmonii nie miał tu nic do rzeczy ;-)

Nasza Filharmonia Lubelska wraz z Akademią Rozwoju Dziecka "Dobry Start" zaczęła cykl koncertów "SMYKI" dla najmłodszych słuchaczy od 0 do 5lat. Gdy tylko zadzwoniła koleżanka z informacją o takiej atrakcji w naszym mieście od razu chwyciłam telefon by zarezerwować bilety - udało się :-) Okazało się, że to była ostatnia chwila, gdyż zainteresowanie było bardzo duże!! Wcale się nie dziwię bo uważam, że to super sprawa oswajać dzieciaki z muzyka poważną. Dodatkowo miały być zajęcia muzyczne, wspólne śpiewanie.
Fot. Rafał Michałowski / Agencja Gazeta




Gdy weszliśmy na salę koncertową nasze ciotki już czekały zajęły nam miejsce :-) na scenie było dość ciasno. Dla dzieciaków były przygotowane dywaniki na których mogły sobie siąść. Gabi siadła obok Juli, Neli i Julka była troszeczkę speszona - to taki wiek ;-)


Później sie troszkę rozkręciła i tańczyła z Julą i Nelą w kółeczku ;-)


Norbert robił dycu dycu ;-) był bardzo rozbawiony. Na pewno podobało mu się, że jest tyle dzieci dookoła :-)


Ogólnie koncert bardzo fajny. Minusem było to iż Pani prowadząca na wstępie zabroniła klaskać, jednak nie dało się tego uniknąć, gdyż dzieci robiły to odruchowo ;-) Ogólnie organizacja troszkę kulała np przy jednym utworze dzieciakom rozdano mini instrumenty, niestety dotyczyło to tylko garstki dzieci i niektóre dzieci się popłakały, że nie dostały dzwoneczka czy tamburynka. Rodzice latali za Paniami co rozdawała instrumenty ;-) Sama użyczyłam grzechotek Norberta ;-) 

Jula, Juljan i Nela - zdjęcie Kamil Kudyba - Kurier Lubelski

Bardzo spodobało mi się operowe wykonanie Spóźnionego słowika :-) oraz Operetka Mauczących kotków ;-) 

zdjęcie Kamil Kudyba - Kurier Lubelski


40 minut koncertu minęło bardzo szybko :-)

Idea koncertu bardzo dobra, wykonanie bardzo dobre uszanowanie dla wykonawców którzy ze stoickim spokojem skupiali się na graniu przy małych potworkach ;-). Trzeba popracować nad organizacją ale to pierwszy taki koncert, więc można wybaczyć niedociągnięcia. Bardzo żałuję, że nie możemy wziąć udziału w kolejnym koncercie ale 18stego grudnia jedziemy do Berlina z Norbem na kontrolę z kaskiem ...


A tu zdjęcie z Kurierowej galerii Tata z Norbem ;-)

zdjęcie Kamil Kudyba - Kurier Lubelski

i Tata strong men z dwójką ;-) 


Co dwa słodkie ciężary co nie jeden dodam ze Norb tylko 4kg lżejszy od Gabi ;-)

4 komentarze:

  1. Bajeczna impreza! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajna inicjatywa, szkoda że nam daleko do miasta
    PS jeśli dasz wymiary to chętnie zrobię taką czapeczkę, może to potrwać trochę, ale na wiosnę zdążę na pewno
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł, szkoda, że nasza filharmonia nie wpadła na podobny. Norb i Gabi widać świetnie sie bawili. :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. @Aga fakt fajny pomysł na zapoznanie dzieciaków z takim rodzajem muzyki :-)

    @ambiguity zawsze można zrobić jakiś rodzinny wypad :-)

    @szalir zapraszam do mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń