Zmywarka....
Jeszcze 5 lat temu była nam zbędna. Młode małżeństwo, które w domu bywało tylko nocami nie potrzebowało takiego wynalazku. Łatwo było się uporać z kilkoma talerzami, kubkami, patelnią i garnkiem.
Dodam, że zmywać nie lubiłam od zawsze ;-), czynność ta mnie nie odpręża i na bank nie dba o moje dłonie niezależnie od zastosowanego płynu. Jeszcze jak było mało naczyń, ostatecznie jakoś to znosiłam.
|  | 
| źródło: internet | 
Gdy urodziła się Gabrysia zaczęło mi brakować czasu na systematyczne mycie naczyń. Gdy w domu pojawia się dziecko, takie błahostki jak umycie kubka po herbacie schodzą na drugi plan - efektem czego był cały stosik naczyń zebrany w zlewie. Wieczorem, padnięta patrzyłam na zlew i ... ręce mi opadały ...Nie dość ze góra naczyń, to jeszcze wszystko zaschnięte ... losie ... I stałam i szorowałam tracąc czas, który np mogłabym spędzać czytając książkę, rozmawiając z mężem czy oglądając jakiś film. 
Ale od czego sa podziały obowiązków ;-)
|  | 
| źródło internet. | 
Umówiłam się z mężem, że to MYCIE NACZYŃ będzie jego obowiązkiem, uwijał się jak mróweczka. Po pewnym czasie pojechałam z Gabrysią do Teściów, wracam a w kuchni stoi dodatkowa szafka: 
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA MAMY ZMYWARKĘ :-)
|  | 
| źródło internet | 
 | 
Swoją drogą, cwaniaczek z tego mojego męża ;-)
Ale przynajmniej nie było tak :
|  | 
| źródło internet | 
 | 
 | 
 | 
Panowie pamiętajcie!!!! 
|  | 
| źródło internet | 
Najważniejsze, że ja nie musiałam zmywać ;-) 
Duża, szeroka, mieszcząca nawet duże garnki :-))) od razu się zaprzyjaźniłyśmy :-) Uwielbiam ją!! Nie oddam !! I nie wyobrażam sobie bez niej życia!! 
Posiadanie zmywarki to same zalety :
- czysta ekonomia dla portfela - zmywarka zużywa mniej wody niż człowiek przy myciu naczyń. Mój mąż nawet robił test że na umycie jednego kubka potrzebne jest około 2,5 kubka wody ;-)Woda idzie w górę więc inwestując w zmywarkę i tak zostanie nam więcej pieniędzy w portfelu :-) Dodatkowo oszczędzamy na swojej pracy ;-) 
- oszczędność czasu - wystarczy zmywarkę załadować, zarzucić tabletkę, nastawić program i gotowe idziemy do salonu odpoczywać :-) , wziąć gorącą kąpiel, ewentualnie prasować ;-) Zawsze mamy ten dodatkowy czas, na co tylko chcemy!!
- porządek w zlewie - czyli nie składamy naczyń do zlewu, na widoku, tylko myk do zmywarki.Od razu czyściej :-) 
- nie trzeba nic odmaczać - zmywarka + dobre tabletki = nawet zaschnięte naczynia po umyciu w zmywarce są czyściuteńkie. Naczynie żaroodporne po zapiekankach domyte pięknie. Nawet blachy z piekarnika wkładam do zmywarki :-) kratkę z kuchenki na której stawia się garnki :-) Nawet dozowniki z pralki, te co się proszek wsypuje.
- szkło czyste jak kryształ - w domu mam taką witrynę gdzie mam całe szkoło - szklanki, kufle, dzbanki, kieliszki różnego rodzaju  - co jak co ale na umycie tego szkła potrzebowałam dużo czasu, umyj, wytrzyj, odstaw a i tak były jakieś takie szare (mamy bardzo twardą wodę). Od czasu kiedy mamy zmywarkę wstawiam całe szkło, nastawiam zmywareczkę i problem z głowy :-) Wyjmuję czyste, suchutkie kieliszki gotowe do odstawienia. 
- kiedy jest mała liczba domowników zmywarka nie rzuca się tak w oczy ale gdy mamy gości, święto rodzinne
 stosy naczyń rosną bardzo szybko i w takich chwilach kocham naszą zmywarkę miłością bezwarunkową. Chwila, załadowanie i po sprawie :-) 
Jedyną wadą zmywarki jest chyba to, że sama się nie załaduje i nie rozładuje ;-) 
No ok ręcznie zmywa się ciszej ale jak dodasz stukanie naczynia przy jego odkładaniu wychodzi głośniej heheh
Zmywarkę zazwyczaj nastawiam raz dziennie, na noc, jak dzieci już śpią albo sobie ustawiam program z opóźnieniem by naczynia były umyte na rano :-)
Żeby nabyć dobrą zmywarkę trzeba troszkę poszperać w sieci ;-) Ale i tak najlepsze są z podstawowymi programami bo to ich używa się najczęściej.  Trzeba zwrócić uwagę ile wody zużywa zmywarka na jedno mycie. 
Warto zainwestować w model w klasie A, AA czy AAA, czyli o najmniejszej ilości zużywanej energii to ona pozwoli nam najwięcej zaoszczędzić. 
Co do tabletek do zmywarki używaliśmy już większości dostępnych na rynku. Większość działa podobnie ale niestety nie wszystkie sobie radzą z ciężkimi zabrudzeniami czy też zaschniętym tłuszczem na kratkach czy naczyniu żaroodpornym w połączeniu z naszą koszmarną wodą ;-) . 
Gdy zobaczyłam konkurs na blogu Dwoje Dzieci i Ja   , gdzie do wygrania były najnowsze tabletki Somat, postanowiłam spróbować szczęścia. Zwłaszcza, że właśnie Somat stoi na szczycie w moich testach tabletek do zmywarki. Bardzo się ucieszyłam kiedy mój wpis został nagrodzony pudełeczkiem tabletek Multi Perfect z aktywatorem zmywania w niskich temperaturach z najsilniejszą formułą.
Paczuszka przyszła szybciutko :-)  
Tak się prezentuje opakowanie:
W skrócie napiszę: 
SĄ GENIALNE.
Same tabletki bardzo ładnie pachną po wyjęciu z pudełeczka.
Po umyciu naczyń, ze zmywarki unosi się ładny zapach. Tabletki poradziły sobie nawet z zaschniętym tłuszczem na blasze piekarnika po pieczonym kurczaku. Pięknie domyły szklanki, bez zacieków i smug. Podoba mi się ze domyły brzegi garnków po zaschniętym sosie. I to wszystko na ekonomicznym programie 40 
°C !!
Jestem z nich bardzo zadowolona. Jak skończę obecne Ludwikowe na bank wrócę do Somatu :-) 
Ceny w promocjach są dość atrakcyjne :-)
Więcej o tych tabletkach :
 ona stronie producenta :-) Tabletki Somat Multi-Perfect   KLIK
***********************************************************************
Pamiętajcie o CANDY :-) 
zgłoszenia tylko do 13stego - najbliższy poniedziałek :-) 
po weekendzie losowanie :-)
Duży ślimak ;-) i mały ślimak (właśnie się szyje)  ;-)