Każdy pogodny dzień wykorzystujemy na maxa!
Pomyśleć, że już za chwilę jak będziemy wracać do domu po przedszkolu to będzie ciemno ....
Temperatura na dworze w okolicy 15 stopni .... ehhh ... czy ja już wspominałam, że jestem ciepłolubna ???
Na jednym ze spacerów zebraliśmy troszkę jarzębiny. Nie ma to jak ćwiczenie ręki z małymi kuleczkami.
Całe popołudnie "miałam dzieciaki z głowy" Już dawno tak nie skupiały się na zabawie.
Oczywiście cały czas byłam przy nich by kontrolować zabawy igłą.
Norbert dzielnie wybierał najmniejsze jarzębinki.
Tylko nie wiem dlaczego pierwsze korale i bransoletka zostały wręczone nie mamie a sąsiadce ;-)
Nawet nie zdążyłam zdjęcia zrobić .... ehhhh
A jak tam u Was???
Macie już pierwsze plony jesienne ??
Znalazłam jednego kasztana, Krzyś nie chciał, to sobie wrzuciłam do torebki i tak noszę :)
OdpowiedzUsuńU nas kasztany mocno się drzew trzymają i nie chcą spadać :-)))
Usuńja dziś tak zmokłam szukając kasztanów że nie wiem czy jeszcze się odważę wybrać na taką wyprawę :)
OdpowiedzUsuńMy po drodze na Zumbę mamy kasztanowca ;-) całego jednego ;-) i dwa razy w tygodniu sprawdzamy czy coś spadło ale większość kasztanów jeszcze na drzewie w łupinkach ;-) ale może do weekendu coś się nazbiera :-)))
UsuńTeż się śmieję z babci, że jest ciepłolubna:) Cudne korale;)
OdpowiedzUsuńno wiesz :E do BABCI mnie porównać pfff ;-)
Usuńale ja się tego nie wstydzę ;-))) lubię ciepełko :-)))
A ja nie wiem, gdzie musiałabym jeździć po kasztany i jarzębinę, w mojej okolicy nie ma:(
OdpowiedzUsuńChyba muszę poprosić rodziców, żeby mi przysłali, bo oni mają je w ogrodzie:)
Mój popisowy numer to kasztanowa żaba z oczami z jarzębiny. Ech, dzieciństwo...
Koniecznie poproś o paczkę z kasztanami :-))) nie wiem czy jarzębina przetrwa :-)))))
Usuńżaba mnie zaintrygowała :-))))
mam czerwono w domu,ale to nie jarzebina tylko jarząb
OdpowiedzUsuńku;eczki ma podobne, tylko liscie inne ;)
i my uwielbiamy jarzębinę! :) i kasztany, i żołędzie :) i przede wszystkim jesień :) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńPiękne korale u nas może dopiero za rok będzie większe zainteresowanie na takie jesienne zbiory bo moja dwulatka woli biegać hasać no ewentualnie oglądać ślimaki :)
OdpowiedzUsuńAle korale jarzębinowe piękne
Jaaa sie nie moge doczekac az bede mogla juz tak sie bawic z mlodym...
OdpowiedzUsuńMy na razie upolowaliśmy kilka kasztanów, ale sezon dopiero się rozpoczyna.
OdpowiedzUsuńMy na razie dozbierać musimy żołędzi, potem kasztanów i będziemy też działać z ludzikami. A na razie fajnie jest pozbierać różne liście i odmalowywać je:) Chłopcy kładą na jednej kartce liść, przykrywają drugą kartką i odmalowują go kredkami świecowymi - jest kolorowo:)
OdpowiedzUsuńU nas z racji tego, ze wszyscy chorzy, babcia naniosła nam kasztanów, jarzębiny, gałązek i w domu wre produkcja kasztanowych ludków z jarzębinowymi wstawkami :)
OdpowiedzUsuńO, zapomnialam o jarzebinie :) Musze gdzies pojsc na haber ;)
OdpowiedzUsuńA plony i u nas juz sa- kasztanowe :)
Dobrze że już przestało padać bo mam ochotę na jarzebinowe korale .... zrobione raczkami syna....
OdpowiedzUsuńzdjęcia cudne, słoneczne:))) jak ja nie cierpię zimna brrr
OdpowiedzUsuńTo my się pochwalimy - mamy i korale z jarzębiny: http://zabawyzn.wordpress.com/2013/08/27/korale-z-jarzebiny/ i nowe zabawki w postaci różnych ludzików: http://zabawyzn.wordpress.com/2013/09/19/ludziki/ a co więcej mamy nowy zapas kasztanów, których nie zawahamy się użyć :)
OdpowiedzUsuńMy ograniczyliśmy zbieractwo, jak przyłapaliśmy M. na ... żuciu żołędzia. Cóż, musi dorosnąć.
OdpowiedzUsuńJa czekam na kasztanowe ludziki. Będę je robić już w tym tygodniu. :)
OdpowiedzUsuń