Stare dobre placki ziemniaczane zna każdy :-))
Najlepsze placki jadłam u mojej bratowej - Madzia pozdrawiam jak czytasz ;-)
Dziś mała wariacja ;-)
Jako iż staram się przemycać Norbowi jak najwięcej warzyw - muszę kombinować.
Przy Gabi nigdy nie ,usiałam tego robić bo Ona od małego nie miała problemu z jedzeniem warzyw... Norbert jest strasznie wybredny ....
Jednak zasmakował w plackach ziemniaczanych u teściowej dlatego postanowiłam to wykorzystać.
Pyszne i szybkie placki ziemniaczano, marchewkowo, cebulowe :-))
tak dla zdrowotności ;-))
Składniki:
- 5 ziemniaków
- 4 marchewki
- 3 średnie cebule
- przyprawy: łyżeczka majeranku, łyżeczka papryki, łyżeczka kolendry.
- sól pieprz do smaku
- 2 większe jajka (lub 3 żółtka)
- kopiasta łyżka otręb owsianych
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 2-3 łyżki mąki orkiszowej pełnoziarnistej (można dodać pszenna ale u nas ze względu na uczulenie Norba odpada)
- coś do smażenia - piszę coś bo można na wiele sposobów, można na smalcu na oleju, na oliwie ... u nas olej lniany)
Ilość mąki zależy od tego jak wodnista mamy konsystencją składników. Konsystencja musi być taka bardziej zwarta.
Przygotowanie:
Ziemniaki zetrzeć na średnich okach tartki. Wykładamy na sitko by "woda" odciekła.
Do malaksera wrzucam pokrojoną w kostkę marchewkę, cebulę- miksuję, dłuuugo miksuję - zwłaszcza by cebulka była niewyczuwalna.
Do "papki" dodaję jajka (lub żółtka)- robi się taka drobniusio posiekana masa - "papka".
Dodaję ją do odciśniętych ziemniaków - mieszam.
Podsypuje otrębami, przyprawami - mieszam, dodaje obie mąki, mieszam.
Pamiętajmy, że od wielkości składników, soczystości cebuli zależy konsystencja - możemy ją wyregulować mąka czy otrębami. Jeśli wyjdzie za gęste - dodajmy jajko lub żółtko ;-)
Smażymy na dobrze rozgrzanym tłuszczu do zarumienienia placuszka.
Takie placuszki można jeść same :-))
lub ze śmietaną, z gęstym jogurtem, z ketchupam :))) pyyyycha :-))
Idealny przepis na przemycanie marchewki i cebulki - można dodać też czosnek, jak ktoś lubi :-)))
Miłego weekendu
U nas BARDZO INTENSYWNIE :-)) wyruszamy w trasę :-)))
Oooo cos na moje zachcianki ciazowe :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam placki ziemniaczane, i moje chłopaki też! Skorzystam z przepisu na pewno :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie jadłam placków. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie jadłam warzywnych:)
OdpowiedzUsuńMusisz kusić takimi kalorycznymi rzeczami? :D
OdpowiedzUsuńFajne :) Takich jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńPS. Udanej zabawy!!
Uwielbiam, dodaję cebulę, marchewki jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńCebulę i czosnek dodaję z marchewką jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMy jemy z tzatzikami lub serkiem białym urobionym ze szczypiorkiem i śmietanką :)
Zawsze mieszkam z marchewką ale nie wiem kiedy, z dnia na dzień moja mała potrafi teraz bez problemu zjeść nawet samą ugotowaną marchew, na parze oczywiście :) placki też kochamy!
OdpowiedzUsuńNo proszę marchewkowe...nigdy bym na to nie wpadła, a teraz mam chęć spróbować :)
OdpowiedzUsuń