wysiadka z samochodu i .....
Katastrofa... płacz.... łzy, poprzedzone wielkim BACH!!
Sezon na stłuczone i zdarte kolana, uważam za otwarty ....
Żeby to jeszcze na rowerze ... hulajnodze ...czy biegając ....
Nie .... wysiadając z samochodu ;-) z rozmachem i przytupem ;-) i ... padem ;-)
BACH i czarna rozpacz ...
Łzy jak grochy ....
Jeszcze jak pokazała się krew to już koniec .... pół dzielnicy słyszało jaka katastrofa ;-)
Matka bez serca jeszcze zdjęcia robi ;-)
Nie, nie ... zapewniam Was, że wyprzytulałam... wycałowałam :-) i pocieszyłam.
Umyłyśmy delikatnie kolanko ... strach przed myciem wielki ... nie mój oczywiście ...
Po czym wyciągnęłam nasze magiczne pałeczki z eozyną, malujace na czerwono !!!
Nasz hit na rany :-)) od zeszłego roku jak je poznałam :))
Gabi zażyczyła sobie serduszko i mama zaczęła malować.
Patyczki z eozyną "Clic&Go Aplikatory antybakteryjne z Eozyną 2%"
Polecam każdej mamie!!
Nasz post o magicznych i niezastąpionych patyczkach ratujących z katastrofy pisałam w zeszłym roku - zapraszam Patyczki Osmoza Care z eozyną
Naprawdę dzieciaki świetnie reagują na malowanie po ranach i od razu przestaje boleć a i dezynfekuje
Naprawdę dzieciaki świetnie reagują na malowanie po ranach i od razu przestaje boleć a i dezynfekuje
Osmoza Care jesteśmy Wam wdzięczni za takie świetne wynalazki !!!
To co zaczynamy weekend ???
Jakie plany ??
Całe szczęście jeszcze nie musiałam ich wypróbowywa, ale to faktycznie fajny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńsuper wynalazek, że za moich czasów takiego nie było:( , ale dzieczynka już zuch dzielnie zniosła malowanie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiedna Gabi, no ale niestety takie akcje się zdarzają, sama wiem już o tym. O tych pałeczkach to nie wiedziałam, będę je musiała wypróbować
OdpowiedzUsuńjak nie wyzdrowiejemy to w domku :(
OdpowiedzUsuńa to czerwone malowidełko na rany - super patent!
trzeba będzie się zapatrzeć :)
oj takto bywa... dziecinstwo zawsze opatrzone jest siniakami i zdartymi kolanami. będzie dobrze :) pomysl z serduchem fajowy :)
OdpowiedzUsuńNieźle Gabi się wyłożyła, że aż takie kuku sobie zrobiła! Oby szybko się zagoiło!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny wynalazek, lecę oblukać :D
OdpowiedzUsuń:) Wspomnień czar - tylko kolor inny.
OdpowiedzUsuńJa jak byłam mała wiecznie łaziłam wymalowana fioletem gencjanowym. Też mi mama malunki na nogach tworzyła, a potem jeszcze malowałyśmy jeszcze patyczkami higienicznymi umoczonymi w tym fiolecie po papierze jakby to były flamastry:)
Ojej biedactwo . Aplikatory świetne nie wiedziałam o ich istnieniu dziękuję :)
OdpowiedzUsuńale czego to ludzie nie wymyślą, fajne!
OdpowiedzUsuńFajne!:D
OdpowiedzUsuńBuziaki od Cioci i kuku znika!
Wow....pierwsze widze...u nas puki co działają buziaki ale nie wiadomo jak długo:P
OdpowiedzUsuńEh Ty wyrodna matko, zamiast dziecko ratować to Ty zdjęcia cykasz.
OdpowiedzUsuńA fajne to do rysowania serduszka.
Nie słyszałam o tym do malowania, fajna sprawa.
OdpowiedzUsuń