Uffff ....
Rozpoczecie roku szkolnego już za nami.
Gabi poszła do pierwszej klasy jako 6 latka.
W zeszłym roku poszła do szkolnej zerówki, pięknie sobie poradziła, odroczenie jej byłoby błędem.
Gabi już zna wszystkie literki i duże i małe, czyta składając sobie pięknie literki w sylaby, sylaby w wyrazy i zdania. Czyta proste teksty ze zrozumieniem. Już w zeszłym roku mnie dopadła z pytaniem "Mamo kiedy ja zacznę się w końcu uczyć w tej szkole?" Rwie się do nauki strasznie.
Dodatkowo okazało się, że akurat ten rocznik ma dobre Panie do "wyboru". Oczywiście nie można było sobie wybrać nauczyciela więc zaciskaliśmy kciuki za 2 sprawy:
1) By Gabi trafiła do dobrej Pani (2 nazwiska mieliśmy sprawdzone i polecane)
2) By Gabi trafiła do klasy ze swoją najlepszą przyjaciółką oraz z koleżankami.
Niestety nie było możliwości by poszli całą zerówką do jednej klasy, dzielono dzieci na roczniki 2008 i 2009, gdzie w zerówce grupy były pomieszane.
Listy z podziałem na klasy zostały wywieszone dopiero w piątek (3 dni przed początkiem roku), późnym popołudniem. Myślałam, że jajko zniosę. Bo od 2 tygodni dopytywaliśmy o listy ;-)
Z duszą na ramieniu szłam czytać listy.
i HUUUURAAAAA :-)
Gabi jest z Hanią (to właśnie najlepsza przyjaciółka, jeszcze z lat przedszkolnych) i jeszcze 2 dobre koleżanki z zerówki!! Gabi mega szczęśliwa. Uśmiech od ucha do ucha.
Dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego dziewczyny umówiły się na wspólną wyprawę na uroczystości :-)
Bez stresu, z uśmiechem na buziach :-)
Dziewczyny siadły w pierwszej ławce, rządne wiedzy :-)
Niestety już dzisiaj zostały przesadzone na koniec, ze względu na wzrost ;-)
Nowa Pani wychowawczyni zrobiła bardzo pozytywne wrażenie nie tylko na dzieciach ale i na rodzicach :-) Bardzo konkretna i taka otwarta osoba. Czuję, że będzie nam się dobrze współpracowało :-)
Wczoraj Mamy pytały mnie czy Gabi się bała iść do szkoły.
Nie, nie bała się. Raczej jest ciekawa :-)
Pytała czego się będzie uczyć, jakie będzie miała przedmioty.
Dużo pytań zadawała ostatnio odnośnie matematyki - jakie zadania, do ilu będą liczyć itd.
Dzisiaj po pierwszym dniu Gabi zachwycona :-) Rano bez problemu pomaszerowała do szatni, gdy ją odbierałam dalej była uśmiechnięta i opowiedziała mi co działo się ciekawego w szkole. Stwierdziła, że już by chciała by było jutro, bo już tęskni za Panią :-)
Super zdjęcie w drodze! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńGratulacje! oby u nas tez wesoło było jak pójdzie Denisek do szkoły :))) Pięknie Gabi wyglądała, fajnie mieć koleżanki przy sobie :) chyba dużo daje - zerówka, która jest w szkole a nie w przedszkolu
OdpowiedzUsuńMarta poszła w zeszłym roku jako 6latka i nie mam zastrzeżeń. Ale fakt patrząc na niektóre 6latki to się nie nadają do szkoły. Dużo zależy od samych rodziców, przedszkola i zerówki.
OdpowiedzUsuńMój syn też jako 6-latek poszedł do 1 klasy. Część dzieci zna z zerówki, ale jest też sporo nowych osób. I również został przesadzony na koniec, bo choć ma 6 lat jest jednym z najwyższych uczniów w klasie. Ale siedzi razem ze swoimi kolegami z zerówki, więc jest zadowolony (ławki są łączone i w rzędzie jest 5 osób). U nas klasa jest mieszana i 6-latków jest niewiele, ale myślę, że syn sobie poradzi.
OdpowiedzUsuńSuper, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńso beautiful! love this dress!
OdpowiedzUsuńhttp://www.heygoodtimes.com
super!
OdpowiedzUsuńBrawo tak trzeba zaszczepiać chęć do nauki od początku aby do niej nie przystępowac ze strachem to łatwo pójdzie przez resztę życia a to moja prawnuczka, jestem dumna i szczęśliwa oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńSuper, że Gabi jest taka zadowolona. Fajnie, że ma w klasie kilka znajomych dziewczynek.
OdpowiedzUsuńDzielna dziewczynka!
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka
Nasza Klara też poszła do pierwszej klasy jako sześciolatka i na razie odpukać bez płaczu, jest bardzo zadowolona i z chęcią rano wstaje do szkoły. Niestety chodziła do zerówki poza szkołą i nie ma znajomych dzieci w klasie ale to bardzo otwarta dziewczynka także szybko nawiązuje znajomości. poradzi sobie jestem pewna.
OdpowiedzUsuń