Click Me

wtorek, 3 lipca 2012

Projekt NOCNIK

Kiedy jest najlepszy czas na nocnik ????
Czytałam różne opinie  i rady jednak dużo zależy też od samego dziecka i od zakresu cierpliwości rodzica ;-)

Najważniejsza zasada -  bez stresu.
Czyli nie zabierajmy dziecku od razu pieluszki, nie stawiajmy przed nim nocnika i nie oczekujmy, że od razu zrobi siku i teraz za każdym razem będzie wołać, siadać itd ... Nie da się tak, nooo chyba że mówimy np o 3 czy 4 latku ;-)  wtedy takie cuda są możliwe ;-)

WIEK DZIECKA
W zasadzie nie ma sztywnej reguły od jakiego wieku można zacząć odpieluchowanie. Ale jaki sens ma wysadzanie 4 czy 5 miesięcznego dziecka ??? Tak, czytałam o takich przypadkach, gdzie dziecko jeszcze dobrze nie siedziało a Mamy już chciały pozbywać się pieluszki.  Chociaż wielki szacunek dla Mam, które mają odpieluchowane 6 miesięczne bobasy - jaka to oszczędność ;-) Jednak należy pamiętać że jeśli dziecko jeszcze samo nie siada stabilnie, sadzanie go może doprowadzić do wad postawy.

Ja decyzję o zakupie nocnika podjęłam jak Gabrysia skończyła roczek ale kupiłam go tak wcześnie żeby na spokojnie się z nim oswoiła :-)

Z tego co czytałam dziecko dopiero w okresie około 2 roku życia zaczyna zauważać, że chce mu się siku (zaczyna odczuwać parcie na pęcherz) i może się na chwilę wstrzymać.

Nie wybierajmy też okresu kiedy w życiu dziecka są duże zmiany. To tak jak u nas, Gabi skończyła roczek, pomyślałam jest lato, ciepło, czego nie spróbować. Będzie latała w majteczkach, szybko załapie. Ale z drugiej strony byłam w ciąży z Norbertem, nie mogłam jej nosić na rękach, z resztą Ona doskonale czuła to , że coś się zmieni.  Doszłam do wniosku, że nie będę dokładać stresów i z takim stanowczym odpieluchowaniem poczekam. Dodatkowo jak rozmawiałam z innymi Mamami często słyszałam opinie, że małe dziecko jak już jest odpieluchowane a pojawia się młodsze rodzeństwo, to to starsze dziecko się uwstecznia i  przestaje sygnalizować swoje potrzeby. Podejrzewam, że chce by Mama się nim zajmowała jak tym "nowym" maluszkiem. Pieluszka = więcej czasu z Mamą ;-)


Jaki nocnik
Z własnego doświadczenia polecam Wam najzwyklejszy nocnik bez bajerów.

źródło: internet


Dlaczego??? Przeczytaj ;-)



Grające nocniki mogą przestraszyć dziecko. Tak było w przypadku Gabi. Nie,  ja kupiłam zwykły nocnik ;-) ale moja Mama kupiła grający. Najgorsze jest to, że jak już Gabi zaczęła siusiać na nocnik "jeszcze sporadycznie" to jak pojechała do Babci, przestraszyła się tego dźwięku i zaczęła się bać każdego nocnika.

Jasne im dziecko starsze tym takie dodatkowe atrakcje mogą mobilizować np tron księżniczki z fanfarami ;-) Teraz Gabi by się pewnie spodobało heheh.

Dla małych dzieciaczków w tych sprawach warto postawić na minimalizm ;-) Nocnik musi być stabilny i wygodny. Nocnik kolorowy bądź z ulubionym bohaterem może nam pomóc zainteresować malca nowym przedmiotem.
 

Zapoznanie z nowym przedmiotem 
Gdy kupimy nocnik warto dać się dziecku pobawić. Ja tak robię z każdym nowym przedmiotem dla dzieciaków czy to niekapek czy  inhalator czy nocnik ;-)

Czasami dziecko musi się przyzwyczaić do nowego przedmiotu. Nie rozumie dlaczego ma na tym siadać.Co ma z tym  zrobić. Nie powinno nas dziwić, że w nocniku wylądują klocki czy inne zabawki albo nocnik wyląduje na głowie dziecka. Przecież to taki fajny kapelusz.

Jeśli maluszek nie chce siedzieć na nocniku, na początku jest to bardzo częste, warto zainteresować maluszka jakąś książeczką, telefonem czy klockami, może wtedy dłużej posiedzi :-)

źródło: internet


Moje metody
Tak jak pisałam wcześniej z nocnikowaniem Gabi wstrzymałam się ze względu na ciążę z Norbem i nadchodzące zmiany. Ale nocnik kupiłam i zaczęła się zabawa. Nocnik stał w salonie i Gabi siadała na niego po 100 razy dziennie ;-) Przeważnie nic tam nie było ale samo siadanie, zaglądanie i zaciekawienie mamy było dla niej super zabawą. Jak udało się zrobić siusiu biłam brawo, chwaliłam, zabierałyśmy nocnik do toalety, wylewałyśmy zawartość do ubikacji, robiłyśmy papa i spuszczałyśmy wodę, później mycie rączek, wycieranie ;-) To taki nasz rytuał ;-) bardzo ważny!! Najczęściej zadawanym pytaniem w ciągu każdej godziny było "Gabrysia chcesz siku??" Przeważnie odpowiedź padała twierdząca ale jak siadała na nocnik to w 80% nic z tego nie było ;-)  Z czasem zaczęła łapać :-)

Rada: Zwinąć dywan ;-) Dziecko może jeszcze często posikiwać lub nie zdążyć a łatwiej umyć podłogę niż wyprać dywan. Chociaż trzeba wtedy dziecka trzeba porządnie pilnować by nie pośliznęło się na powstałej kałuży ;-)

Kolejnym etapem były wspólne wypady do toalety. Tak, tak - mój mąż się zawsze śmiał, że dziewczyny to zawsze stadami chodzą do toalety. Ale jaka to była frajda ;-) Wspólna nasiadówka, śpiewanie piosenek, puszczanie wody. Dzieci bardzo lubią naśladować dorosłych, warto to wykorzystać. Wyjaśnić, że Mama i Tata też robią siusiu, nie potrzebują pieluszki.

Według mnie doskonałym czasem na "walkę" z pieluszką jest późna wiosna -lato kiedy jest ciepło i dziecko może ganiać w samych majcioszkach czy spodenkach. Wtedy szybciutko zauważy , że mu mokro i zacznie to sygnalizować. Na samym początku liczą się sekundy na reakcję, więc skomplikowane ubranka nie ułatwiają nam sprawy. Najlepsze są bawełniane spodenki które możemy szybciutko ściągnąć. Ewentualnie rampersy rozpinane w kroku.

Dobrym sposobem jest wprowadzenie zasady - dziecko się budzi rano, to od razu na nocniczek. Przed spaniem koniecznie nocniczek - tu rewelacyjnie spisywały się wspólne toaletowe wypady :-)

Obserwacja dziecka jest bardzo ważna bo czasami bywa tak, że w momencie gdy dziecko robi siku bądź kupkę to albo staje i ma dziwną minkę albo kuca albo się chowa. Wtedy możemy szybciutko wysadzić dziecko na nocnik czy na trawkę. Tylko z tym też trzeba uważać. Czasami jak się dziecku przerwie w takiej chwili "zaczynania" to się zestresuje i nic z tego nie będzie zwłaszcza w sprawach "kupki". Co za tym idzie może dojść do bolącego brzuszka.

Pomocne książeczki. 
Na półce w księgarni znajdziemy kilka fajnych książeczek dla dzieci poruszających temat pożegnania pieluszki.
U nas jak Gabi była malutka rewelacyjnie spisywała się przygody Chrupcia Tupcia. Także i w tym temacie sięgnęłam po książkę z tej serii " Żegnaj pieluszko! "

źródło: internet
Bardzo chwalone są też pozycje: Nocnik nad nocnikami - wersja dziewczynka i chłopczyk- Alona Franke.

źródło: Merlin
źródło: Merlin

Na noc gdy dziecko jeszcze nie budzi się na siku polecam takie podkłady na łóżka np SENI 90 x 60   a nie ceratkowe prześcieradło, strasznie na nim niewygodnie a podkłady są milsze. Chociaż przy nocnych przygodach musisz zmienić prześcieradło, poszewki (bo czasem poduszka też się zasika ) i chodzisz jak zombi ;-)



Konsekwencja
Jeśli już przychodzi czas, że kategorycznie chcemy skończyć z pieluchami, musimy być konsekwentni. Bez pieluchy to bez pieluchy a nie "nie chce mi się pilnować to założę pieluszkę". Dziecko się wtedy gubi, bo jak czasami na nocnik czasami do pieluszki?? Raz mama zabiera, raz zakłada. To samo z nocą... mokre noce nie kończą się szybko więc trzeba się uzbroić w cierpliwość i zapasowe poszewki czy kołdry ;-) To męczące ale gwarantuje sukces. W końcu dziecko zacznie się budzić i wołać. W końcu noce będą suche. Bo dziecko już podświadomie będzie potrafiło nad tym zapanować.

Nie chwaliłam się ale o naszym nocnikowaniu i radach można było przeczytać w Dobrej Mamie ;-)



Nakładka na sedes
Jeśli dziecko nie chce siadać na nocnik albo bardzo chce naśladować dorosłych można kupić nakładkę na sedes. Teraz jest pełno różnych modeli, miękkie, twarde, z uchwytami, ze stolikami. My kupiliśmy taką zwykłą tylko dodatkowo wykorzystywaliśmy naszą podstawkę na którą Gabi mogła swobodnie wchodzić. Wiadomo duży kibelek + małe dziecko = problem, bo jak ten mały szkrab ma siąść.

źródło: internet
 Widziałam też fajne wkomponowane nakładki takie mniejsze na tą większą dorosłą :-) Tu odpada problem przechowywania takiej nakładki i wynoszenia jej z toalety przez dzieciaki.

źródło: internet

Ostatnio jak byłam u koleżanki widziałam nakładkę zintegrowaną z mini drabinką, bardzo fajna sprawa :-) Zastanawiam się nad zakupem takiej ;-)

źródło: internet
źródło: internet


Gabrysia bardzo szybko przesiadła się z nocnika na nakładkę, mówiła że chce być taka duża jak mama i tata :-) Ale nawet teraz są momenty , że jak ogląda bajkę to leci po nocnik i przynosi sobie do salonu. Dzięki temu Norbert szybko zainteresował się nocnikiem - ale o tym w kolejnym poście bo i tak się rozpisałam ;-)

Co gdy wychodzimy ??

Najważniejsze brać ze sobą zapasowe majteczki i spodenki.

Jeśli mieszkamy w domku, nie ma problemu bo podlewamy własne kwiatki, drzewka, krzewy ;-)

Jeśli idziemy na plac zabaw to przeważnie też nie ma problemu. Zadajemy co 10 min pytanie "chcesz siusiu?" i latamy pod krzaczki.

A co gdy idziemy na miasto ??
Dla mnie to był straszny stres bo tu mały Norbert w wózku, tu Gabi chcąca siku. Chciałam być konsekwentna i skoro koniec z pieluchą to koniec z pieluchą a nie zakładanie kiedy to MI pasuje ;-) Ale idziemy deptakiem Młoda woła "siku" i co ?? Targasz wózek, szukasz miejsca mhm .... na pewno zdążysz ;-)
Także przy każdym miejscu gdzie mogłyśmy robić siusiu pytałam "chcesz siusiu?"

Koleżanki też mi mówiły o turystycznych mini nocniczkach, które można zabierać ze sobą na spacer ale jakoś w końcu się bez nich obyło ;-) Jednak jest to świetny pomysł jak np jedzie się gdzieś w dłuższą podróż albo w góry czy nad morze.

Przykładowe nocniczki turystyczne znalezione w sieci.

 źródło: internet
źródło: internet
źródło: internet

Rezultaty 
Dzięki tej całej zabawie z nocnikiem Gabrysia jeszcze przed 2 urodzinami została całkiem odpieluchowana. I za dnia i w nocy. Jasne czasami jak się za bardzo zabawiła to i zdarzało się jej zapomnieć, że chce siku ale nie robiłam z tego tragedii. Zdarzyło się, no trudno, następnym razem zdążymy ;-)

Pozbycie się pieluszki to bardzo duży krok dla NASZEGO DZIECKA nie zapominajmy o tym. Nie zawsze droga do sukcesu jest prosta :-)

Aktualnie zabrałam się za odpieluchowanie Norberta i jestem mile zaskoczona jak szybko łapie o co chodzi, chociaż jeszcze długa droga przed Nami :-)





22 komentarze:

  1. Z czym się zgadzam całkowicie z wasnego doświdaczenia: idealny nocnik to zwykły bez bajerów, nie ma odpowiedniedo, tzw ksiązkowego wieku...moja Mania na dwa latka nie chciała słyszeć o nocniku, miesiąc później w ciągu ddwóch dni załapała co i jak;))
    Bardzo przydatny wpis...choć wiem, że czasem ciężkojest się stosować do książkowych wskazówek.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie im później tym łatwiej ;-) przynajmniej tak mi się wydaje ;-)

      Usuń
    2. No z pewnościa szybciej, bo dziecko bardziej rozumne...
      Życzę sukcesów, w koncu Norbert ma świetny przykłd starszej siosrty;)

      Usuń
  2. oj ja mam problem z odpieluchowaniem Zuzy.Nie wiem czy boi sie nocnika czy co?Sygnalizuje że chce kupke czy "sisi" ale jak przychodzi do zdjęcia majtek i posadzenia na nocniku to jest wielki krzyk.Poczekam jeszcze,może sama zechce.Nocnik stoi w salonie:)
    My też chodizmy razem do łazienki,czasem nawet za tatą pójdzie i doskonale wie że robimy "sisi".Chyba spróbuję z nakładką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza jest w tym wieku co Norbert MACIE JESZCZE CZAS!!

      Norbert bardzo szybko zainteresował się nocnikiem ze względu na Gabi :-) Na początku nosił go, bawił się nim ale jak chciałam go posadzić to się wyginał jak szalony hehehe

      Usuń
  3. Super post, jesteś niezwykła, pani dziennikarko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rady!! :) trzymam kciuki za odpieluchowanie Norbiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie to bardziej zabawa bo i czas mamy ale plan mam żeby na jesień był już bez pieluchy ;-) ale wiadomo plan planem a z dzieckiem różnie bywa ;-)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Starałam się opisać wszystko dokładnie ale z dwójką dzieciaków czasu brakuje ;-)

      Usuń
    2. Czyli, że mogłabyś jeszcze więcej na ten temat napisać? WOW :D Jestem pod nieustannym wrażeniem bo jak dla mnie temat ujęłaś wspaniale i chyba z każdej strony.

      Usuń
  6. Bardzo dziękuję Ci za ten tekst bo na pewno w przyszłości wszystkie rady tu zawarte bardzo mi się przydadzą, zwłaszcza, że do tej pory tak średnio co zagłębiałam ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  7. A moje dziecko nie chciało robic siku na zwykły nocnik bo nie grał, musiałam kupic drugą grającą sztuke do babci która pilnowała małego, bo za nic w świecie nie chciał siadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałam ze tu dużo zależy od samego dziecka ;-)

      Usuń
  8. My na razie oswajamy siadanie samodzielne na nocniku no i pielucha w nocy jednak nie chce być sucha, tylko jednoroazowo nam zdarzyło się takie święto. Pełna zaufania do syna tłumaczę mu co i jak z siusianiem i kiedyś nam się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas opanowanie nocnego sikania było ostatnią fazą odpieluchowania Gabrysi. Wasz Gabryś jest jeszcze za mały na to by panować nad pęcherzem w nocy :-) no i jak ma pieluszkę to nic mu nie przeszkadza ;-)

      Usuń
  9. Kupka i siusiu w pełnym akompaniamencie z cudownym nocniczkiem https://modino.pl/Spiewajacy-Nocniczek-Fisher-Price-W1330 :) u nas strzał w 10!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przewrotna i śmieszna nazwa. A co do pomysłu, rzeczywiście dzieciaki mają spore wymagania odnośnie tego, jak to robią..

    OdpowiedzUsuń