Click Me

poniedziałek, 21 września 2015

Opowieść o chłopcu, który chciał zostać delfinem, czaplą, wyżłem i stonogą.

Lubicie marzyć ??

Marzenia towarzyszą nam od dziecięcych lat.
Jako dzieci dajemy się ponieść fantazji, wyobraźni, marzymy o rzeczach, które czasem nie są osiągalne ... zaraz, zaraz ale kto tak uważa??

Jako dziecko uwielbiałam gwiazdy, mogłam patrzeć na nie godzinami, wyglądałam spadających gwiazd, komet - chciałam być astronautą i polecieć w kosmos! Z biegiem czasu to marzenie stało się dla mnie nieosiągalne ... trochę szkoda .... Jednak nikt nie odbierze mi tej magii, dziecięcych wspomnień i fascynacji.

Marzeń można mieć wiele, trzeba dążyć do ich spełnienia. Nie zgadzam się z postawą, że nie należy marzyć o czymś nierealnym, bo kto nam wyznacza te granice ?? Często my sami.

Dzieci mają tą przewagę, że marzą i cieszą się tymi marzeniami.
Marzenia są mniejsze i większe ale SĄ  i mają być :-) To one mobilizują nas do działania. Często dorośli nie są w stanie pojąć marzeń dzieci .... podcinając im skrzydła ... dobrze, że są osoby, które wspierają takie młodych marzycieli.

Jeszcze przed wakacjami trafiła w moje ręce książeczka, bardzo niepozorna, cienka ale z bardzo fajnym środkiem. Książka świetnie odzwierciedla podejście do marzeń świata dzieci oraz dorosłych, którzy już chyba zatracili zdolność do marzenia.

Opowieść o chłopcu, który chciał zostać delfinem, czaplą, wyżłem i stonogą 
Autor:Przemysław Wechterowicz
Teraz do kupienia za niecałe 5 zł na taniaksiążka.pl :-)) Istna perełka :-)




Bohaterem jest kilkuletni chłopczyk, który w przedszkolu / szkole (tu zdania są podzielone jeśli chodzi o Norba i Gabi) zostaje zapytany "kim chciałby zostać w przyszłości".

Odpowiedź chłopca przeraża towarzyszące mu ciotki.



Przecież zazwyczaj mali chłopcy chcą zostać policjantami, strażakami, listonoszami ... a nasz bohater chciałby zostać delfinem, czaplą, wyżłem i stonogą!! I to na raz!!



"To niepoprawne! Niebezpieczne! " krzyczą ciotki .... są zniesmaczone pomysłami chłopca i jako, iż chłopak nie daje się przekonać ciotki dają za wygraną i odchodzą.
Wieczorem kiedy Mama pyta chłopca jak spędził dzień , chłopiec opowiada całą tą historię, Mama się śmieje i zupełnie nie rozumie nastawienia ciotek. Książa pokazuje, że nasza wyobraźnia, fantazja jest nieograniczona, nieskrępowana i możemy marzyć przekraczając wszelkie granice. Wszak, kto nam zabroni ?? .
Opowieść chwilami jest ciut trudna, zwłaszcza jak do głosu dochodzą wyobrażone przez chłopca zwierzęta - ale tu mamy pole do popisu dla rodziców by dzięki ilustracjom zawartym w książce naprowadzili młodego czytelnika na odpowiedni tor. Jak widać na zdjęciach ilustracje nie są standardowe i przyciągają nie tylko dzieciaki.

Książka może być doskonałym wstępem do rozmowy o marzeniach z naszymi pociechami :-)
Polecam ;-)

Pamiętajcie o czytaniu !! Warto każdego dnia, choćby na dobranoc sięgnąć z dzieckiem do książki.


6 komentarzy:

  1. Zapisuję na nasza listę, będziemy teraz uzupełniać zapasy na jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy tą książkę. Artur na razie lubi tyko ilustracje. Jak zaczynam czytać to sięga inną książkę :) Czekam na lepszy czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena wspaniała. Ilustracje niecodzienne, ale nam się podobają. Bardzo ładne przesłanie książeczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe ilustracje i świetny temat :)

    Jak tak przeczytałam o marzeniach nie koniecznie możliwych do spełnienia to zaraz przypomniała mi się jedna bajeczka z książki "Parauszek i przyjaciele" - polecam :) Tu mój wpis na jej tamat

    OdpowiedzUsuń