Click Me

wtorek, 25 czerwca 2013

Chusteczki antybakteryjne Osmoza Care

Dziś o chusteczkach antybakteryjnych.

Przydają się nie raz ....
Gdzie ???
Jeszcze jak nie byłam Mamą, stosowałam je na siłowni do dezynfekowania uchwytów sprzętów na których ćwiczyłam.
Jednak dopiero jak zostałam Mamą, zaczęłam ich używać w pełni.
Towarzyszą mi przy każdym wyjściu.

Na spacerze. Na placu zabaw.  W klubiku dla dzieci. Na imprezach plenerowych. Wiadomo dzieciaki głodnieją a wtedy przed podaniem im przekąski, dokładnie i starannie przecieramy ręce.

Przy wyjściach do przychodni!
U nas to prawdziwa zmora, gdyż nie mamy oddzielnego wejścia dla dzieci zdrowych. Więc idąc na zwykłą kontrolę czy bilans dziecko wpada w wir zarazków. Przecież nie usiedzi w miejscu czekając w kolejce... a u nas nie ma umawiania się na konkretną godzinę ... przychodzisz i sobie czekasz. Dziecko pójdzie tu i tam, dotknie wielu krzesełek, ulotek, książeczek ...
Mało tego.  Teraz to już od razu zwracam na to uwagę i niczym lwica zabraniam!
Wszystkie miłe starsze Panie łapiące miłe dzieciaczki, za rączki, policzki ... oooo NIE! Przecież to przychodnia!! Nie potrzeba mi przenoszenia zarazy na moje dzieci ....

Teraz się wycwaniłam zabieram dzieciakom jakąś grę, przecieram takimi chusteczkami antybakteryjnymi stolik, albo krzesełko. Tam im wszystko rozkładam i przynajmniej na chwilę usiedzą w jednym miejscu.

Dlaczego Chusteczki Antybakteryjne Osmoza Care? 





Mają wiele zalet :-)

Po pierwsze:
Fantastyczne, małe, plastikowe opakowanie. Zmieści się nawet w małej listonoszce, czy w plecaczku dziecięcym. Łatwo znajdziesz je w torebce.
Dzięki takiemu hermetycznemu opakowaniu, chusteczki nie wysychają, co dość często zdarzało mi się przy tych foliowych opakowaniach.
Mocne zapięcie opakowania, szczelnie je domyka, także chusteczki na długo zachowują swoje doskonałe nawilżenie. Pierwsze opakowanie miałam ponad miesiąc i chusteczki były tak samo nawilżone, jak w dniu otwarcia.




By wyciągnąć chusteczkę, należy pociągnąć za wystającą końcówkę.


Chusteczki wyciągają się z lekkim oporem, dzięki czemu dziecko nie wyciąga ich kilku na raz. Chociaż zdarzyło mi się, że Gabi lub Norb wyciągają je z taką siłą, że nie nadążają się urywać ;-)



Po drugie: Bardzo dobre nawilżenie. Mimo, iż chusteczka jest ciut mniejsza od standardowej i nie jest taka mięciutka, to spokojnie wystarczy na porządne wytarcie rąk dorosłego.

Po trzecie: mają bardzo ładny zapach i nie pozostawiają gorzkiej warstwy na rękach. Jak to nazwać?? Mają neutralny smak ?? ;-)
O co chodzi??
Część chusteczek antybakteryjnych pozostawia jakąś warstwę na ręku, która w smaku jest gorzka i dziecko jedząc przekąskę dostaje "wstrząsu smakowego"






Po czwarte: Nie zauważyłam żadnego wysuszenia, podrażnienia skóry czy zaczerwienień. Delikatna, dobra ochrona i dezynfekcja.

Po piąte i chyba najważniejsze :  Mają działanie bakteriobójcze, wirusobójcze i grzybobójcze. Eliminują 99,9% bakterii bez konieczności użycia wody i mydła.



W opakowaniu mamy 40 chusteczek. 
Koszt około 12-14 zł

Jedynym minusem jest to, że ciężko je dostać. 

Zwłaszcza u nas w aptekach.

 

Tak swoja drogą, ile czasu myjecie ręce ?? 

 5-10 sekund ???

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca 30 sekund dokładnego mycia łapek :-)


15 komentarzy:

  1. Używałem, przeżyłem, ręce nie odpadły... są bezpieczne, polecam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi w Poznaniu uratował życie ten żel antybakteryjny.
    Najpierw wyszorowałam całe łóżeczko i wszystko wokół nim, bo Misiek, zresztą nadal to robi, wsadzał wszystko do buzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My właśnie żelu używamy najczęściej :-) niedługo recenzja ;-)

      Usuń
  3. fajnie że takie chusteczki są, żeby np czyścić rączki, ale żeby przecierac wszystko dookoła przed dzieckiem to już przesada..dzieci musza miec kontakt z bakteriami, takie moje zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% ale .... np w przychodni sobie tego nie wyobrażam ;-)

      Usuń
  4. a ja właśnie ostatnio się nad nimi zastanawiałam, dziękuję za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem jak Monk więc ręce myję i wycieram często :D Takie chusteczki ratują mi życie, choć zwykle strasznie wysuszają skórę dłoni, ale chętnie wypróbuję tych testowanych przez Ciebie, niech tylko znajdę w jakimś sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana nie zauważyłam by wysuszyły dłonie ale ja mam dla Ciebie coś lepszego ;-) Ja w pracy też bardzo często myję dłonie a po myciu używam kremu antybakteryjnego :-) niedługo będę o nim pisać !! ;-)

      Usuń
  6. Fajny gadżet! Muszę nabyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam żelu, nawet nie widziałam na oczy tych chusteczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto w takim wypadku zobaczyć :-)) wypróbować :-))

      Usuń
  8. oo muszę się rozglądnąć za nimi, przydadzą się zwłaszcza na plac zabaw, bo nieraz mnie trzęsie jak Olaf wkłada do buzi ręce chwilę po wyjściu z piaskownicy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak plac zabaw to pole do popisu dla środków antybakteryjnych ;-)

      Usuń